WAŻNE!
Jeżeli nie czytał*ś 26 to pierw przeczytaj tamten rozdział bo coś się pomieszało i nie mogę tego zmienić.
Pov. Bridget
Nie wiem ile tu już jesteśmy wszystko mnie boli ale z Eli jest gorzej widzę że ledwo żyje to okropne w pewnym momencie nie umiała mówić co było jeszcze straszniejsze.
Jesteśmy przypięte do jakiegoś dziwnego łóżka obok jest Eli starałam się odezwać ale nie mogłam chyba straciłam głos, ale nie wiem.
-El- powiedziałam tak cicho że nie wiej jak to usłyszała
-B- usłyszałam tylko literkę
Nie mogę na to pozwolić ona rośnie a my dostajemy jedzenie raz na dwa dni i to jeszcze jakiś z puszki.
Nagle podszedł ze skalpelem i podszedł do Eli.
-nie- powiedziałam cicho
Kiedy już miał przejechać po jej nodze nagle Eli zaczęła się świecić co jest kurwa.
Ten facet zaczął o coś błagać ale nawet go nie słyszałam nagle umilkł i opadł na ziemię
Starałam się wydostać z pasów ale nie umiałam byłam za słaba.
Po paru próbach udało mi się użyć mocy i skalpel leciał w moją stronę szybko odcięłam pasy i ledwo podeszłam do Eli dopięłam ją.
Była nieprzytomna co się stało.
Zabrałam ja na ręce i szłam przez wielkie korytarze labirynt nie mogłam się wydostać. Nagle usłyszałam głos
-idziemy po niego miał być godzinę temu!- powiedział jakiś nieznajomy
O nie znajdą nas.
Szybko schowałam się za jakimś zakrętem i dosłownie przeszli obok.
Poszłam w przeciwną stronę i udało mi się wydostać.
Nawet nie wiem gdzie ja jestem
Szłam aby uciec jak najdalej.
Zobaczyłam drogę
Szłam wzdłuż niej i po długim czasie doszłam do przystanku i była tam budka telefoniczna
No dalej dalej
Szukałam jakichś pieniędzy aby zadzwonić moją siostrę położyłam na ławce znalazłam 2zl minuta rozmowy dobra muszę ustalić gdzie jestem aby wszystko powiedzieć.
Spojrzałam na przystanek autobusowy
(Nie umiem wymyślać nazw) dobra jaki był ten numer!Za cholerę nie mogłam sobie przypomnieć.
Nagle mnie olśniło
Podeszłam do automatu i wrzuciłam pieniądz
Piec odbierz błagam
Nagle usłyszałam coś co złamało mi serce na miliony kawałeczków
-sorry ale mój chłopak nie może teraz rozmawiać...
-kim ty jesteś
-numer dziesięć a co kto ty
-zawołaj go prędko to ja osiem
-mowie że nie mogę zaraz mamy randkę
-zawołaj go
-nie on jest mój odwal się
-błagam
-nie pa
Rozłączyła się.
Co ja mam teraz zrobić! Nie mam siły ale mam za to brudne potargane ubrania i nieprzytomna siostrę która wygląda gorzej niż ja...
Usiadłam obok niej i poprostu zasnęłam z myślą o tym jak mógł mnie zostawić, zapomnieć o wszystkim co nas łączyło.
Sorki że tak krótko ale myślę że ciekawie 🙂
CZYTASZ
Kochanie To Przywiązanie | TUA
Novela Juvenil-kocham cię powiedz coś błagam -normalny ja bardzo was kocha -a ja pozwoliłem jej odejść . . . . . . . . . . -nie ma apokalipsy -Ben żyje -Pogo żyje -ojciec jest milszy -na początku mają14 lat