Rasler
- Musimy wymyśleć jak dostać się na koronację. - Powiedziałem do chłopaków.
-A nie możemy po prostu wejść tam?- Zapytał Odesusz.
- Myślisz że to będzie takie łatwe? - Zapytałem.
- Przecież już odkryłem swoją moc, nie będę już im potrzebny.
- Tak, ale nie zapominaj że to miała być twoja koronacja! To było by dla ciebie bardzo niebezpieczne, nie możemy tak nie ostrożni! - Powiedział zdenerwowanym głosem Michales.
- Tak wiem, nie wkurzaj się! - Powiedział Odesusz do Michalesa.
-To nie działaj pochopnie! - Odpowiedział Michales.
- Michales ma rację, nie możemy ryzykować. To prawda odkryłeś moc, więc możliwe że uciekłeś od małżeństwa... Ale nigdy nie wiadomo. Może najlepsza opcją będzie jak zostaniesz tutaj.. A my się tym zajmiemy. - Powiedziałem.
-Czyli to wy znowu macie się narażać, a ja grzecznie czekać w domu? - Zapytał Odesusz.
- Chcesz aby poświęcenie się Nicolasa poszło na marne! - Powiedział zdenerwowanym głosem Michales. Na jego słowa posmutniałem... A co jeśli... A co jeśli.. Nie zobaczę już Nicolasa? Jego uśmiechu? Dlaczego nie mogłem powiedzieć mu co do niego czuje... To tylko dwa wyrazy: "Kocham Cię ".
-Znaczy... Wybacz Rasler.. To nie miało tak zabrzmieć. Po prostu chodzi mi o to że Nicolas nie chciał by Odesusz się nie potrzebnie narażał. - Powiedział Michales. Tak, chłopak wie że czuję coś więcej do tego białowłosego chłopaka... Szkoda że mój obiekt westchnień nie zdaje sobie z tego sprawę...
- Nicolas nie umarł! - Powiedziałem.
- Właśnie nie znasz go Michales! On nie poddaje się tak szybko. - Dodał od siebie Odesusz. Tak właściwie to Michales nigdy nie poznał go w cztery oczy, zna Nicolasa tylko z naszych opowiadań. Wierzę że on żyje, ja czuję że on nie umarł... Jak tylko go znajdę, nie opuszczę już nigdy więcej.
- Ja tutaj zostanę, ale macie nie robić nic niebezpiecznego. - Powiedział Odesusz.
-Dobra, a ty masz tutaj na nas czekać... A spróbowałbyś stąd uciec.. - Powiedział Michales. Mam wrażenie że chłopak poskromił temperament Odesusza. Nie ukrywam, że mam wrażenie że są bardziej bliżej sobie, niż w moim stosunku.
-Mhm... - Odpowiedziałem, aby przypomnieć o swoim istnieniu. Od razu oby dwaj się zaczerwienili.
- Michales oni ciebie nie znajdą, więc nie będziesz musiał się przebierać. Ja ubiorę kapuzę, podam się za kapłana. Wszyscy podani zaproszeni są na tą uroczystość więc nie potrzeba nam żadnego potwierdzenia wstępu. - Wszyscy pokiwali głową, na zgodę z moimi słowami.
...
Dzisiaj jest dzień koronacji, nocą przemknęliśmy się przez granicę i wynajęliśmy pokój. Na drodze nie spotkaliśmy żadnych kłopotów.
-Jesteś gotowy? - Zapytał mnie Michales.
-Tak, o ile w ogóle się da.

CZYTASZ
Pomiędzy ✔
FantasíaKrólestwo Dester, pełne przepychu, szczęścia i beztroskich chwil. Mieszkańcy są przyjaźni, ale nie wszyscy słyneli z tolerancji na inne rasy. Głównie wynika to ze strachu spowodowanego niecodziennym wyglądem demonów, chociaż ze względu na ich umieję...