Rozdział 12

38 3 0
                                    

- Co robisz? - Nieruchomieję.

Czuję się jakbym została przyłapana na złym uczynku. Odwracam się w stronę mojego brata.

- Nie widać? - Pytam.

Chłopak stoi oparty o drzwi mojego pokoju. Na jego twarzy widnieje złośliwy uśmieszek. Odwracam się z powrotem. Wbijam wzrok w nuty. Od pewnego czasu ćwiczę grę na keyboardzie.

- Widzę, że coś kombinujesz. - Podchodzi do mnie. Czuję jego dłoń na moim ramieniu. - Dziewczynka chce się nauczyć grać? - Tego już jest dość!

- O co Ci chodzi? - Odwracam się. Francisco dobrze się bawi. Ja nie. Jestem na siebie wściekała. Nie potrafię nawet najprostszych melodii zagrać!

- Od pewnego czasu przysłuchuję się tobie. Nie idzie Ci za dobrze.

- Wow! Po prostu Amerykę odkryłeś!

Po co on tu w ogóle przyszedł? Moje słowa działają przeciwnie niż się spodziewałam. Zamiast oburzenia słyszę śmiech.

- Za bardzo skupiasz się na nutach. Owszem są ważne, ale graj z sercem. - Wtrąca już spokojnym głosem.

Zrezygnowana odchodzę od keyboardu i padam na łóżko. Mam dosyć. Fran nic nie mówi. Słyszę jak siada na krześle. Po chwili do moich uszu dobiega melodia, którą pragnę zagrać. Powoli dźwigam głowę. Widzę brata wpatrzonego w nuty. To on tak potrafi grać?

- Muszę Ci przyznać, że wybrałaś sobie piosenkę z wyższej półki. - Zwraca się do mnie, lecz nie przestaje grać. - Może zaczniesz śpiewać? Wyrzuć z siebie tą złość, bo nie do twarzy Ci z nią.
Szybko wstaję i podchodzę do chłopaka. On odrywa wzrok od nut i spogląda na mnie. Przez spojrzenie pyta mnie czy jestem gotowa. Potwierdzam skinieniem głowy. Fran uśmiecha się do mnie i zaczyna grać od nowa. Gra bardzo pewnie. Spoglądam na nuty, bo tam mam zapisany tekst piosenki. Zaczynam śpiewać.

Si es que no puedes hablar,
no te atrevas a volver
Si te quieres ocultar,
tal vez te podria ver
Y el amor, que no sabe a quien y que
Hablaras y tu verdad te abrazara
otra vez
Habla si puedes, grita que sientes
Dime a quien quieres y te hace feliz

Czuję gęsią skórkę na rękach i odczucie ulgi.

Si no puedes escuchar,
aunque insistas hablaré
Si lo quieres, mirame
y tus ojos hablaran tal vez
Sentiras el amor e iras tras el
Hablaras si tu verdad te abrazara
otra vez
Habla si puedes, grita que sientes
Dime a quien quieres y te hace feliz

Mój głos z niezdecydowanego przechodzi w odważny. Przy słowach "wykrzycz co czujesz", naprawdę zaczynam krzyczeć.

Habla si puedes grita si temes
Dime a quien quieres y te hace feliz
Abrazame, quiero despertarme
y entender
Habla si puedes grita si temes
Dime a quien quieres y que haces aquì
Habla si puedes, grita que sientes
Dime a quien quieres y te hace feliz
Y te hace feliz

Fran przestaje grać. Czuję się lepiej. Rzucam mu się na szyję.

- Dziękuję. - Szepczę.

- Nie musisz dziękować. Przynieś sobie coś na czym będziesz mogła usiąść. - Posyłam mu zdziwione spojrzenie, ale o nic nie pytam. Z sąsiedniego pokoju przynoszę drewniane krzesło. Stawiam je obok brata. - Siadaj. - Zachęca mnie.

- Ale po co? - Siadam niepewnie obok niego.

- Pomogę Ci. - Uśmiecha się do mnie. - To nie jest aż takie trudne. Patrz. - Zaczyna przygrywkę. Patrzę na jego dłonie i nie mogę wyjść z podziwu. Ja nigdy tak nie zagram! - Nie takie złe, prawda? - Kieruje wzrok w moją stronę i momentalnie wybucha śmiechem. - Żałuję, że nie mam ze sobą komórki, bo bym Ci zrobił zdjęcie i cały świat by obiegło w godzinę.

Violetta - moje drugie JaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz