{1.} Elementor

152 11 0
                                    

Za chwilę pani Chamak miała zapukać do drzwi wraz z Manoon, którą obiecała się zająć tego dnia Marinette. Dziewczyna leżała jednak ze smutkiem na łóżku rozmawiając przez telefon:
- Kate, nie wiem co o tym myśleć. Władca Ciem nie zaakumował nikogo od dwóch tygodni! Martwię się, że szykuje jakiś niespodziewany atak.
- Spokojnie Marinette, nawet jeśli masz rację to i tak sobie z tym poradzisz!
- Przerasta mnie rola strażniczki, co jeśli podejmę zbyt pochopną decyzję?
- Niejednokrotnie walczyłaś z samym Władcą Ciem i zawsze wiesz co zrobić w odpowiednim momencie. Tym razem też sobie poradzisz.
- Nawet nie wiesz jakbym chciała żebyś czasem mogła mi pomagać podczas walki.
- Obie wiemy, że to niemożliwe. Nie mogę tego zrobić znając twoją tożsamość.
- Niestety... W każdym razie dziękuję, że to rozumiesz.
- Od czego ma się przyjaciół!
Marinette usłyszała dzwonek do drzwi.
- Pani Chamak z Manoon zaraz tu będą! Do usłyszenia! - pożegnała się, po czym odłożyła telefon na łóżko rzucając się biegiem w kierunku klapy na podłodze.

***

Alya i Nino uśmiechnięci szli w kierunku kamienicy, w której mieszkała Marinette. Tuż za nimi z opuszczoną głową szedł mały chłopiec.
- Kris, nie gniewaj się - zwrócił się Nino do zasmuconego młodszego brata. - Przecież lubisz Marinette!
- Mam tego dosyć! Już trzeci raz w tym tygodniu mnie u niej zostawiacie! Na dodatek znowu będzie u niej Manoon!
- No właśnie! Znowu będziecie się razem bawić! Biedronka i... - zaczęła Alya.
- Czarny Kot znów w naszej zabawie uratują Paryż i na końcu się pocałują, bo tak zaplanowała to Manoon! - przerwał jej chłopiec. - Dziewczyny są takie dziwne! Nie chcę znowu zostawać z Marinette i Manoon! Nino jak możesz lubić Alyę! Dziewczyny są obrzydliwe i takie dziecinne!
Alya i Nino spojrzeli na siebie porozumiewawczo po czym roześmiali się.
- Uwierz mi braciszku, kiedyś to zrozumiesz, kiedy...
- Wiem, kiedy będę duży! Chcę już być dorosły! Dlaczego wszyscy traktują mnie jak małe dziecko?!
Rozzłoszczony Kris wyrwał z rąk Nino swój plecak po czym sam poszedł w kierunku mieszkania Marinette.
- Spokojnie, przejdzie mu - powiedział Nino, po czym para ruszyła na poszukiwania stoiska z lodami Andre.

Gdy Kris wszedł do pokoju, Marinette czekała już na niego razem z Manoon, która od razu postanowiła się przywitać:
- Cześć Kris! Zaplanowałam już naszą dzisiejszą zabawę! Uratujemy Paryż, a na końcu...
- Nie mam ochoty na twoją zabawę! Nie jestem głupim dzieciakiem jak ty! Zajmę się grami dla dużych dzieci!
- Nie ma mowy Kris! Pobaw się z Manoon! Te gry nie są dla ciebie odpowiednie! - zauważyła Marinette.
Manoon przez słowa Krisa posmutniała. Po chwili podbiegła do Marinette i przytulając się do niej zaczęła płakać.
- Uspokójcie się! Kris, tak nie zachowują się dorośli! Przeproś Manoon!
- Nigdy! Nie mam zamiaru przepraszać płaczącego, durnego dzieciaka!
- Nie jestem durnym dzieciakiem! - wrzasnęła Manoon.
- Nie wolno tak mówić o przyjaciołach!
- Ona nie jest moją przyjaciółką! Nie mam żadnych przyjaciół! Nikt mnie nie rozumie! Nawet Nino wciąż chce się mnie pozbyć! Wszyscy traktują mnie jak małego dzieciaka!

Nagle przez okno wdrała się do pomieszczenia akuma.
- Nie! - krzyknęła Marinetee.
Po chwili stało się coś dziwnego, za pierwszą z akum wleciał szereg kolejnych - w wielu kolorach. Po chwili zaakumowały Manoon i Krisa tworząc jednego superzłoczyńcę.

***

- Nigdy dotąd nie czułem tak silnych negatywnych emocji! To jest nasza szansa! W połączeniu z nowymi mocami z grymuaru złoczyńca będzie niepokonany!
- Czy mam posłużyć się także amokami?
- Zachowajmy to na później. Gdy ten złoczyńca zawiedzie posłużymy się sentimonster.
- Dobrze, Władco Ciem.
- Udaj się w tym czasie w lokalizację, którą wskazuje Grymuar. Jestem pewien, że czeka tam na nas niespodzianka.

Łzy przeszłości | MiraculousOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz