Rozdział 11

714 42 7
                                    

'Powrót do ligi'

_._._._._._._._._._

Perspektywa Deku

Strzelać strzelać STRZELAĆ

Mam tak bardzo dość

Liga troszczy się o siebie jak o rodzinę więc porwanie Togi w ten sposób. Prawdopodobnie będą chcieli mojej głowy, szczególnie jeśli bohaterowie cokolwiek jej zrobią.

Zgaduję, że zawsze nienawidziłem ligi za ich bliskość. Po prostu nie jestem osobą, która chce lub potrzebuje przywiązania emocjonalnego.

Już jestem poza portalem i stoję w ich barze.

"Szybko Shigaraki, użyj swojej mocy żeby zdjąć ze mnie tą nieszczęsną kajdanę."

Podszedłem do niego gdy on tylko mnie obserwował.

"Jeśli tego nie zrobisz bohaterzy dowiedzą się o tym miejscu!"

To sprawiło, że ją zniszczył.

Portal zamknął się zostawiając Togę samej sobie.

"Czekaj, gdzie jest Toga? Nie obchodzi mnie gdzie jest!"

Twice zapytał z rogu pomieszczenia. Oczy wszystkich zostały skierowane na mnie a w pokoju zapadła cisza. W jaki sposób mam im o tym powiedzieć. To nie skończy się dobrze dla mnie jeśli nie będę przygotowany, fizycznie i psychicznie.

Sprawdziłem, że mocno trzymam moje noże. W razie gdyby sprawy potoczyły się w złą stronę.

Po paru sekundach, które wydawały się trwać wieczność otworzyłem buzię żeby coś powiedzieć, ale Kurogiri mi przerwał.

"Została złapana przez bohaterów, ale jeśli daliśmy radę wydostać jego z ich pułapki to ją też wyciągniemy."

Uf-

Prawdopodobnie ja powiedziałbym coś w stylu "została złapana" a później bym uciekł. To jest o wiele lepsza alternatywa.

 'Dlatego" Kurogiri kontynuował, "możesz się rozluźnić i puścić noże Deku, potrzebujemy z czymś twojej pomocy."

Z tymi słowami mój strach został rozwiany, a moja ciekawość wzrosła.

'Z czym potrzebujecie pomocy i co to ma ze mną wspólnego."

Odłożyłem noże.

'Więc, skoro już nie jesteś pod kontrolą bohaterów, potrzebujemy cię żebyś kogoś dla na-"

"Potrzebujemy cię żebyś kogoś torturował."

Shigaraki się wtrącił.

Hmm, w sumie wydostali mnie z tamtej piekielnej dziury, ale wciąż chcę czegoś od nich.

"Zrobię to, pod warunkiem, że nie będziecie zawracać mi głowy przez następny miesiąc. Umowa stoi?"

"Dobrze, stoi."

"Okej, czemu wy nie jesteście w stanie tego kogoś torturować?"

Każdy z nich ma wspaniałe moce, mogliby z łatwością wyciągnąć z kogoś informacje jeśli postaraliby się. W jaki sposób ja zrobiłbym różnicę torturując kogoś?

"Ta specyficzna osoba ma mocną silną wolę, a ty znasz ją osobiście." Shigi odpowiedział "Być może się o ciebie troszczy. Potrzebujemy żeby oddał nam informację na temat All Mighta, ale zachowuje się zbyt uparcie i nam nie odpowiada."

Shigi zezłościł się podczas ostatniej części. Co ten zakładnik mu zrobił? Tak czy inaczej, ta osoba którą opisywał brzmi trochę jak Kacchan, byłoby to dosyć ironiczne gdyby to on został złapany.

To nie Kacchan prawda?

PRAWDA?!?!

"Nazywa się Bakugo Katsuki."

Cholera, role się teraz odwróciły Kacchan, a ja jestem tym, który ma teraz władzę. I nóż.

Uśmiechnąłem się gdy spojrzałem na przestępców przede mną. "A więc gdzie on jest?".

