Rozdział 7

1.2K 99 37
                                    

'Trening'

Przepraszam, że nie tłumaczę za często ale dużo u mnie się dzieje i postaram się wrócić do tłumaczenia!!!

_._._._._._._._._._
Perspektywa Deku

'Czekaj czekaj czekaj, zaczekaj sekundę. Chcesz żebym co zrobił?' Powiedziałem widocznie skołowany słysząc jakie mam zadanie.

'Chcemy żebyś był złoczyńcą i spróbował upolować przyszłych bohaterów w makiecie miasta. Więc w skrócie ty próbujesz ich upolować a w tym czasie oni próbują złapać ciebie.'

Aizawa wyjaśnił dokładniej.

'Więc to oznacza, że będę mógł użyć moich noży?' Zapytałem z nadzieją. Proszę powiedz, że mogę używać moich noży.

Nezu wciął się mówiąc 'możesz używać tego noża który zrobiła klasa kierunku wsparcia, nie mają prawdziwych ostrzy, więc nie mogą ciąć ale wciąż mogą być używane jako noże.' 

'Więc w zasadzie to są tępe noże.' Powiedziałem zawiedziony.

'Nie, to nie są tępe noże, tak właściwie to używają energii ze światła więc jeśli wbiłbyś go w ścianę, wszedłby w nią ale jeśli rzucisz nim w osobę, nie zrani jej, zostawi tylko czerwony ślad na ubraniu kiedy ją uderzysz.'

Kurde to jest zaawansowane.

'Lekcja niedługo się zacznie, dalej masz swój strój złoczyńcy?' Aizawa zapytał.

'Tak mam mój strój złoczyńcy, są na nim jednak ślady przypalenia z czasu gdy pobiłem Endeavora, mówiąc o tym walonym bohaterze, co u niego, jest żywy?' Zapytałem z uśmiechem.

'Z czasu gdy 'pobiłeś' Endeavora? Gdy ostatni raz sprawdzałem to ty byłeś tym który został złapany i aresztowany.' All Might powiedział z końca pomieszczenia.

Wystawiłem mu język. Może to trochę dziecinne, ale praktycznie jestem dzieckiem więc jest okej.

'Endeavor dalej odpoczywa w szpitalu. Przebiłeś mu płuco, podrapałeś jego twarz, a w dodatku brutalnie dźgnąłeś go w lewe udo, nie będzie mógł pracować jako bohater co najmniej przez następny miesiąc.' Nezu powiedział, prawdopodobnie przygotowany, że zadam to pytanie.

 Nie wiedziałem gdzie go dźgnąłem bo tak trochę traciłem przytomność gdy rzucałem nożami z nadzieją że trafię w coś istotnego, i dałem radę więc byłem z tego teraz zadowolony w jakiś sposób. 

'Chcesz nosić swój strój czy strój gimnastyczny, w końcu weźmiemy cię niedługo żebyś miał nowy strój jeśli dasz radę przez tydzień nie sprawiać kłopotów.' Aizawa powiedział monotonnym głosem.

'Założę mój strój złoczyńcy, i tak jest o wiele lepszy niż te szkolne gimnastyczne mundurki.'

Poszliśmy do akademika i włożyłem mój strój, o chłopie teraz to dopiero dobrze wyglądam. Poszedłem do salonu. Gdy wszedłem zobaczyłem All Mighta który na mnie czekał. 

'Młody Deku, jesteś gotowy do wyjścia?'

'Ta ta, nieistotne.'

Przechodząc obok niego lekko go szturchnąłem i poszliśmy do głównego budynku UA. Nie do końca wiedząc gdzie idę zacząłem iść wolniej żeby All Might szedł obok mnie, on pewnie wie gdzie idziemy.

Po jakimś czasie chodzenia dotarliśmy do czegoś co wygląda jak zamknięte miasto, skąd ta szkoła bierze pieniądze?!

Dotarliśmy do reszty klasy 1A. Wygląda na to, że Aizawa wyjaśnia im zadanie.

Gdy dotarliśmy do Aizawy usłyszałem jak mówi 'oh dobrze, All Might tu jest, mogę teraz iść na moje miejsce. Deku, twoje noże są tam.' Wskazał na stół parę metrów ode mnie. Spojrzałem na stół i z powrotem na Aizawę i pokiwałem do niego głową.

Odszedł na swój 'posterunek'. Pewnie mają niedaleko pro bohaterów czekających aż ucieknę.

Podszedłem do stołu i przeskanowałem wzrokiem noże. To są sztylety. Rączka wygląda dosyć normalnie ale ostrze jest tym co mnie odrzuciło. Wyglądało jak szkło ale w dotyku było jak klejonka (??? nie wiem co to meddle). Próbowałem ukłuć się w palec. Nie bolało ale gdy zabrałem nóż od palca, na palcu była czerwona kropka, jednak nie krew. Wyglądało jaby mogło być piegiem.

Układając najpierw nóż w ręce wbiłem go w stół. Wbił się tak jak wbija się normalny sztylet.

Razem było dziewięć noży, pięć rzucanych, dwa sztylety i dwa normalne noże.

Usłyszałem jak All Might wyjaśnia zasady.

'Waszym zadaniem jako bohaterowie jest złapanie przestępcy. Sposobem w jaki możecie go złapać jest założenie mu taśmy do łapania lub sprawiając, że straci przytomność. Misją Deku jest złapanie was wszystkich lub uderzenie was jego nożami.'

W momencie wspomnienia noży cała klasa ostro nabrała powietrza.

All Might kontynuował wyjaśnianie, 'Jego noże nie mogą was naprawdę zranić, najwyżej zostawią siniaka, zostawią one czerwony ślad na was żebyśmy wiedzieli czy zostaliście uderzeni. Jeśli będziecie mieli za dużo śladów lub w krytycznym miejscu będziecie musieli wyjść z areny więc jest to w waszym interesie żeby nie zostać dźgniętymi. Ktokolwiek będzie na nogach pod koniec nie dostanie zadania domowego do końca tygodnia.'

Gdy skończył wypowiedź powiedziano mi żeby, wszedł na arenę, dostałem 15 minut zanim uczniowie wejdą.

Nie wszedłem za daleko w miasto. Zostawiłem parę pułapek żeby przyszli bohaterowie zostali szybciej rozdzieleni, łatwiej jest zdejmować ich po kolei w walkach jeden na jeden.

Kucnąłem za jednym z budynków słysząc jak uczniowie rozmawiają próbując mnie znaleźć.

Z wiedzą, że spróbują złapać mnie taśmą muszę zrobić szybki atak i rzucić.

Używając moich noży wspiąłem się na budynek. Teraz gdy jestem na dachu spojrzałem w dół i zobaczyłem ich wszystkich próbujących mnie znaleźć. Musiałem powstrzymać mój śmiech gdy szybko skręcali z nadzieją, że jestem tam i mogliby mnie zaatakować z ukrycia.

Większość była w grupach po trzy lub cztery osoby ale parę osób rozdzieliło się szukając mnie na własną rękę, wielki błąd.

Przeszukałem wzrokiem okolicę i zobaczyłem człowieka ptaka w bocznej alejce całkiem samego, on będzie moim pierwszym celem.

Villian deku rehabOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz