Rozmyślania Walker

387 11 5
                                    

Pamiętnik Walker +spotkanie w....

MY LOVELY DIARY 💖💖💖
Ojjj muszę ci coś powiedzieć:
O tym co się u mnie działo i dzieje nadal:
W smutku i braku zrozumienia minęłoł miesiąc i 2 tygodnie. Tak dużo czasu. A dla mnie było go o wiele więcej.
Czułam się jakbym, minęły setki lat. W tym cierpieniu.
Wciąż myślałam o Lucyferze. Zamiast zapomnieć zadręczałam się jeszcze bardziej. To zaczynało się robić chorę.
Stop! To od początku było chorę do tego ostatnio dużo mniej jadłam schudłam kilka kilogramów. Chyba coś koło 3 lub 4 niewiem. Wczoraj Jazmina zaczępiła mnie gdy, siedziałam w ogrodzie i spytała się czy wszystko w porządku bo blado wyglądam.
Tylko jej odburknełam że się ode mnie od pierdoliła. Niechce taką być. Ale jej nie cierpię na jej widok moje oczy zmieniają się fiolet. Przez to piekło zmieniam się w demona 😈. I w kogoś złego
...
Boję się tego bardzo....

Do tego od dwóch tygodni śnią mi się koszmary

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Do tego od dwóch tygodni śnią mi się koszmary. Tydzień temu, przyśnił mi się Anioł Śmierci. W śnie byłam na spacerze z Alexem Carlosem.Rozmawialismy sobie wesoło i się śmieliśmy. Nagle podleciał do nas Dino. Jego skrzydła z każdą sekundę robiły się ciemniejsze aż wreszcie przybrały całkowicie czarną barwę. Jego strój także zmienił barwę na czarną. To wyglądo niepokojąco tak jakby się zmienił w demona.

 To wyglądo niepokojąco tak jakby się zmienił w demona

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ale,jego czy zostały takie same wciąż niebieskie.Patrzył na mnie i Alexa wyczekująco. W jego oczach widać było jakiś dziwny blask. Nagle Anioł Dino a właściwie Demon Dino. Niespodziewanie rzucił się na Alexa. To było takie okropne i nagłe że mój przyjaciel nie miał szansy się bronić.
Po chwili leżał na Ziemi nieprzytomny. Podbiegłam do niego próbując go uratować.
Krzyczałam
V- Alex! Alex!
Ocknij się błagam!
*Płakałam tak bardzo*
Lecz znalazłam siły aby, wstać Dino złapał mnie z gardło.

V- Puść mnie! Dlaczego to wszystko zrobiłeś?
Dino to nie jesteś ty ocknij się.
Proszę.

D- To jestem ja.
*Wysyczał*
-Ja tylko wszystkich ratuję przed tobą masz w sobie złą energię. Moc Viullety.

V- Proszę nie musisz tego robić.
Ja jestem taka mała i młoda.
Nikomu nie zagrażam.

D-To mnie chyba, jeszcze bardziej kręci.
*Powiedział jego głos był paskudny  i ochrypły. Sycząc podłożył nóż do mojej szyi*

V- Nie.
*Krzyknęłam*

I w tym momencie:

Moje oczy zalśniły na fiolet.
Blizny z siniaków i rys na moich udach i pośladkach i rękach oraz kostkach. Stały się widoczne.
Najwyraźniej, Dino nie mógł ich dotykać.
Bo gdy tylko, dotkonoł mojej ręki odskoczył przerażony i krzynoł na mnie.

Bo gdy tylko, dotkonoł mojej ręki odskoczył przerażony i krzynoł na mnie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

D-Jesteś wiedzmą!
Zjawą! Zarazą!
Potworem!