._._._._._._._._._._._._._._._._._._._._._._._._._._._._._._._._._._._._

Perpektywa Togi

Moje nogi poddają się po tym jak szybko biegliśmy, wow Deku nie jest tylko uroczy ale też szybki. Jak on to robi?

Spojrzał w moją stronę, jego twarz pokazywała zawiedzenie. Prawdopodobnie widać jak zmęczona jestem.

"Chodź!" krzynął na mnie, dając wskazówkę żeby wejść na jego plecy.

Zaczął nieść mnie na plecach gdy zobaczyliśmy portal, a ja poczułam jak coś zaciska się wokół mojej szyi. Jeśli dalej będę trzymała Deku to oboje zostaniemy pojmani przez bohaterów.

Dlatego

Puściłam.

Jeśli oboje zostaniemy złapani to Shigi będzie chciał i moją, i jego głowę, a złapanie wybuchowego chłopaka nic nie będzie znaczyć, więc puściłam i zostałam złapana przez bohaterów.

Zostałam zawinięta w szalo-podobne coś, które posiadał jeden z bohaterów, którego wcześniej powaliłam.

Ale obciach.

Próbował sprawić żebym poszła z nim do drugiego bohatera, ale zamiast tego ja usiadłam. Jeśli mnie pojmano, to zamierzam sprawić żeby było to ciężkie.

Dlatego ostatecznie ciągnął mnie przez całą drogę.

~Przejście w czasie~

Przywiązali mnie do krzesła w pokoju przesłuchań czy czymś takim. Zabrali wszystkie moje noże więc nie mogę nikogo pociąć. Oni są żałośni.

Myślą, że ich wszystkich pozabijam czy coś? Nie zrobiłabym tego, przynajmniej teraz.

Zobaczyłam jak do pokoju wchodzi detektyw raz z tym całym dyrektorem i nauczycielem, którego pobiłam.

Jak on się nazywał? Aouwami, Akins, Aizawa, Adupek?

Myślę, że to jedno z tych.

"Halo? Jesteś tam?"

Teraz zauważyłam, że wpatrywałam się w tego Adupka.

Podniosłam brwi i spojrzałam na osobę, która się odezwała.

"Hmm" Odpowiedziałam.

Odchrząknął i zaczął "Witam , jestem tutaj żeby zadać trochę pytań."

"No więc pytaj, nie każ mi czekać cały dzień."

Chcę żeby to się skończyło i uciec.

"Okej." Znowu odchrząknął. "Jak się nazywasz?"

"Toga, Toga Himiko." Praktycznie krzyknęłam na niego z entuzjazmem.

"To było proste." Usłyszałam jak mruknął do siebie.

Przeczytał pozostałę nudne pytania, takie jak ile mam lat, jaką mam moc i takie tam.

W końcu przemówił myszo-niedźwiadek.

"Mamy dla ciebie ofertę Togo Himiko. Możesz iść do więzienia, albo-"

"Wybieram więzienie." Nawet nie chcę słyszeć drugiej opcji. Tym lepiej, że wsadzą mnie do więzienia dla dorosłych, więc wtedy spotkam jakichś dorosłych znajomych.

"Jesteś pewna?" Niedźwiadek zapytał.

"Yup."

"Więc to wygląda tak," wstał i zaczął chodzić po stole, pewnie, żeby dodać sobie wzrostu, "jeśli dołączysz do programu rehabilitacji, a jeśli dalej będziesz złoczyńcą z zamiarami złoczyńcy to wtedy pójdziesz do więzienia, czy to nie brzmi wspaniale?"

"Ugh, dobrze, ale nie będę udawać z tego powodu szczęśliwej."

._._._._._._._._._._._._._._._._._._._._._._._._._._._._._._._._._._._._

Więc, trochę nie tłumaczyłam. Trochę długo, ale teraz wracam, nie wiem na ile, ale może na dwa rozdziały starczy.

Villian deku rehabOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz