Louis's Pov.
Stresowałem się nowym miejscem. Ciągle poprawiałem moją koszulę i odpaliłem już kolejnego papierosa co nie podobało się chłopakom.
-Louis w całym samochodzie już smierdzi- powiedział Liam siedząc z tyłu.
-Mi tam się podoba - powiedział Zayn siegając w moja stronę po peta.
-A ja tego nie komentuje - powiedział Harry, którego obdarzyłem uśmiechem.
-Od kiedy się znacie? - spytał Niall.
-Ja z Liam'em znam się od dziecka, bo nasze mamy razem pracują i Liam chodził ze mną do szkoły do Doncaster a ja często je zmieniałem a on razem ze mną- zacząłem.
-Louis był moim jedynym wtedy przyjacielem i często zmieniał szkoły a ja obiecałem sobie, że zawsze przy nim będę i dlatego zmieniałem razem z nim -powiedział Liam.
-Dlaczego zmienialiscie? - spytał Harry.
-Louis był mega hejtowany za to jaki miał styl czyli obcisle kolorowe spodnie, koszulki w paski i szelki, chodził tak cały czas, ludzie też czepiali się tego, ze jest gejem- odpowiedział Liam.
-Aż w drugiej liceum poznaliśmy Zayn'a, który mnie bronił przed każdym pobiciem i tak właśnie byliśmy królami szkoły - powidziałem.
-Pamiętam jak się poznaliśmy i moja pierwsza myśl była jak : " Jest początek zimy a on jest w Vansach i nie ma skarpet jak on żyje ". - powiedział Zayn ze śmiechem.
-Wtedy też poznaliśmy Jo a Louis zmienił styl na taki jakby " normalniejszy", potem co prawda Zayn poszedł na studia na Oxford a my poszlismy gdzie indziej ze względu na Johnny'ego- powiedział Liam.
-W bractwie w którym występował teraz mieszkacie mieszkaliśmy też my i tam poznaliśmy całą resztę ludzi, niektórzy wciąż tam mieszkają- powiedziałem.
-Imprezy w bractwie były niesamowite- powiedział Liam gdy parkowałem.
Opuściliśmy samochód i poszliśmy w stronę wejścia. Plac był ogromny, uczelnia jeszcze większa, bylem mega podekscytowany i zestresowany.
-Witajcie w Oxfordzie, tu jest naprawdę dobrze- powiedział Zayn.
Objąłem Harry'ego i razem weszliśmy do wielkiego budynku w którym unosił się zapach
Zmieszanych perfum dziewczyn i chłopaków a także papierosów, ale zgaduje, że to ode mnie.-Pięknie tu prawda? - spytał Harry rozglądając się z błyskiem w oczach.
-Bardzo mi się podoba, ale muszę przejść się do sekretariatu i sprawdzić czy na pewno jestem na liście - odpowiedziałem.
-Ja też muszę- powiedział Liam.
-Zaprowadzę was- odezwał się Zayn.
**
Po prawie godzinnym przemówieniu dyrektora i innych osób udaliśmy się do sekretariatu.-To jest jakiś kurwa żart - powiedziałem gdy na korytarzu zobaczyłem Ashton'a.
-Zapomniałem Ci powiedzieć Louis- powiedział Zayn.
Podszedłem do chłopaka i pchnąłem go na ściane nie patrząc na to co powie osoba, z których rozmawia.
-Co ty odpierdalasz Tomlinson?! - krzyknął.
-To co powinienem zrobić od razu gdy się dowiedziałem- powiedziałem.
-Nie wiem o czym mówisz- powiedział.
-Dobrze wiesz o czym, wyruchałeś mi chłopaka a teraz udajesz świetęgo! - krzyknąłem.
-To było dawno temu Tommo, poza tym powinienem zabić Cię za to, ze pobiłeś mojego kumpla na ostatniej imprezie- odpowiedział.
-Obiecuje Ci, że zaplacisz za to- powiedziałem puszczając jego koszulkę.
-Hazzi?! - powiedział patrząc na Harry'ego.
-Cześć Ashti - powiedział Harry patrząc na swoje trampki.
-Co jest, wy się znacie? - spytał Liam.
-Chodziliśmy razem do podstawówki i liceum- powiedział cicho Harry.
-Byliśmy przyjaciółmi a nawet i kimś więcej- powiedział Ashton z głupim uśmiechem a moja pięść wylądowała na jego twarzy.
Uderzyłem go kilka razy i kopnąłem w brzuch zostawiając go na ławce. Opuściłem szybko budynek i odpaliłem papierosa.
-Louis! Louis poczekaj! - krzyknął Harry.
-Co? Teraz powiesz mi, że nie wiedziałeś o kim mówiłem gdy Ci o nim opowiadałem co? - spytałem.
-Daj mi to wytłumaczyć! - powiedział Harry.
-A ty co Zayn? Nie mogłeś mi łaskawie powiedzieć, że chodzi tu pieprzony Ashton? - spytałem patrząc na mulata.
-Zapomniałem o nim serio- bronił się Zayn.
-Wsiadajcie do auta, odwioze was- powiedziałem siadając za kierownicę.
-Jesteś pewny, że możesz prowadzić? - spytał spokojnie Liam.
-Tak Payno, spokojnie- powiedziałem a on obdarzył mnie lekkim uśmiechem.
Nie miałem ochoty na rozmowy w trakcie jazdy. Włączyłem moją playlistę i jechaliśmy spokojnie stojąc co chwilę w Londyńskich korkach.
__________________________________________
Mam nadzieję, że wciąż czytacie ;)
Gwiazdki i komentarze mile widziane
Treat People With Kindness
Buziaczkiiii xxx
CZYTASZ
I met him at the party// Larry Stylinson
Fiksi PenggemarLouis jest załamany po zerwaniu ze swoim chłopakiem, który go zdradził. Wewnątrz gejowego baru, do którego zabrał go Liam poznaje Harry'ego, który ciągle na niego patrzył a następnie rozpaczał nad zabrudzoną winem koszulą. Żaden z nich nie spodzi...