❝ rozdział dwunasty - okienko dwunaste ❞

40 11 1
                                    

Harry, ze sobą, wziął na dwór kolejny zwitek pergaminu. Rozglądał się po okolicy, zastanawiając się, do kogo teraz mógł by napisać... Pomysł, dość szybko wpadł mu do głowy, więc prawie, że od razu, zaczął stawiać pierwsze litery na papierze.

❝ Bill!
Pewnie ciebie i twoją rodzinę, interesuje, co się ze mną dzieje, bo zdaje sobie sprawę z tego, że nie powinienem tak uciekać... Ale cóż, mam się dobrze.

Jednak w tym liście, to nie o mnie, a o tobie. Choć nie znamy się jakoś bardzo, z całą pewnością, za kilka rzeczy mogę ci być bardzo wdzięczny. W końcu jeszcze nie tak dawno, pomagałeś mi wydostać się z domu wujostwa i dolecieć do Nory. Tego dnia, wiele ludzi poległo, a ty walczyłeś do samego końca. I ci się udało.

Chociaż wiadomości, które nam przyniosłeś nie były zbyt owocne, bez nich, niektórzy pewnie nadal szukali by Szalonookiego i Mundungusa.

Dziękuję ci za całą pomoc, bo choć nie znamy się długo, jestem ci naprawdę wdzięczny.
Harry. ❞

Chłopak oparł się o drzewo, wpatrując się w głębię lasu, znajdującego się przed nim. Czuł, że samotność zaczyna mu doskwierać, bo wydawało mu się, że ktoś go obserwuje. Ale może to nie były objawy samotności...

Może ktoś naprawdę go w tej chwili obserwował. A to osoba, jeśli faktycznie tak była, mogła nie mieć wobec niego dobrych zamiarów.

kalendarz adwentowy Harry'ego Pottera ─── Harry Potter fanfictionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz