#15

20 4 0
                                    

Rasler

         Znajduje się w czarnym pomieszczeniu... Przypomina ono czarną dziurę..? Muszę myśleć o Nicolasie... Nicolas..

...

          Nagle znalazłem się... Gdzie właściwie.. W sali wewnątrz pałacu?
Przede mną znajdowali się Nicolas i Odesusz.

-Więc wymknąłeś się z Odesuszem? Ktoś chciał zabić Odesusza? A ty zostałeś ranny w głowę? - Nicolas rany w głowę? Zamach, który miał miejsce trzy lata temu...

-Tak. - Powiedział Nicolas.

-Hah.. Jesteś żałosny.. Jak mogłeś zostać ranny.. O Boże.. Jaka kaleka.. - Co?! Dlaczego tak się zwraca ojciec do syna?! Jak może być taki w jego stosunku?! Nicolas osłonił swoim ciałem Odesusza, uratował mu życie. Jak może tak do niego mówić!

- Wymknąłeś się z zamku z następcą... Spotka cię za to kara! - Odrzekł Philip.

-Tak, poniosę konsekwencje. - Powiedział ze smutkiem w głosie Nicolas. Ja nie wiedziałem że jego własny ojciec go tak traktuje..

-Przez tydzień nie będziesz nic jadł. A na dodatek za swoją nie umiejętność będziesz ciężej trenował! - Co?! Co to za chora kara... Nicolas zawsze ciężko trenował... Ale żeby nic miał nie jeść.. Mój ukochany.. Miał tak ciężko.. A ja o tym nie wiedziałem.. Ja.. Jak mogłem tego nie dostrzec..?!

...

           Nicolas wyszedł z pomieszczenia, przed pokojem stał Odesusz.

-Widzisz.. Nie ukarał mnie. - Uśmiechnął się Odesusz do Nicolasa. Jezu.. Ale mi przykro... Białowłosy cierpi za błędy księcia... Mój biedny.. Chłopak uśmiecha się do blonda. Czemu to ukrywasz? Czemu musisz cierpieć w samotności? Nicolas zawsze taki był, wolał sam cierpieć.. Niż inni.. Mój mały aniołek...

-Wiesz.. Mój kontakt z Raslerem się polepszył.. Zbliżyłem się do niego. - Powiedział Odesusz, jeszcze tego brakowało... Nie dość że Nicolas cierpi... Przez jego błędy.. To ten jeszcze bardziej dobija. Czemu wcześniej o tym nie wiedziałem?

...

          Ponownie znalazłem się w czarnej dziurze... Znowu? Tym razem chce się dowiedzieć.. O tym gdzie został wysłany Nicolas dwa lata temu.. Jego misja była najdłuższa.. Dlatego zapadła mi w pamięć, można powiedzieć że po niej był przez jakiś czas inny.. Nie wiem jak to określić.

           Zacząłem myśleć o Nicolasie i o jego misji dwa lata temu.

...

           Znajduje się znowu w tym samym pomieszczeniu co wcześniej. Ponownie jest tu Nicolas i Philip.

-Co mam zrobić?! - Zapytał zdenerwowany Nicolas.

-Ta rodzina jest podejrzana o knucie zamachu na króla Charlesa, trzeba się jej pozbyć. - Odrzekł Philip.

- Nie zabije dzieci i kobiety!- Zabije? Więc na tym polegają jego misję? Musi zabijać? Mój biedny.. Jak mogłem tego nie zauważyć... Jak..?!

Pomiędzy ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz