#18

29 4 0
                                    

Rasler

- Słowa "Księgi pamięci" brzmią tak:
" Poszukiwać przyszłości przyjdzie czas...
Kto szukać zapragnie sam
W początku i końcu odpowiedź znajdzie...
Wystarczy że godzien do otchłani zbliży się
I wymówi  prawdziwe oblicze swe. "- Powiedziałem Michalesowi.

- Dobrze zostawmy to na razie, musimy opuścić to miejsce.- Powiedział Michales. 

    ...

                                    Opuściliśmy bibliotekę w Quern, udaliśmy się do mieszkania w Heurt. Przywitał nas wkurzony Odesusz.

-Możecie mi powiedzieć co tak długo robiliście że wracacie tak późno!-Odrzekł wkurzony.

-I gdzie do cholery jest Nicolas?! Nie udało wam się?-Zapytał.

-Sprawy nie poszły po naszej myśli.. - Powiedziałem załamanym głosem.

- Czyli?!

-Nicolas mnie nie pamięta, przez wieczny sen na który zapadł przez środek nasenny, który miał go zabić. Dowidziałem się też że jest on synem Charlesa.. - Powiedziałem, zobaczyłem że mina Odesusza się nie zmienia.

-Wiedziałeś o tym?! - Zapytałem się wkurzony.

- Król Charles mi o tym powiedział. - Odrzekł Odesusz.

-Od jak dawna o tym wiesz i dlaczego mi o tym nie powiedziałeś?!

-Jakbym powiedział to byś nie pomógł mi uciec..

-Więc widziałeś o tym i narażałeś Nicolasa! On chciał się dla ciebie poświęcić... A ty...go zdradziłeś.. Jak mogłeś..! - Podszedłem bliżej Odesusza, chciałem go uderzyć, gdy powstrzymał mnie Michales.

-Nie podnoś na niego ręki! On też ma prawo do życia. - Powiedział Michales.

- Bronisz go tylko dla tego bo się w nim zauroczyłeś!

-Nie! Ja..

-Nie masz racji Rasler. To mój przeznaczony, my się kochamy.. i..-Powiedział Odesusz.

-I?! Co daje mu prawo wtrącać się między nas? - Zapytałem.

-Będziemy mieli dziecko. - Powiedział Odesusz.

-Dziecko?! Do reszty powariowaliście?!

-Kiedy nie było cię przez tydzień... My.. Zbliżyliśmy się do siebie...

-W takim momencie?! -  Zapytałem. Wkurzyłem się, mój ukochany cierpi.. A oni bawili się w najlepsze... Mam ich po dziurki w nosie.

-Tak, wiemy o tym... Ale my na prawdę się kochamy.. Proszę zrozum nas...

-Mam was zrozumieć...? A co z Nicolasem?

-Ale świat nie kręci się wokół niego!

-Tak, ale dzięki jego poświęceniu kręci się twój świat! Mam was dość.. Nie wiesz jak cierpiał... Ty tak go traktowałeś.. On był tak traktowany przez Philipa.. My.. My go zawiedliśmy.. Porzuciliśmy.. - Nie wytrzymałem.. Upadłem na kolana i zacząłem płakać.

-Rasler zrozum.. Ja.. Ja nie chciałem by tak się stało.. Myślałem że to ja jestem im potrzebny.. Że Nicolas będzie bezpieczny.. On jest dla mnie ważny.. Ja.. - Odesusz zaczął płakać i objął mnie.

-Chłopaki to nie czas na płakanie, ani szukanie winnych. Musicie wziąć się w garść! - Powiedział Michales.

-Użalanie nic wam nie da! Liczy się każda sekunda, jeśli chcecie pomóc swojemu przyjacielowi. - Odrzekł Michales, jego słowa dodały nam siły. Wytarłem łzy i wstałem. Ma rację, nie mogę się poddać.

Pomiędzy ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz