Zagubieni chłopcy

627 41 0
                                    

Zielonooki chłopak o kasztanowych włosach siedział przy ognisku i grał na piszczałce.

Wpatrywał się w ogień jak zahipnotyzowany a grupka zagubionych chłopców skakała wesoło wokół ogniska i pokrzykiwała. Mogłoby się wydawać, że ogień tańczy razem z nimi a chłopak grający na instrumencie zaklina niesforne płomienie.

–  Bardzo ładnie. – usłyszał za sobą ale nie zareagował. – drobna dziewczyna o płowych włosach usiadła obok chłopaka. – Dziękuję, że mnie uratowałeś.
Dopiero teraz przestał grać i na nią spojrzał.
– Bez ryzyka nie ma zabawy. – uśmiechnął się. – To należy do ciebie. – podał jej wisiorek z kryształem.
– Myślałam, że już go nie odzyskam. – wzięła do ręki naszyjnik. – Dziękuje.
– Pamiętasz skąd go masz?
Dziewczyna pokiwała przecząco głową.
– Ale czuję, że jest dla mnie ważny.

Żaden z chłopaków nie zwrócił na nią uwagi odkąd przyszła, co jej zadaniem było dziwne, bo wcześniej każdy interesował się jej przybyciem.
– To zagubieni chłopcy. – powiedział Peter patrząc na przyglądającą się im dziewczynę.
– Zagubieni?
Chłopak uśmiechnął się tajemniczo.
– Pewnego dnia wyszli z domu i już nie wrócili. – wyjaśnił.
– Tak jak ty? – zapytała.
– Ja nigdy nie miałem domu. – powiedział obojętnie. – Ale oni czują się tu lepiej niż gdziekolwiek indziej.
– Nie tęsknią za rodzinami?
– Nie trafili tutaj dlatego, że mieli dobre życie. – wzruszył ramionami.
– Myślisz, że ja też...?––urwała.
– Byłaś nieszczęśliwa? Możliwe.
Nagle znikąd pojawiła się obok nich wysoka postać w kapturze.
– Obudziłaś się. – dziewczyna obejrzała się wystraszona.
Usłyszała cichy chichot a tajemnicza postać ściągnęła kaptur.

Był to wysoki chłopak o jasnych włosach, sięgających mu do ramion.
– Mam na imię Felix. – przestawił się. – na jego oświetlonej płomieniami ogniska twarzy można było ujrzeć blizny.
– Moja prawa ręka. – dodał Peter.
– Elaine.– powiedziała dziewczyna zawstydzona wcześniejszą reakcją.

– Chłopaki chodźcie tu!–  krzyknął Peter, a zagubieni chłopcy zaczęli zbierać się wokół nich .– To jest Elaine. – wskazał na dziewczynę.– Przez jakiś czas tu zostanie.

Blondynka uśmiechnęła się zawstydzona.
Niektórzy z chłopców zaczęli się jej przedstawiać, niektórzy tylko się przyglądali a jeszcze inni wrócili do zabawy przy ognisku tracąc zainteresowanie.

Lost boy | Peter Pan Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz