Chłopcy pożegnali się z miejscowymi dziękując tym samym w imieniu Elaine za opiekę nad nią.
Wioska zmiennokształtnych znajdowała się na jednej z niewielkich wysp Nibylandii, dlatego żeby opuścić wioskę musieli przeprawić się przez rzekę.
– Will ja nie... – zaczęła Elaine kiedy zobaczyła niewielką łódź.
– Boisz się? – zapytał Pan drwiąco.
– W porządku Elaine z nami jesteś bezpieczna. – Will próbował przekonać dziewczynę.
– Czyli zostajesz? – odezwał się zniecierpliwiony Peter.
– Nie ma innej drogi?
– Taa...Możemy przejść przez góry jeśli chcesz męczyć się pół dnia. – warknął chłopak.
Dziewczyna odsunęła się od łodzi i już była gotowa ruszyć w drogę kiedy chłopak ją zatrzymał.–Ty chyba żartujesz.
–No..
– Wsiadasz albo zostajesz.
– W porządku Elaine, nic ci nie grozi. – odezwał się Will i wyciągnął rękę w jej kierunku.
Blondynka chwilę się wahała, ale w końcu chwyciła chłopaka za rękę i wsiadła do łódki.***
Kiedy weszli do gęstego lasu Elaine zauważyła kątem oka światełka które co chwilę migały jej gdzieś w zaroślach.
– Widzicie te światła?––zapytała a Will spojrzał na nią zdziwiony.
– Ohh...To są duszki leśne, są tobą zaciekawione.
– Mną? Dlaczego?––zapytała.
Po historii o syrenach wcale nie zdziwiły ją wieści o innych magicznych stworzeniach.
– Nie jesteś stąd, duszki znają miejscowych.
– To coś jak wróżki?
– Powiedzmy... – odparł chłopak. – Wiemy, że nie jesteś stąd, ale musimy ustalić skąd się tu wzięłaś i dlaczego.
–Jak to?
– No wiesz pojawiasz się znikąd, nic nie pamiętasz a do tego dwukrotnie uniknęłaś śmierci...Ludzie nie pojawiają się znikąd.
– Myślisz, że sobie przypomnę? – zapytała.
– Nie wiem.
– Chciałabym wiedzieć, jeśli jest jakiś powód...– Wiem kto może Ci pomóc. – odezwał się nagle Peter który szedł przed nimi, ale musiał najwyraźniej przysłuchać się ich rozmowie. – Ale musisz wiedzieć, że wszystko ma swoją cenę.
– Ale ja nie mam nic... – powiedziała rozczarowana.
– Myślę, że ta osoba weźmie to pod uwagę...
– Peter... To chyba nie jest najlepszy pomysł.—powiedział Will. – Może wstrzymaj się z tym pomysłem aż nie znajdziemy innego wyjścia.
– Dlaczego to nie jest najlepszy pomysł? – wtrąciła się dziewczyna.
– To... – Zaczął Will.
– Na razie to jedyny sposób. – przerwał mu Pan. – Nie wiemy kiedy odzyska wspomnienia ani czy w ogóle je odzyska.
CZYTASZ
Lost boy | Peter Pan
RomanceCokolwiek się wydarzy, zapominam o wszystkim kiedy jestem z tobą Nie wiem jakie to czary, ale odrywam się od rzeczywistości... Znikam w tobie, zmieniam się.Jestem szczęśliwy. 🧚♀️ ______________________________________________ Art zapożyczony, twór...