Rozdział 5

1.5K 98 32
                                    

Nie jestem autorem książki, tylko ją tłumaczę autorem jest Gern6348!!! Wejdźcie na oryginał, na każdym rozdziale jest jakiś obrazek

Największy wyrzut sumienia Bakugo

Mała notka od autora: Deku powiedział wszystkim, że Bakugo powiedział żeby się zabił

Perspektywa Kirishimy

Wow, to było intensywne...

Wszyscy wiedzieliśmy, że Bakubro jest trochę dupkiem ale mówienie, że ktoś powinien się zabić to trochę za wiele.

Spojrzałem na Bakubro i wyglądał 

Smutno?

.

.

Baku nigdy nie jest smutny. Przez większość czasu jest po prostu zły, albo albo... nie, zawsze jest zły.

Zdecydowałem, że sprawdzę czy dobrze się czuje. Delikatnym głosem powiedziałem 'Bro? Chcesz trochę pogadać.'

Baku spojrzał na mnie, miał łzy w oczach i tylko pokiwał.

Podszedłem do niego i poszliśmy do pomieszczenia na końcu korytarza, do jego pokoju, zostawiając wszystkich w ciszy w salonie.

Gdy szliśmy dało się usłyszeć jak złoczyńca prawie krzyczał za nami 'Oh nie biedny Kacchan nie może sam walczyć w swoich bitwach, dorośnij Kacchan. Witam w prawdziwym świecie gdzie złoczyńcy mają gdzieś twoje uczucia.'

Mówił pewnie coś jeszcze ale zamknąłem drzwi nie chcąc żeby cokolwiek innego dotknęło mojego bro.


Trwało coś co wydawało się wiecznością ciszy.

'Więc skąd znasz tego złoczyńcę?' Zapytałem próbując nie zranić jeszcze bardziej Baku.

Ku mojemu zdziwieniu odpowiedział.

'Deku i ja dorastaliśmy razem... byliśmy przyjaciółmi. W sumie to on był dla mnie przyjacielem, a ja rozstawiałem go po kątach. Obaj chcieliśmy być bohaterami, albo tak myślałem.'

Pewnie myślał o tym co powiedział złoczyńca o tym jak miłość do bohaterów była tylko przykrywką.

'Deku był tak miły, a ja go prześladowałem. W końcu zostałem przyjęty do UA zostawiając Deku. Nie gadałem z nim, trochę o nim zapomniałem...' 

Twarz Bakugo stała się smutna mówiąc ostatnie zdanie.

'Parę tygodni po przyjęciu do UA dostałem telefon od Inko, uuh mamy Deku, dzwoniła z pytaniem czy wiem gdzie jest.'

'Co jej powiedziałeś Baku?' Zapytałem.

Odpowiedział już zalany łzami, 'Powiedziałem, że pewnie bawi się gdzieś w bohatera czy coś, nie obchodziło mnie to w tamtym momencie. To był ten sam dzień w który na nagłówkach pojawiło się ,,Nowy złoczyńca pojawił się na ulicach! 58 martwych! NOWY ZŁOCZYŃCA NAZYWA SIĘ: KOSIARZ''. Wszyscy myśleliśmy, że Deku może być jedną z 58 osób. Wczoraj dowiedziałem się, że to on był tym który ich zabił.'

Baku zgniatał własną skórę, trząsł się. Gdybym tylko wiedział co powiedzieć, kurde, nigdy nie byłem dobry w pocieszaniu innych.

'Myślisz, że to twoja wina?' Zapytałem mimo, że odpowiedź była jasna.

'Tak... bo zanim poszedłem do UA powiedziałem mu, że...'

'Co powiedziałeś Baku?'

'Powiedziałem, że byłby lepszym złoczyńcą, bo on i złoczyńcy mieli jedną wspólną rzecz, byli dobrzy w byciu deptanym, kopnąłem go w brzuch i odszedłem.'

Villian deku rehabOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz