3)Jack

1.6K 130 73
                                    

Usłyszałem pukanie do drzwi.

K- Włazić

Do pokoju wszedł zielonooki (Izuku).

I- Jest sprawa

K- Co tam?

I-Taki jeden, Jack... Odkąd się pojawił w branży ma jakiś problem do nas. Nie przepada za nami.

K- Do czego zmierzasz?

I- Mimo to, uważam, że moglibyśmy się z nim porozumieć i razem zaatakować motocyklistów. On i jego ekipa przydaliby się.

motocykliści*- wroga grupa, o której była mowa w poprzednich rozdziałach

K- Sami nie damy rady?

I- na wszelki wypadek lepiej się zabezpieczyć

K- Rozumiem... to co mamy robić?

I- Dzwoniłem do jego menadżera. Zgodził się na spotkanie w piątek.

K- No to chyba dobrze.

I- Możesz pójść ze mną?

K- To ty idziesz?

I- Tak. Jeśli pójdziesz ze mną to Jack może się przekona...

K- Czemu szef cię tam posyła?! Rozumiem, że możesz być dobry w tym co robisz, ale jesteś jeszcze dzieckiem!

I- Dzieckiem powiadasz?

K- Ugh... w sensie, że jesteś niepełnoletni...i...

I-Czyli ja nie mogę iść na zwykłe spotkanie biznesowe, a ty możesz się ślinić na mój widok?! Tak, widzę jak się na mnie gapisz!

Moje policzki przybrały mocno czerwony kolor.

K- T-to nie tak...

I- W porządku. Zdaje sobie sprawę z tego jak wyglądam. Przyzwyczaiłem się.

K- Wyobrażasz sobie za dużo. Masz wielkie mniemanie o sobie.

I- Hah, ale przyznaj, że mam  rację

K-tch

K()- Dosłownie każdy jego najmniejszy ruch, każde jego spojrzenie sprawia, że robi mi się gorąco. On to chyba robi specjalnie... KURWA KATSUKI OPANUJ SIĘ, ON MA 16 LAT, A TY 23. SPOKÓJ!

I-To co? Pójdziesz ze mną?

Chłopak przybliżył się do mnie.

K-T-tak... Przecież sam sobie nie poradzisz, prawda?

Izuku na chwilę się zawiesił. Zrobił naburmuszoną minę i założył ręce.

I- Jesteś wredny

K-Z wzajemnością

Izuku wyciągnął język, na co się zaśmiałem.


MAFIA~ Bakudeku/ KatsudekuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz