❝ rozdział dziewiąty - okienko dziewiąte ❞

37 13 2
                                    

Od tamtego czasu, trochę minęło. Zaczynało robić się coraz ciemniej, a Harry spędzał ten czas na myśleniu, do kogo teraz mógł by napisać list. Po pewnym czasie, wpadł na pomysł.

Szybko rozłożył kolejny kawałek pergaminu, myśleć już nad pierwszymi słowami. Choć nie znał tej osoby, tak dobrze, i nie była to osoba, do której żywił jakąś większą przyjaźń, Harry na pewno, miał mi za co dziękować.

❝ Oliwierze!
Dość dużo czasu, minęło od naszego ostatniego spotkania. Naukę w Hogwarcie, zdążyłeś już dawno ukończyć, a ja, choć głównie za sprawy związane z Quidditchem, jestem ci wdzięczny, aż do teraz.

Wierzyłeś we mnie, od samego początku. Dałeś mi szansę, dołączyć do drużyny, a przecież był to zaledwie mój pierwszy rok. Byłeś najlepszym kapitanem drużyny, jakiego mogliśmy mieć. Potrafiłeś nas nauczyć nowych strategii na treningach, z resztą obmyślałeś też świetne strategie.

Mój pierwszy mecz Quidditcha, pamiętam jakby rozegrał się wczoraj. Bez ciebie, by się to nie udało. Pod twoim dowództwem, Ślizgoni nie mieli żadnych szans.

Naprawdę, jestem ci bardzo wdzięczny za to wszystko. Dziękuję ci za wszystkie rady i wskazówki, które pamiętam do dziś. Nie wiem gdzie teraz jesteś, jak układa ci się życie, ale życzę ci, żeby wszystko powiodło ci się jak najlepiej. Mam nadzieję, że kiedyś się jeszcze zobaczymy.
Szukający. ❞

Harry uśmiechnął się delikatnie. Wood, był dla niego, mimo wszystko bardzo ważną osobą. List, w jego mniemaniu wyszedł całkiem dobrze, więc po prostu schował go do plecaka, jak inne, które zdążył napisać. A nazbierało się ich już całkiem sporo.

Harry Potter, przykrył się kocem i zacisnął powieki. Następnego dnia, z rana miał napisać kolejny list. I już dobrze wiedział do kogo miał on być.

kalendarz adwentowy Harry'ego Pottera ─── Harry Potter fanfictionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz