Całą niedzielę sprzątałam bałagan, który zrobiłam. Przygotowałam też kolację dla siebie i rodziców. Wrócili zrelaksowani i szczęśliwi a ja nie dałam bo sobie poznać, że w środku się rozpadam.
Wiem, że to chore, po pierwsze nie znamy się szczególnie dobrze, po drugie jest starszy a po trzecie jest dyrektorem. Ale odkąd zobaczyłam go pierwszy raz poczułam jakieś przyciąganie W związku z zamknięciem przedszkoli od 29.03, jutro placówka obchodzi Wielkanoc! Dzieci prosimy o odświętne stroje! do mnie dlatego tym bardziej mi przykro, że nigdy nie moglibyśmy być razem. Powinnam dać szansę Matowi. Niestety Derek za bardzo przypominałby mi o Willu.
Spakowałam się do szkoły i położyłam się spać.
Rano w poniedziałek czułam się potwornie, zaspałam, nie zjadłam śniadania a do tego o kilka dni wcześniej dostałam okres. Po porannej toalecie zrobiłam szybki makijaż z większą ilością podkładu, żeby zakryć siniaka i sińce pod oczami. Włosy rozczesałam a na siebie ubrałam bluzkę typu golf, cieniutką z krótkim rękawem a do tego jeansy rurki i Converse. Wzięłam kurtkę i torbę. Rodziców już nie było.
Wyszłam z domu i pędem pobiegłam na autobus. Na szczęście zdąrzyłam, wsiadłam i zauważyłam kilka koleżanek do których podeszłam.
Przez cały poniedziałek nie widziałam Willa. Gadałam z Matem i delikatnie dałam mu do zrozumienia, że narazie nic oprócz znajomości nie mogę mu zaoferować. Zrozumiał i stwierdził, że faktycznie lepiej najpierw się poznać.We wtorek przed lekcją z Willem byłam prawdziwym kłębkiem nerwów. On tym czasem przyszedł pod klasę roześmiany z młodą kobietą. Poszukał mnie wzrokiem, spojrzał po czym szybko wpuścił nas do klasy. Co to kurwa ma być.
- Droga klaso proszę siadać i się uspokoić.- Powiedział nauczyciel.- To jest pani Camilla Fam i przez najbliższy miesiąc będzie was uczyć historii.- Co? Nieeee. Czy to przez to co się stało? Kurde, na pewno przez to. Może to i lepiej przynajmniej łatwiej będzie mi o nim zapomnieć.
- Witam was wszystkich- Powiedziałam przesłodkim głosikiem, już jej nie lubię.- Mam nadzieje, że będzie nam się dobrze razem pracowało.- Spojrzała z uśmiechem na nas a zaraz na Willa, który też się do niej uśmiechnął jak by coś ich łączyło.
- Mam nadzieje, że nie będę musiał wysłuchiwać skarg na wasz temat- tym razem to on się do niej uśmiechnął.- Niestety muszę na jakiś czas wyjechać i stąd ta zmiana. A teraz muszę już iść, zostawiam was w dobrych rękach.- I znowu te uśmiechy. Nie patrząc na mnie wyszedł a ja miałam ochotę za nim pobiec.
Pani Camilla zaczęła lekcję, męska część klasy była nią zachwycona a damska raczej podchodziła do niej neutralnie a ja mimo, że jej nie znałam już jej nie lubiłam.Kilka dni później gdy malinka z szyji już zeszła ja dalej myślałam o Willu. Wiem, że go nie ma bo wyjechał a mimo to spoglądam przez okno czy nie stoi w swoim. Rodzice zauważyli, że jestem smutna. Tata nawet zażartował, że się zakochałam i to pewnie dlatego a ja już sama nie wiem czy to żart czy może tata ma rację. Nigdy nie wierzyłam w miłość od pierwszego wejrzenia ale to co czułam przy Williamie było bardzo silne.
Rozmawiałam parę razy z Jordan ale o tamtej nocy jej nie powiedziałam. Gadałam też z Derekiem jesteśmy umówieni na sobotę na pizzę.
Staram zajmować się jak najwięcej nauką. Czytam też książki historyczne chyba tylko po to żeby czuć się bliżej Willa i jak wróci to mu zaimponować, tylko czy to ma sens. W szkole funkcjonuje całkiem normalnie. Gadam z koleżankami i żartuję, śmieje się i przekomarzam z chłopakami. W domu jednak gdy nikt nie widzi płacze, sama nie wiem czemu. Mam zmienne nastroje i zaczyna mnie to denerwować.Sobota przyszła za szybko. Nie wiem jak mam spojrzeć Derekowi w oczy po tym co robiłam z jego bratem. Mam nadzieję, że Will nie wygadał wszystkiego bo wtedy spalę się ze wstydu.
- Mamo, wychodzę- Krzyczę i słyszę jak skuter Dereka podjeżdża pod dom.
- Baw się dobrze, pa.
- Paaa.
Wyszłam i zamknęłam za sobą drzwi a Derek szedł już w moją stronę.
- Hej mała- Pochylił się i pocałował mnie w policzek.
- Hej, to co jedziemy?
- Tak, pewnie.
Po ok 25 minutach siedzieliśmy w małej włoskiej knajpce na obrzeżach miasta. Jeszcze nigdy tu nie byłam i zdziwiłam się, że jedziemy tak daleko.
Po złożeniu zamówienia zapadła między nami cisza. Zrobiło się tak jakoś inaczej, dziwnie. Sama nie wiedziałam co mam mówić.
- Jak miną pierwszy tydzień bez dyrka?- Zatkało mnie czy on wiedział, że najzwyczajniej w świecie za nim tęsknię.- No wiesz szkoła jeszcze stoi?- Ufff on pyta tak ogólnie.
- Tak i chyba nawet wszystkim go brakuje- mnie na pewno, dodaję w myślach.- Ta nowa historyczka jest wkurzająca.
- Oh no tak Camilla, niby słodka a wredna z niej sucz.
- Znasz ją?
- Will był z jej siostrą. Studiowali razem. Camilla za wszelką cenę próbowała go uwieść. Myślę, że nawet jej się to udało bo po pewnej imprezie. Juls z nim zerwała. On zupełnie przestał się z nimi widywać.- Zemdliło mnie na myśl, że Will z nią spał a co gorsza, że zdradził z nią swoją dziewczynę to obrzydliwe. Czy mną też się próbował tylko zabawić.- Od tego czasu Will jest zupełnie inny. Czasami spotyka się tylko z tą twoją sąsiadką po prostu na sex ale ostatnio nawet z nią się nie widuje. Tak, Camilla to suka.- Blee nie dobrze mi od tych informacji.
- Kto robi coś takiego swojej siostrze? To straszne.
- Takie życie a i mój brat nie jest bez winy. Ona miała wtedy jakieś 18 lat a mój brat 21. Ale nie gadajmy już o nich. Opowiedz mi coś o sobie. Coś czego jeszcze nie wiem.- No i opowiadałam ale myślami wracałam do tej historii i do Willa. Chyba lubi młodsze. Cały czas się zastanawiam czy mogło dojść do czegoś więcej między nami, czy by mnie wykorzystał. Chociaż po części tak zrobił.
- A coś się dzieje, jakieś problemy w rodzinie, że Will wyjechał na miesiąc?
- Nie, wziął sobie urlop a szkołą zarządza zdalnie a wam powiedział, że ma sprawy rodzinne?- haha zaśmiał się Derek.- Siedzi w swoim domku w górach i się opierdziela. Swoją drogą jestem w szoku bo odkąd pracuje to nigdy nie brał urlopu ani chorobowego a tu nagle wyjeżdża na miesiąc. Chcę tam jechać za tydzień a może pojedziesz ze mną?
- Nie, nie to mój dyrektor jeżeli chce odpocząć to na pewno nie w towarzystwie uczennicy.
- No tak w każdym razie wyjadę na weekend więc się nie zobaczymy ale może w tygodniu po szkole wpadniesz do Kaktusa?
- Pewnie, zgadamy się jeszcze.
Spędziliśmy razem jakieś 3 godziny, po pizzy poszliśmy na krótki spacer po parku w pobliżu knajpy. Derek odwiózł mnie do domu, pocałował w policzek na pożegnanie i pojechał.
CZYTASZ
Mój Dyrektor
RomancePrzeprowadzka, zmiana szkoły, nowi koledzy i.....nowy dyrektor. Byłam wściekła na rodziców a teraz jestem im wdzięczna.