4

265 11 6
                                    

Dziewczynka wstała na środku i mówiła

-o Hej- podeszła do Klausa i go przytulila- może idziemy na czekoladę? - podeszła do Bridget-piękne imię, ale jesteś ładna

Wszyscy się zaśmiali

-dobrze może to skończymy- zapytałem

-a co potem by powiedziała że "okej Bridget jestem w tobie zakochany czy zostaniesz moją żoną"- powiedział Klaus

Wszyscy się zaśmiali i El się odezwała

-Bibi tu jest fajnie ale kiedy wracamy do domu? Bo jest zmęczona

Nie dziewięć się była już 19 o ona miała niecałe 7 lat

-teraz zamieszkamy tutaj- odezwała się dziewczyna

-ale co z mamą nie chce żeby mieszkała sama może do nas przyjść

Pov. Bridget

Jak mam jej to powiedzieć?!??? Rodzeństwo posłało mi współczujące spojrzenie

-Eli mama bardzo nas kochała ale teraz już nie wróci

Dziewczynka się zdziwiła

-ale jak to

-no poprostu teraz już jest w innym miejscu

-gdzie? Możemy przecież tam pojechać

Łzy ciągnęły mi się do oczy

-Eli ma nie żyje

- nie prawda

-niestety ale prawda

Zaczęła płakać i podeszła do pięć

-czy to prawda

Spojrzał na mnie i na rodzeństwo

-pieć?

-przykro mi Eli- pogłaskał ja po głowie a ona gdzieś pobiegła

Klaus płakał

-musze ją znaleźć- powiedziałam

-okej pomożemy ci- wszyscy się rozeszli ja poszła z pięć

Szukaliśmy i nic pięć objął mnie

-nie martw się

-jak? Nie ma jej od godziny?!

-znajdziemy ją obiecuję

Po kolejnej godzinie szukania nikt jej nie znalazł siedzieliśmy w salonie.

-poszukamy jej jeszcze jest mała pewnie się gdzieś schowała- odezwał się Klaus

-a co ja ktoś ją porwał

-na pewno nie tutaj nikt się nie włamie

Poszłem do mojego pokoju oni jeszcze tam zostali chciałem się położyć i kiedy przesunąłem kołdrę zobaczyłem śpiącą Eli odrazu pobiegłem do salonu.

-co cię bawi- zapytał zaniopokojony Diego

-znalazłem Eli- zaśmiałem się

-gdzie?!- zapytała szybko Bridget

-pokaże wam ale cicho

Weszliśmy do pokoju i wszyscy podeszli do mojego łóżka w którym spała dziewczynka

-była tak zakryta kołdrą że na początku nawet jej nie widziałem

-ale słodziutka- powiedział Klaus

Bridget zabrała ją na ręce i zaniosła do jej pokoju. Ciekawe czemu poszła do mnie.

Pov. Bridget

Kiedy zobaczyłam jak Eli śpi Kamień spadł mi z serca bałam się że coś się jej mogło stać przykrywam ja kołdrą i zaczęłam rozpakowywać jej ubrania w szafie znalazłam 7 małych mundurków i karteczkę.

Od jutra na śniadanie  obiadach kolacjach i misjach będziecie nosiły mundurek
                                                        ~F

Potem poszłam do mojego pokoju i też się rozpakowałam też zobaczyłam mundurek. Następnie poszłam się okompać a potem położyłam się spać

Pov. Five

Wstałem około 6 poszłem na śniadanie oczywiście w tym głupim mundurku. Śniadanie miało być za 10 minut jako pierwsze przyszły Eli i Bridget mała była smutna

-witam piękne panie

-no dzień dobry- uśmiechnęła się smutno Bridget

Eli nic mi nie odpowiedziała stała tylko w mundurku nigdy nie widziałem kogoś tak małego w naszym ubraniu. Podeszłam i zabrałem ja na ręce

-gniewasz się na mnie?

-nie

-to co się stało?

Ona mnie przytuliła

-pięć ty jesteś moim bratem?

-tak

Postawiłem ja na ziemi była jeszcze bardziej smutna

-nie jestem z tego zadowolona

Było mi smutno

-nie lubisz mnie?

Spojrzałem na Bridget śmiała się

-ok lepiej nie pytaj o powód bo ona ma takie marzenia które są trudne do zrealizowania

-zaryzykuje

-bo chodzi o to że jak jesteś moim bratem to jesteś też bratem Bridget a jak jesteście rodzeństwem to nie będziecie razem

Zakrztusił się kawą

-mówiłam- zaśmiała się

-Eli jesteśmy rodzeństwem ale tylko dlatego że ojciec nas zaadoptował nie jesteśmy związani ze sobą genetycznie co znaczy że gdybyśmy chcieli moglibyśmy być razem, ale nie sądzę że to się wydarzy

-czemu przecież jesteście super parą

-och Eli kiedy będziesz troszkę starsza to zrozumiesz- zaśmiałem się

Usiedliśmy do stołu po kilku minutach wszyscy tam byli

-o Jezu to najsłodsze co w życiu widziałem- zachwycał się Klaus patrząc na Eli

-dobrze po śniadaniu przyjeżdża pan Włodymir ale przed tym chodźcie za mną

-a śniadanie?

-zaraz wrócimy spokojnie numerze 4 nikt cię nie zagłodzi

Kochanie To Przywiązanie | TUAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz