Hej,
Tak jak obiecałam dostaniecie maraton lecz zamiast dwóch rozdziałów dzisiaj będę wstawiała po jednym ale codziennie przez tydzień to chyba fajne rozwiązanie ale jeżeli wolicie inaczej to piszcie🙂
Pierwszy raz proszę o komentarze czy książka wam się podoba bo bardzo mnie to ciekawi możecie też pisać czy was zainteresowała bo również mnie to zastanawia.
Dzięki i miłego czytania♥️
Pov. Pięć
Szukaliśmy dziewczyn lecz to nie pomagało nigdzie ich nie było żadnego znaku życia... Nic.
Jedyne co mogłem robić to prosić Klausa aby sprawdzał czy żyją
Minęło kilka dni od spisania mojej "umowy" z samym sobą. Jest okej naprawdę okej.
Teraz mamy śniadanie i oczywiście wszyscy są cicho bo nie wolna nam nic mówić. Wtedy ojciec wstał co nas bardzo zdziwiło bo w końcu to ojciec
-zaraz poznacie nową siostrę
Wyszedł spojrzałem na rodzeństwo
-ale megaaaaaa- powiedział Klaus
-z czego się cieszysz- zapytałem
-nowa siostra
-nie odzyskaliśmy naszych prawdziwych a ty chcesz nowe na wymiane czy co?!
Trochę podniosłem głos bo mnie to zdenerwowało.
-nie na wymianę
-to po co nam ona nie chce jej tutaj
-nawet jej nie znasz pięć daj szanse- odezwała się Alison
-dobra ale jak coś mi się nie spodoba to sprawie że sama stąd odejdzie
Wtedy do kuchni wszedł ojciec razem z jakąś laską, odrazy widać że niezła z niej suka.
-poznajcie numer dziesiąty zapoznajcie się ze sobą dzisiaj nie szukamy
Wstałem i walnąłem rękami o stół
-szukamy
-powiedziałem coś
-mamy nie szukać bo jakąś dziwka przyjechała!
-numerze piąty
-ja i tak będę szukać, mnie to nie obchodzi że mamy ją poznać.
Ojciec podszedł do stołu a ona chciała usiąść obok mnie
-zajęte- powiedziałem przez zaciśnięte zęby
-nie prawda wolne
-powiedziałem że zajęte to jest miejsce Bridget
-nie ma jej teraz więc
-spróbuj tu usiąść a się zabije
-numerze piąty!
-nie będzie tu siedzieć
Podeszła do krzesła obok mnie po drugiej stronie
-tu też zajęte
-piec przestań- powiedział Diego
-jest dużo wolnych miejsc a to jest od Eli
-nie ma ich teraz więc mogę
-powiedziałem że kurwa nie możesz!
-numerze piąty do pokoju- warknął ojciec
-okej, ale jak zobaczę że ona tu siedzi to odrąbie jej nogi- spojrzałem na nich- znacie mnie i wiecie że to zrobię
CZYTASZ
Kochanie To Przywiązanie | TUA
Teen Fiction-kocham cię powiedz coś błagam -normalny ja bardzo was kocha -a ja pozwoliłem jej odejść . . . . . . . . . . -nie ma apokalipsy -Ben żyje -Pogo żyje -ojciec jest milszy -na początku mają14 lat