V- Nie jestem!
*Krzyknęłam głośno*

Nagle obraz Dino się rozmył. Czułam że ktoś mnie mocno obejmuje.  Ale nie znałam jego energii. Zamknęłam oczy bo, bardzo się bałam. Otworzyłam je dopiero kiedy tajemniczy osobnik postawił mnie na ziemi. Było to dość ciemno więc nie widziałam twarzy. Widziałam tylko, zarys męskiej sylwetki i dużych skrzydeł.
Bałam się trochę,ale mimo strachu spytałam:

Bałam się trochę,ale mimo strachu spytałam:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

V- Kim jesteś?

Odpowiedział dojrzałym tonem głosu nocnym ale, nie agresywnym raczej , takim dostojnym.

Tajemniczy-
Jestem twoim Aniołem stróżem.
Twoi aniołkiem. Aniołem Śmierci.
*Ostatnie słowa specjalnie jakby przeciągnoł  i przeraźliwie szeptał*

Poczułam smak krwii w ustach.
Zdążyłam tylko krzyknąć:

V- Aaaaaaa

I wszystko zniknęło obraz się rozmył.
Znów leżałam w moim pokoju w Piekle. Ten sen był niebywale okropny. Ale, być może znaczący a raczej napewno. W świecie Aniołów i Demonów nic nie jest pozostawione przypadkowi. Wszystko jest stworzone w jakimś celu. To nie jest Ziemia.

Dobrze mój kochany pamiętniczku ♥️.
Narazie kończę, ale obiecuję szybki 😘
Powrót do Ciebie.

Napisałam i poszłam do łazienki umyłam się znów w tej parzącej wodzie. Ale, w końcu musiałam to robić nie chciałam przecież chodzić brudna.
Aby trochę się odstresować zaczęłam sobie śpiewać piosenkę Natalii Nikiel "Error".
Śpiewałam sobie kręcąc na boki biodrami.
I uśmiechając się sama do siebie.

-Ładnie ładnie. Viotelko jestem z ciebie dumna.
Niebawem będzie gotowa.

Usłyszałam głos w głowie głos który, jakby prze ze mnie przemawiał. Od środka słuchałam go wyraźnie to był damski głos.
Odwróciłam się w przestrachu. Nikogo nie było w łazience.

-*O matko ja zwariowałam *pomyślałam*
Ale głos w mojej głowie był bardzo wyraźny.
Znów Krzyknęłam w strachu moje fioletowe bliży zaczęły mocniej piec.

Tego było za wiele, mam dość pomyślałam.
Mieszkanie w piekle!
Miłość do Lucyfera!
Widok go z narzeczoną!
Dziwne i straszne sny!
Fioletowe oczy!
Tęsknota za przyjaciółmi i normalnością!
A teraz jeszcze słyszę głosy?!
Nie koniec pomyślałam wynoszę się z tobą nie wytrzymam w tej patologii ani jednego.
Dnia dużej wracam na Ziemię. Stwierdziłam.
Tam się wszystko zaczęło.
To był pomysł ale, bardzo szybko zaczęłam go wdrażać w życie spakowałam tylko, najpotrzebniejsze rzeczy. Poczekałam do nocy. Aby, nikt za mną nie chodził.Oczywiście
W nocy wśród ciemnych ulic piekła także było pełno demonów pełniących straż. Ale w większości albo,przysymiali albo, byli zajęci rozmową z innymi demonami.
Wykorzyłam to  i przemknęłam się cicho do tunelu złotej Bramy Piekła.
Podleciałam tak wysoko jak tylko, mogłam. Ale nie mogłam przelecieć całego tunelu. Ponieważ był on w pewnym momencie za wąski na to rozłożyć w nim skrzydła.
Miałam szczęście bo resztę drogi udało mi się wdrapać na miejsce gdzie się znajdowała złota brama. Szczęście dalej, mi sprzyjało szybko przebiegłam przez nią. Dotarłam do wiru który prowadził każdego Niespiertelnego na Ziemię.
Bez namysłu skoczyłam w niego.
I wylądowałam...

Lucyfer i Vicky Historia Miłości oparta na Sekrecie Niebios Cz 2: Anioł w piękleOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz