,,Ty i Malfoy?"

494 22 0
                                    

-Jest niezręcznie -dosiadłam się obok Dracona w Wielkiej Sali przy stole
-Nie spodziewałem się, że będę tam ja - powiedział związując do lekcji z boginami

-Przepraszam, fakt boje sie że stoczysz się, że zostawisz mnie , że znów kogoś stracę -powiedziałam spuszczając wzrok

-ej nie mów tak przecież mam dla kogo żyć... Nic nie stracisz, nie masz sie czego obawiać , Rose ja naprawdę za każdym razem , gdy mam zamiar popełnić jakieś głupstwo myślę też i o tobie -zaśmiał sie delikatnie 

-pokazałaś mi że może komulowiek na mnie zależeć, proszę Cię pomyśl o tym ,zaufaj mi wkońcu.. -powiedział

-Masz rację , te boginy to głupota, nie potrzebnie się zamartwiam -powiedziałam

-może wyjdziemy dziś do Hogsmade? - zapytałam po chwili już bardziej entuzjastycznie

-Nie boisz się?

-Nie, chodźmy naprawdę

Zobaczyłam zbiżającego się w stronę stołu Slytherinu Harrego

-Chyba wiem czego chce -powiedziałam

-Ja też, jeśli myśli że pójdziesz z nim na bal to się mocno rozczaruje -Malfoy nie spuszczał z niego wzroku

-Nikt mnie nie zaprosił, zastanowię się nad jego propozycją -powiedziałam zadziornie z uśmiechem

- Powiedziałem nie. -upewnił się że Harry patrzy w moją stronę , chwycił mnie szybko za podbródek krótko pocałował

Pierwszy raz zrobił to przy innych uczniach. Czułam spojrzenia wielu z nich a przedewszystkim zazdrosny wzrok Harrego i zadowlonowego z siebie Draco

-Czego on nie zrozumiał -burknął Draco gdy Harry znów ruszył w naszą stronę

-Mogę Cię prosić na chwilę ? -zapytał po czym wstałam i poszłam z brunetem aż do wyjścia z sali

-Ty i Malfoy? -spytał

-Em Harry , nie chce o tym rozmawiać, wydaje mi się że chodziło jednak o coś innego

-No tak chciałem zapytać czy nie poszłabyś...byś może...znaczy jeśli chcesz..ze mną na bal ... Bożonarodzeniowy.. Ze mną - był zestresowany

-Harry przepraszam, ale właśnie ktoś mnie już zaprosił.. Przykro mi -skłamałam
-Ale wiesz co wydaje mi się, że w tym roku Ginny nie ma partnera - próbowałam poprawić jego sytuację i wymigać się od pytania ,, kto mnie zaprosił,,

-oh w porządku skoro tak

-Limit czasu się skończył Potter , spływaj zanim Ci pomogę -Malfoy pojawił się tuż za mną, chwycił mnie w talii i pociągnął za sobą przez  korytarz

-trzeba mu jasno dać do zrozumienia, że nie ma szans
-jesteś moja

Znów to uczucie. To było takie przyjemne . Czułam jego bliskość, ciepło , zapach  czasami nawet czułam się naprawdę kochana . To było najlepsze uczucie zwłaszcza , że sama czułam jak powoli zaczynam czuć coś więcej jak zakochanie. Miłość do tego chłopaka w każdym nawet najgłupszym momencie.

#Hogsmeade

-Spróbuj tego

Ciemny dym wystrzelił z moich uszu , a moje usta gwiazdnęły niczym lokomotywa

-Świetnie, mam  jeszcze jedno,to będzie chyba lew - Draco podał mi rozpakowanego już cukierka śmiejąc się

-Naprawdę nigdy nie próbowałeś fasolek? -zapytałam

-Magicznych nie

-Więc spróbujesz wszystkich chodź zawrócimy się -wstałam otrzepując się ze śniegu i już chciałam wejść do sklepu. Zanim otworzyłam drzwi zwinnym ruchem chwycił mój podbródek , odchylił w swoją stronę i złaczył nasze usta w pocałunku

-Czekaj, muszę jeszcze o coś zapytać -Draco też wstał

-Chcesz zostać moją partnerką na balu? -spytał

Przez moment serce zabiło mi mocniej, nasza relacja była skomplikowana i wkońcu miałam nadzieję że spyta o to co oficjalnie jest między nami..., ale nie.
Jednak byłam przeszczęśliwa ,że zaprosił właśnie mnie

-Oczywiście, że tak! Przynamniej teraz mogę powiedzieć że nie okłamałam Pottera -zaśmiałam się

-Działa mi już na nerwy -powiedział

-Zazdrosny?

-Nie jestem typem zazdrośnika -zaprzeczył

-Sam się oszukujesz -zaśmiałam się

-Kontynuując - znowu mnie pocałował

Upadły Anioł // Draco Malfoy  [ Zakończone ]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz