5

230 10 0
                                    

Byliśmy przed akademia okazało się że był wywiad robili nam zdjęcia Eli trzymała mnie i Bridget za rękę.
Potem były pytania

-czy 2 dziewczynki są częścią akademi

-tak

Ojciec na wszystko odpowiadał

-ta malutka dziewczynka związana jest z numerem piątym i ósmym

-numer piąty i numer ósmy są najbliżsi numerowi 9

-ile lat mają nowi członkowie akademi

-6 i 14 lat

Wywiad był dosyć długi a potem kiedy weszliśmy do domu zobaczyliśmy tatuatora Klaus przytulił Bridget

-spokojnie to boli ale da się wytrzymać

Pierw na krześle usiadła starsza z sióstr miała w oczach łzy wiedziałem że ten ból był niemiłosierny bo sam płakałem dlatego nie byłem pewny czy Eli powinna mieć ten tatuaż

-dobrze proszę teraz ty- ojciec wskazał na Eli

-musze?

-tak ale spokojnie to nie boli- chciał ją uspokoić

Kiedy zaczął dziewczynka chciała się wyrwać

-to boli

Bridget złapała ja za drugą rękę

-spokojnie zaraz minie

kiedy tatuażysta skończył Eli się rozpłakała i wszystkie przedmioty do około się unosiły

-numerze ósmy przestań- warknął ojciec

-tylko jest problem bo to nie ja to robię- odezwała się lekko zaniepokojona Bridget

-to w takim razie kto?- zapytał Klaus

Wszyscy byli zaskoczeni patrzyli po sobie kiedy ojciec powiedział spokojnym tonem

-może na poprawę humoru Eli pójdzie zjeść lody i ciasteczka

Dziewczynka przestała płakać i rzeczy opadły na ziemię czyli to ona

-lody?- podeszła do ojca

Wszyscy poszli za nimi do kuchni dał dziewczynce rożek z lodem i powiedział do Bridget

-El ma moce tak samo jak wy

-to niemożliwe jest młodsza o 9 lat

-tak właśnie to mnie dziwi- odezwał się- Bridget powiedz mi czy kiedykolwiek stało się coś dziwnego? Związanego z El

-nie chyba nie było takiej sytua- przerwała- chyba wiem

-proszę powiedz to może dowiemy się czy naprawdę może mieć moce

-ale nie tutaj- wskazała na Eli

-Klaus zabierz Eli do innego pokoju

-tak- zabrał dziewczynkę za rękę i gdzieś poszli

-kilka lat temu jeden facet porwał Eli więził ja przez kilka dni a potem znalazłam ją przed domem ale...- rozpłakała się- ona nie żyła nie oddychała nie miała pulsu była zimna i blada

O boże ja bym nie wytrzymał gdybym zobaczył kogoś tak bliskiego w takim stanie

-co było dalej?

Kochanie To Przywiązanie | TUAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz