Rozdział 6

1.3K 108 26
                                    

'Klasa'

Przeniesie do ranka pierwszego dnia szkoły

Perspektywa Deku

Obudziłem się słysząc dźwięk budzika. Gdybym miał przy sobie nóż ten budzik już byłby przebity.

Wywróciłem oczami i powoli zacząłem się zbierać. Wziąłem prysznic, umyłem zęby, włosy, i tak dalej.

W samym ręczniku przejrzałem szafki i wyciągnąłem mundurek UA. Fu, wygląda jakby bohater zwymiotował szkolną energią. Założyłem go ze smutkiem.

Obróciłem głowę i spojrzałem na budzik który prawie zadźgałem tego ranka i przeczytałem godzinę. 7.00. Wow, czuję się jak ranny ptaszek. Lekcje zaczynają się o 7.30 więc mam trochę czasu.

Zastanawiałem się którego bohatera wyślą żeby zabrał mnie na lekcje, bo pozwalają mi wychodzić poza szkołę i poza akademik tylko w obecności bohatera.

Zamyśliłem się a gdy spojrzałem na godzinę była już 7.25, równie dobrze mogę iść do pokoju głównego i tam poczekać.

Wszedłem do pomieszczenia i zobaczyłem, że jest pusty poza dwoma uczniami. Jeden z nich, Denki Kaminari gorączkowo zakładał buty, a dziewczyna obok niego, Mina Ashido czekała na niego przy drzwiach.

Ashido zorientowała się dopiero, że tam stoję i powiedziała jak bardzo się spóźnię i, że zostanę po lekcjach.

Nie sądzę, że zdaje sobie sprawę, że nie mogę wyjść bez bohatera. Tylko się zaśmiałem i powiedziałem:

'Tak naprawdę planuję opuścić dzisiaj lekcje.'

'Naprawdę?, ok to ty poniesiesz konsekwencje.'

I kończąc rozmowę Kaminari i Ashido wybiegli za drzwi próbując dostać się na lekcje na czas.

Spojrzałem na zegar na ścianie, była 7.27

Niech ten bohater się pośpieszy, bo inaczej się spóźnię, ale w sumie czemu miałoby mi na tym zależeć.

Co jeśli bohater został zaatakowany przez złoczyńców po drodze, ha, śmiałbym się.

Tak szybko jak ta myśl się pojawiła w mojej głowie All Might wszedł przez drzwi.

'Fuj.' Powiedziałem.

'Młody Midoriyo, jesteś gotowy do szkoły?'

All Might praktycznie krzyczał do mnie, krzywo na niego spojrzałem i wyszedłem przez drzwi z nim za mną.

'Znam szybszy sposób w jaki możemy dostać się do UA.' All Might zawołał.

'Wolałbym się czołgać niż biec tam z super szybkością, dziękuję bardzo.' Powiedziałem z najmniejszą nutką zainteresowania w głosie.

'Ale się spóźnisz!' All Might znowu zawołał.

'I to twoja wina przez pojawienie się w akademiku za późno.'

Po tym był cicho przez całą drogę na miejsce.

Przeniesienie do tego jak Deku wchodzi do klasy

Gdy tylko wszedłem do klasy wszystkie oczy skierowały się natychmiast na mnie.

'Zgaduję, że nasz ulubiony złoczyńca postanowił nie opuszczać dziś lekcji.' Aizawa powiedział patrząc na Ashido i Kaminariego. Gdy nie pojawiłem się na czas na lekcji pewnie powiedzieli Aizawie, że postanowiłem uciec z lekcji.

Myślę, że zacznę sobie z nimi trochę pogrywać.

'Nigdy nie mówiłem, że dziś opuszczę lekcje, czekałem na All Mighta aż przyjdzie do akademika, bo nie mogę wychodzić na zewnątrz bez opieki. Właśnie to powiedziałem waszej dwójce.'

'Nie, Panie Aizawo Midoriya kłamie, naprawdę było ta-'

Aizawa przerwał Ashido.

'Naprawdę nie obchodzi mnie co się stało, Midoriya usiądź na miejscu.'

'Oczywiście profesorku, oh właśnie'

Obróciłem się twarzą do klasy, 'Nazywajcie mnie Deku, przestańcie nazywać mnie Midoriya, możecie też nazywać Żniwiarzem jeśli wam tak wygodniej.'

'Po prostu usiądź problematyczne dziecko.'

Przeniesienie w czasie

Po dniu lekcji wszyscy wróciliśmy do akademika. Zdecydowałem, że zagram w zabawną grę z All Mightem. Fala ludzi przechodziła przez korytarz kierująca się na zewnątrz. Powoli wtopiłem się w tłum i szedłem z innymi. Moim peryferyjnym wzrokiem zobaczyłem jak All Might wchodzi do klasy 1A tylko po to żeby odkryć, że nie ma mnie tam.

W końcu razem z tłumem przeszedłem aż do wyjścia. Gdy tylko spróbowałem przejść przez bramę szkoła weszła w tryb zamknięcia i brama natychmiast się zamknęła.

Gówno.

Ta walona bransoleta musi odejść TERAZ!

Zacząłem się rozglądać za najlepszą drogą ucieczki. Widzę, widzę...

Drzewo.

Zacząłem biec w stronę drzewa. Jak tylko byłem blisko niego zacząłem czuć  się zmęczony i oszołomiony. Może jeśli zamknę oczy tylko na sekundę-

I tak właśnie straciłem przytomność.

Gdy się rozejrzałem zauważyłem, że jestem w gabinecie u higienistki.

Kurde.

Spróbowałem wstać ale bez wyników.

Te wiązania znowu mnie przytrzymywały. Obróciłem głowę i zobaczyłem Aizawę, All Mighta i recovery girl. Drzwi zaczęły się otwierać i zobaczyłem, że Nezu wchodzi do pokoju.

'Heja profesorku, zrobiłem coś?' Miałem wyraz twarzy wyraźnie pokazujący, że jestem przywiązany.

'Czy nie możesz przeżyć jednego dnia bez sprawiania jakichś problemów?' Aizawa powiedział trzymając grzbiet nosa.

'Wczoraj nie sprawiałem problemów.'

Spodziewałem się, że Aizawa odpowie ale zamiast tego Nezu to zrobił.

'Nie w tym rzecz, powinieneś w ogóle nie sprawiać problemów.'

'A czego się spodziewałeś wpuszczając znanego złoczyńcę do UA?'

'Posłuchaj Midoriya.'

'Nie nazywaj mnie tak.' Wkurzyłem się na niego. Gdybym nie był związany kopnąłbym to niedźwiedzio/myszo coś już teraz.

'Ok więc posłuchaj Deku, masz wiele niesamowitych talentów, my jako pracownicy pragniemy patrzeć jak osiągasz sukces w życiu, ale nie możesz zajść daleko łamiąc zasady które ci postawiliśmy. Co zamierzałeś zrobić gdybyś przekroczył bramę?'

Zajęło mi chwilę myślenie nad tym co bym zrobił, trochę chciałem wrócić do akademika tylko po to żeby zobaczyć minę All Mighta gdyby zorientował się, że dotarłem tam sam bez pro bohatera, ale chciałem też uciec i kontynuować życie złoczyńcy.

'Po pierwsze już udało mi się osiągnąć sukces jako złoczyńca którego najbardziej się boją, a po drugie uciekłbym od was bohaterzy i uhh zabiłbym każdego z was. Po kolei.'

Zakończyłem wypowiedź moim przerażającym złośliwym śmiechem. Lubię ten śmiech, ludzie się go boją.

Nezu spojrzał na Aizawę i jakby się porozumieli telepatycznie i więzy się poluźniły.

Chwila moment jak długo byłem nieprzytomny. Spojrzałem przez okno i zobaczyłem słońce, WSCHODZĄCE SŁOŃCE. MINĄŁ CONAJMNIEJ DZIEŃ??!!!?

'Jesteś pewien, że chcesz żeby twoi uczniowie przez to przechodzili?' Nezu tajemniczo powiedział patrząc na Aizawę.

'Jeśli moi uczniowie tego nie zniosą nie powinni być w UA.'



Villian deku rehabOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz