Rozdział 12

660 46 7
                                    


Notka: ma to miejsce od razu po tym jak Deku zgodził się pomóc torturować Bakugo.

'Tortury'

Perspektywa Bakugo

Ugh, boli mnie głowa, czuję się jakbym właśnie zemdlał. Otworzyłem oczy i się rozejrzałem.

Kurde

Zemdlałem.

Spojrzałem w dół i zauważyłem, że klękam na podłodze, a moje ręce są przykute do ziemi. Próbowałem poruszyć nogami ale one też zostały przykute.

No kurwa.

Musiałem sprawdzić czy mogę używać mojej mocy. Spróbowałem zrobić małe eksplozje ale bez skutku.

Usłyszałem jak ktoś  wchodzi do cementowego pomieszczenia w którym byłem.

Moje oczy najpierw zmierzyły w stronę butów tej osoby, ale powoli je podnosiłem aż do twarzy dawno straconego przyjaciela. Oprócz tego, że nie był w ogóle podobny do tego jaki był jako dziecko.

Jego oczy.

Te zielone oczy stały się ciemne z czasem i wściekłością.

Tsk, zgaduję, że obaj jesteśmy nią wypełnieni. Ale używamy jej na dwa różne sposoby, tak myślę.

Perspektywa Deku

Złapaliśmy kontakt wzrokowy.

"Oh Kacchan czy nie tęskniłeś za mną? Ja za tobą tęskniłem. Kiedy 'zniknąłem' nie wiedziałem co zrobić bez twojego powtarzania żebym się zabił."

Spojrzał w dół gdy to powiedziałem. Widocznie ze wstydu z tego co zrobił, chciałem tylko dosypać soli do jego rany.

Ok, muszę zdobyć informacje na temat All Mighta.

Zdziwiłem się, że nie zapytali co o nim wiem. Oczywiście, to nie wiele, pewnie myślą, że All Might nie dał mi żadnych informacji, słusznie.

Spojrzałem na mojego dawnego dręczyciela. Unika kontaktu wzrokowego. Żałosny Kacchan. Myślałem, że miał być ogromny i straszny, no cóż.

Podszedłem do niego, nóż w ręce.

Używając płaskiej części ostrza, podniosłem jego brodę, żebyśmy mogli mieć spowrotem kontakt wzrokowy. Obniżając mój nóż, nachyliłem się i szepnąłem mu do ucha, "A więc powiedz mi co wiesz o All Mightcie."

Machnął na mnie swoją głową, pewnie starając się mnie zranić albo sprawić żebym zemdlał. Wróciłem do poprzedniej pozycji, a używając mojego noża przeciąłem jego policzek prostując się.

"Pieprzony nerd" odkrzyknął do mnie.

"Co zamierzasz zrobić Kacchan, machać dalej głową, rzucać swoimi żałosnymi obelgami we mnie? Nie zmieniłeś się ani trochę, dalej jesteś gnębicielem! Myślę, że reszta świata też powinna zobaczyć, że jesteś gnębicielem."

Wyciągnąłem najostrzejszy nóż i obszedłem Kacchana. Rozciąłem jego koszulkę i przejechałem palcami po jego nagich plecach.

Używając mojego noża zacząłem wycinać literę B na jego plecach. Kacchan zaczął wstrzymywać swoje krzyki, to znaczy co innego można się spodziewać gdy ktoś wycina na tobie literę.

"Więc Kacchan, czy teraz masz jakieś informacje na temat All Mighta? Czy będę zmuszony dalej wycinać?"

"Nie powiem nic złoczyńcy." Kacchan powiedział swoim normalnym, agresywnym tonem.

Villian deku rehabOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz