Nie mogę uwierzyć w to, co widzę. Zmaltretowana i martwa Suzy leży w ogrodzie poprzedniego domu Jungkooka, który jest wystawiony na sprzedaż. W pierwszej chwili ten widok powoduje, że robi mi się słabo. Kolana się pode mną uginają i upadam na trawę, odwracając buzię w przeciwnym kierunku.
Jungkook wpatruje się w twarz dziewczyny, która przez długi czas jednak coś dla niego znaczyła.
- Nie sądziłem, że będzie ją w stanie zabić. Teraz wiem, że ten potwór nie ma żadnych skrupułów. Nie jestem w stanie dłużej z nim walczyć.
- Co masz na myśli? - Jego człowiek wygląda na zaniepokojonego tymi słowami. - Chcesz się poddać? Po tak długim czasie?
- Chcę to zrobić, ponieważ w moim życiu ponownie pojawił się ktoś, o kogo cholernie się martwię. Nie zniósłbym podobnego widoku osoby, którą naprawdę chcę chronić, a która jest jego celem.
- Więc tak po prostu chcesz się poddać i wszystko, czego pragnie, oddać mu bez walki?
Unoszę twarz i wystraszonymi oczyma przyglądam się brunetowi.
- Tak, chcę to zrobić. Nie mam siły dłużej tego znosić. Po pewnym incydencie myślałem, że moje życie będzie normalne, a znów wszedłem do bagna, w którym się topię.
- Więc twój przyjaciel zginął na marne?! - Mężczyzna podnosi na niego głos. - Był w stanie oddać swoje życie, by chronić to, co należało do niego!
- W przeszłości ja także byłem taki głupi! Byłem taki do chwili, gdy Hyorin nie pojawiła się przede mną, a spotkanie jej kolejny raz uświadomiło mi, jak cenne jest życie i że mogę je stracić przez swoją zawziętość i chciwość!
To wygląda strasznie, gdy ich kłótnia toczy się nad martwym ciałem dziewczyny, a ja siedzę nieopodal nich blada równie mocno, jak ona, nie mogąc podnieść się z ziemi.
- Myślisz, że on tak po prostu odpuści ci i tej dziewczynie, nawet jeśli się poddasz? To człowiek, który nie idzie na kompromis. Jest za późno, żebyś mógł się poddać, Jungkook. Stracisz wszystko, a on i tak was dopadnie.
- Zamierzam uciec daleko stąd razem z Hyorin, by ochronić ją i siebie.
- Brzmisz jak tchórz...
- Gdy będzie ci na kimś zależało, zrozumiesz moją decyzję. - Jestem zszokowana, gdy Jungkook podchodzi do mnie i podnosi mnie z ziemi. W tym momencie jestem jak kukiełka, którą steruje. - Zrujnowałem Hyorin życie i muszę wziąć za to odpowiedzialność. Nie tylko ja na tym stracę, ale także ona będzie musiała zrezygnować z wszystkiego, co posiada.
- O czym ty mówisz? - pytam szeptem. - Nie mogę porzucić firmy mamy.
- Wynagrodzę ci to, przysięgam - zwraca się do mnie spokojnym tonem.
Co? Jak on to sobie wyobraża? Tak po prostu mam wszystko zostawić i wyjechać gdzieś daleko w świat, by od nowa zacząć życie?
- To mnie przeraża, Jungkook.
On swój wzrok kieruje na martwe ciało Suzy, ignorując moje obawy.
- Wypraw jej pogrzeb. Zostawiam wszystko w twoich rękach, przyjacielu. Walcz o cały majątek, jeśli tego chcesz. Ja się poddaję. Nie mam już siły - zwraca się do swojego człowieka.
Czuję się jak w amoku, gdy Jungkook trzymając mnie za rękę, wyprowadza mnie z ogrodu. Zatrzymujemy się przed motorem, a wtedy on zakłada mi kask na głowę.
- Tak po prostu, w ciągu jednej chwili jesteś w stanie wszystko porzucić?
- Tak, ponieważ robię to, by cię chronić. Pamiętaj, że dla ciebie jestem w stanie zrobić wszystko. To uderza we mnie tak samo mocno, jak w przeszłości. To ty jesteś dla mnie wszystkim, Hyorin, nie ten głupi majątek czy władza, ale ty.
CZYTASZ
Skrzydlata młodość ✓
Novela JuvenilPowiadają, że pierwsza miłość jest najpiękniejsza. Zawsze się kończy, ale mamy do niej największą słabość... i to ona pozostaje w naszej pamięci na zawsze. Wystarczyło jedno niefortunne spotkanie, gdy Hyorin spojrzała w oczy chłopaka, który uratował...