15. Przebiegły funkcjonariusz.

464 44 3
                                    

Willa opustoszała. Sarah wybrała się na spacer. Musiała odpocząć od ostatnich zmartwień i wydarzeń. Wzdychając, usiadła na skale z widokiem na morze.

- Sarah!

James stał całkiem niedaleko. W T-shircie i dżinsach, z dwudniowym zarostem na twarzy. Przypominał mężczyznę poznanego na nocnej plaży. Wstała bez słowa i ruszyła w stronę plaży.

- Sarah... - Chwycił ją i obrócił ku sobie. - Słyszałem o Melanie.

- Nic dziwnego. Podobno wiesz o wszystkim, co dzieje się na wyspie.

- Znalazłaś ją...

Nie pozwoli, aby ten troskliwy ton przebił jej pancerz ochronny. Będzie mocna i zimna.

- Jesteś dobrze poinformowany.

- To musiało być dla ciebie trudne.

- Łatwiej mimo wszystko znaleźć kogoś żywego niż martwego.

Jej twarz była niewzruszona. Wtedy potrzebowała go, aby ją pocieszył, a teraz, kiedy chciał to zrobić, ona mu na to nie pozwalała.

- Sarah. - Chwycił ją za ramię.

- Puść mnie! - krzyknęła.

- Puszczę, jeżeli wrócisz ze mną do domu.

- Nie!

- Porozmawiamy - nalegał.

- Czego chcesz? Więcej szczegółów na temat Melanii?

Zbliżali się do schodków prowadzących do jego willi. Sarah nie zdawała sobie sprawy, że to tak blisko. Co ją podkusiło, żeby tu przyjść?

- Powiesz mi?

- Dobrze, a potem, do cholery, zostawisz mnie w spokoju! - Weszli do willi. - Znalazłam ją nieprzytomną, prawie bez życia. Na podłodze obok niej leżała strzykawka. Chyba jest narkomanką, ale wiedziałeś o tym, prawda? Wiesz wszystko o takich sprawach.

Wyciągnął do niej rękę.

- Nie dotykaj mnie! Zostaw.

- Nie dotknę cię. Usiądź.

- Nie mów mi, co mam robić.

Wszedł Stefanos z kawą.

- Proszę napić się kawy - powiedział serdecznie.

- Nie, ja...

- Powinna pani usiąść.

Sarah usiadła w fotelu. A James stał wściekły, że ten człowiek był w stanie przebić się przez jej pancerz, podczas gdy jemu to się nie udawało.

- Zrobiłem czarną. Życzy pani sobie mleka?

- Nie, ale dziękuję.

Stefanos rzucił zagadkowe spojrzenie w stronę Jamesa i wyszedł.

- Powiedz mi, czego jeszcze chcesz?

- Do licha, Sarah! Pewnie myślisz, że to ja zabiłem rybaka.

- Nie - powiedziała łagodnie. - Wbito mu nóż w plecy.

- Co z tego? - zdziwił się jej odpowiedzią.

- Gdybyś miał zabić, zrobiłbyś to twarzą w twarz.

- Sarah, ostatniej nocy...

- Nie będę z tobą o tym rozmawiać!

- Możemy o tym zapomnieć, jak chcesz, ale ja nic nie zrobiłem, to ty chciałaś mnie uwieść.

W świetle Księżyca ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz