Wieczorem tego samego dnia wymknełam się z Draco do Dziurawego Kotła.-Kremowe piwo dwa razy -powiedział Draco .Po chwili otrzymaliśmy zamówione napoje
-Draco? Muszę zadać to pytanie... Co jeśli zmjszą Cię do zabicia go . Zostaniesz z nimi?
-Rose... Chce chronić rodzinę i Ciebie. Ale nie, nie chce stać przeciwko Hogwartowi. Jeśli będzie trzeba zginę dla Ciebie. Sam jestem sobą zaskoczony. Kiedyś robiłbym wszystko by uratować własny tyłek.
-Nikt nie zginie. W porządku przepraszam wiesz zmieńmy temat -powiedziałam
-Zauważyłem że nie ma Diggoriego w szkole
-Wrócił na chwilę i przeniósł się . Myślę że Hogwart to dla niego za dużo wspomnień o bracie
-I świetnie tutaj nikt go nie chciał
-Nigdy go nie lubiłeś co? -spytałam
-Dostawiał się do Ciebie
-Nie. Tylko rozmawialiśmy.
-Nigdy więcej Diggoriego -mrugnął, ale po chwili znów się rozchmurzył i wziął łyka napoju
Odłożył kubek,chwycił mnie za podbródek i pocałował
-A to za co?
-Pobrudziłaś się kremem -uśmiechnął się
-Nawet sie nie napiłam jeszcze
Już nie odpowiedział tylko pocałował o wiele namiętniej przyciągając do siebie
-Może nie publicznie -przerwałam mu
-Jasne trzeba było od razu mówić, nie wiedziałem że chcesz -uśmiechnął się, natychmiast wstał z miejsca ciągnąć mnie za sobą za nadgarstek aż do toalety
-Ktoś się może zorientować. Będzie niezręcznie -powiedziałam
-Nie obchodzi mnie to -zamknął drzwi kabiny do której chwile później przywarłam
Byliśmy tak blisko.Oddychaliśmy tym samym powietrzem.Przejechałam językiem po wewnętrznej stronie policzka żeby tylko się opanować. Podnieciło go to bardziej i słyszałam jego pogłębiony oddech.
-Nie odpowiedni czas ani miejsce -powiedziałam ,ale sama nie potrafiłam odzyskać racjonalnego myślenia i tylko głośno westchnęłam
-Cholera, Rose -już nie mógł dłużej nad sobą panować, tak samo jak ja więc bez wachania pozwoliłam mu na wszystko. Zjechał niżej z pocałunkami zaciaskając dłoń na mojej szyji. Pocałunki byli coraz bardziej zachłanne i namiętnie. Wsunełam dłoń między nasze ciała , dotykając go.
Odsunął delikatnie moją spódniczke zatrzymując się w tym miejscu. Podniósł się , jednak jego dłonie zostały w moim punkcie poruszając się coraz szybciej. Patrzył mi teraz w oczy obserwując jak w dość szybkim tępie dochodzę do szczytu.-Przepraszam ? Długo jeszcze będzie zajęte? - odezwał się jakoś głos i zapukał do drzwi
-Są inne kabiny kretynie! -wkurzył się Draco
Kroki dalej kręcąc się niedaleko kabiny zostawiając mnie rozbawioną całą sytuacją
-No cóż chyba i tak musliśmy niedługo wracać
-Nienawidzę ludzi -mruknął
Spojrzałam na niego zabijającym wzrokiem
-Z dużym wyjątkiem...Całej reszty prócz Ciebie - poprawił się uśmiechając
Poprawiłam się szybko i otworzyłam drzwi. Wyszliśmy czując na sobie spojrzenia czarodziejów.
Kiedy wróciliśmy do szkoły było dosyć późno.
-Nie chciałem nic mówić , ale Snape zacznie wcześniej spełniać wolę Pana , jeśli na zawiodłem -powiedział gdy byliśmy w pokoju wspólnym
-Czemu mówisz mi teraz? Masz na myśli niedługo ?
-Czuje , że to się zaraz wydarzy. Nie ważne gdzie będę uważaj na siebie -powiedział
Zdecydowałam że tą noc spędzę w jego pokoju. Potrzebowałam spędzenia czasu z nim , w ramionach Draco .
#
CZYTASZ
Upadły Anioł // Draco Malfoy [ Zakończone ]
FanfictionFanfiction / Dramat - Draco Malfoy Rose Granger jest uczennicą Hogwartu, należy do Slytherinu co często prowadzi do kontrowersji, ponieważ jej siostra Hermiona Granger jest gryfonką i obie są mugolskimi dziećmi. Skutkuje to docinkami ze strony Drac...