Rasler
- Podsumowując: Nicolas jest synem Charlesa, był źle traktowany przez króla demonów. Ale dlaczego ?- Zapytałem się.
- Pokaże ci odpowiedź - Powiedział głos.
Nagle przeniósł mnie do zamku króla demonów.
- Czyli król Charles podmienił dzieci? - Zapytał się czerwono-włosy najprawdopodobniej król demonów.
-Tak, wasza wysokość Maou. - Odpowiedział Matyjasz Chochenloren.
-Nie bez podstaw to uczynił... Możliwe że.. Jest z dzieckiem z przepowiedni.. A jeśli tak... To znaczy że może mnie zniszczyć! Nie mogę pozostawić go żywego.. - Odpowiedział Maou.
- Panie myślisz że ktoś postąpi jak ty?- Zapytał Maou.
-Milcz sługusie! Jakim tonem ze mną rozmawiasz!
-Co mam zrobić?
- Wyślij demony niech opętają Charlesa.. Spraw by zniszczyły jego psychikę..
-Ale.. To nie możliwe.. Nie podziała to na niego..
-A na tego mężczyznę który opiekuje się jego dzieckiem?
-Są za słabe.. Ale mogą mu pomieszać w głowie..
-No i niech tak będzie!
-Czyli król demonów obawiał się mocy Nicolasa.. Więc chciał go zniszczyć psychicznie.. Ale dlaczego chciał go otruć..? - Zapytałem się.
-Już ci Pokaże. - Odrzekł głos. Znowu mnie przeniósł, ale nie zmienił miejsca.
-Uciekli? - Zapytał się Maou.
-Tak. - Odpowiedział Matyjasz Chochenloren.
- Dwóch chłopków.. Nie wierzę..
-Panie nie denerwuj się.
- Nie. To musi się skończyć.. Nie mogę, nawet wymyśliłem ślub...Myślałem że dzięki temu uda mi się go kontrolować... Ale nic.. No nie wierzę.. Muszę..
-Tak panie?
-Musze go zabić. Jego psychika jest tak silna, że nie udało się jej zniszczyć.. Tak to jest jak wysłuchuje się kimś innym... Muszę wziąć sprawy w swoje ręce.
-Co uczynisz mój władco?
- Jakie syn Charlesa ma słabe strony?
-Słabe strony? Panie możesz sprecyzować?
- Ma jakiś słaby punkt?
-... Ma alergie.
-Na co?
- Na hortensje. Ale co planujesz z tą wiadomością?
-Jeśli uda nam się dostarczyć dużo esencji z niej to syn króla umrze.
-Ale jak mu ją podamy?
![](https://img.wattpad.com/cover/250475784-288-k794146.jpg)
CZYTASZ
Pomiędzy ✔
FantasiKrólestwo Dester, pełne przepychu, szczęścia i beztroskich chwil. Mieszkańcy są przyjaźni, ale nie wszyscy słyneli z tolerancji na inne rasy. Głównie wynika to ze strachu spowodowanego niecodziennym wyglądem demonów, chociaż ze względu na ich umieję...