- Tini pośpiesz się! - Słyszę wołanie mamy.
- Już idę! Sekunda!
Dziś chyba wstałam lewą nogą. Nie wiem dlaczego wczoraj nie przygotowałam torebki na dzisiejszy dzień. Przez to teraz muszę biegać i szukać wszystkiego. Za chwilę się spóźnię. Co by tu jeszcze wziąć? Muszę mieć wszystko. Nie mogę niczego zapomnieć.
- Scenariusz jest. Teksty piosenek są. Komórka w torebce.. - Wyliczam. - Co jeszcze?
Staję przed lustrem. Włosy mam w nieładzie, jestem nieumalowana, nie założyłam kolczyków... Co się ze mną dzisiaj dzieje? Dlaczego jestem taka roztargniona? Wolę na te pytania nawet nie odpowiadać, bo wiem doskonale co jest przyczyną. Zaledwie wczoraj kręciliśmy scenę pocałunku Leona i Violi. Muszę przyznać, że z chęcią bym to powtórzyła.
- Martina! Zaraz cię siłą stamtąd wezmę! - Słyszę groźby Franka.
Ech.. I tak nic mi nie zrobi. Już ja go dobrze znam, ale muszę się naprawdę pośpieszyć.
Szybko rozczesuję włosy. Zostawiam je rozpuszczone, bo w takich czuję się najlepiej. Zakładam pierwsze z brzegu kolczyki i szybko robię delikatny makijaż.- Ostrzegałem! - Otwierają się drzwi.
Sięgam po torebkę oraz kurtkę dżinsową i staję przed zdziwionym bratem.
- Gotowa. Możesz zejść mi z drogi? Spóźnię się przez ciebie. - Cofa mi się a ja szybko zbiegam po schodach i pędzę do furtki.
Habla si puedes,
grita que sientesSłyszę Cande. Śpiewa moją piosenkę! I jeszcze ktoś z nią jest. Nie potrafię rozpoznać głosu. Dołączam się do nich chociaż ich nie widzę.
Dime a quien quieres
y te hace felizDopiero teraz ich widzę. Cande, Steph, Lodo i Jorge. Z czego śpiewają tylko Cande i Steph. Pozostała dwójka wybija rytm. Wypatrują mnie. Widać, że się niecierpliwią.
Si no puedes escuchar,
aunque insistas hablaréWreszcie zauważyli mnie. Podchodzę do nich, jednak zamiast iść normalnie zaczynam tańczyć. Ogarnia mnie radość. Udziela się ona także pozostałym. Pogrążamy się we własnym świecie. Świecie owładniętym muzyką.
Si lo quieres, mirame
y tus ojos hablaran tal vez
Sentiras el amor e iras tras el
Hablaras si tu verdad te abrazara
otra vezZ tego stanu wyrywa mnie szarpnięcie za rękę. Prawie się przewracam. To moja sąsiadka.
- Jak wy się zachowujecie! Tak nie przystoi! I dlaczego nie jesteście jeszcze w szkole?! Przecież jest już po dziewiątej a lekcje trwają już od godziny!
Tłumaczyłam jej już to wszystko kilka razy. Najwidoczniej moja sąsiadka nie potrafi zrozumieć, że ja już nie chodzę do szkoły tylko mam indywidualne lekcje po południu.
- Właśnie idziemy. Dziś mamy na dziesiątą. Niech się sąsiadka już nie martwi. Do widzenia! - Chwytam Cande i Lodo. Zmierzamy na przystanek. Za nami idą Jorge i Steph. Prowadzą ożywioną rozmowę.
- O co chodziło tej staruszce? Mamy jakieś problemy? - Niepokoi się Lodo.
- Nie ma się czym martwić. Już jej wszystko tłumaczyłam, ale najwidoczniej nie rozumie mnie. A jak my właściwie dotrzemy do studia nagrań?
- Mechi obiecała, że nas po drodze zabierze. Dobrze, że ma już prawko, bo autobusem mi się nie marzy jechać o tej porze. - Mówi Cande.
Mnie też. Jeszcze by nas do jakiejś szkoły wysłali tak jak to próbowała uczynić moja sąsiadka. Czy to tak trudno zrozumieć, że nie chodzę do szkoły przez moją pracę?
CZYTASZ
Violetta - moje drugie Ja
ФанфикGdy brałam udział w castingu, nie sądziłam, że mnie wybiorą. Po prostu chciałam sprawdzić samą siebie. Zrobiłam to dla zabawy. A jednak mnie wybrali... Nie wiem, co wzięli pod uwagę... Moją grę aktorską? Śpiew? A może mój urok osobisty?... Nie mam b...