Drarry

528 24 10
                                    

"Jakby nigdy nic"

Draco i Harry są parą, ale to ukrywają

Pov. Harry

Obudziłem się pierwszy w dormitorium. Była dopiero 6, więc postanowiłem poleżeć trochę w łóżku. Rozmyślałem sobie o dzisiejszej nocy, ale nagle usłyszałem, że Ron się obudził. Podniosłem się do siadu i patrzyłem jak mój przyjaciel niechętnie wstaje. Pomarudziliśmy trochę na zmęczenie, po czym poszedłem jako pierwszy do łazienki. Kiedy wyszedłem, była już 6:50. Po mnie poszedł Ron, potem Dean, Neville i na końcu Seamus. Z Weasleyem ruszyliśmy do pokoju wspólnego, gdzie spotkaliśmy się z Hermioną. Poszliśmy razem do wielkiej sali na śniadanie. Po zjedzonym posiłku wróciliśmy do dormitoriów po książki i skierowaliśmy się do klasy od transmutacji, która była naszą pierwszą lekcją dzisiaj. Usiedliśmy przed klasą i czekaliśmy na zajęcia.

- Harry, co to jest?!- odezwała się nagle Hermiona pokazując na moją szyję

- Nie wiem, nie widzę- Mruknąłem, a ona pociągnęła mnie do łazienki. Stanąłem przed lustrem i gdy zobaczyłem na co moja przyjaciółka wskazywała, zarumieniłem się strasznie.

- Nie wiem- powiedziałem starając się ukryć twarz i ruszyłem w stronę wyjścia

- Jak nie wiesz?! Gadaj co to, ale już- Granger stanęła mi na drodzę i nie zamierzała przepuścić bez wyjaśnień

- Eh to tylko jakieś zadrapanie. Widocznie kiedy leciałem na miotle, przetarłem sobie skórę- Może nie była to jakaś dobra wymówka, ale na tę chwilę nic lepszego nie przyszło mi do głowy. Hermiona popatrzyła na mnie wzrokiem mówiącym "Kogo ty próbujesz oszukać?", ale ku mojemu zdziwieniu zeszła mi z drogi. Nie zamierzałem się kłócić. Wyszedłem z łazienki i razem z przyjaciółmi weszliśmy lekko spóźnieni do klasy.

Szybko zajęliśmy swoje miejsca. W pewnym momencie poczułem jak ktoś się na mnie patrzy. Najpierw to zignorowałem, ale gdy uczucie zaczęło mnie irytować, odwróciłem się. Napotkałem wzrok nikogo innego jak Draco Malfoya. Mojego wroga. Byłego wroga, bo teraz już mojego chłopaka. Długa historia. Chłopak uśmiechnął się lekko, co odwzajemniłem. Odwróciłem się spowrotem, ale zaraz po tym dostałem kartkę podpisaną "Potter". Rozwinąłem papier, a moim oczą ukazał się krótki napis. "Pokój życzeń, po lekcjach." Wiedziałem od kogo to. Spojrzałem na blond włosego Ślizgona, który uśmiechał się przebiegle. Zaśmiałem się cicho i prawie niezauważalnie przytaknąłem.

***

Lekcje właśnie dobiegły końca. Powiedziałem Ronowi i Hermionie, że muszę jeszcze coś załatwić, i żeby poszli do dormitoriów beze mnie. Ja sam ruszyłem na spotkanie z Draconem. Wszedłem do pomieszczenia i po rozejżeniu się, zobaczyłem Malfoya idącego w moją stronę. Uśmiechnąłem się do niego, co odwzajemnił, po czym mnie pocałował. Odłożyłem tylko torbę na podłogę i zostałem popchnięty na ścianę. Blondyn gwałtownie złączył nasze usta i przygniótł mnie jeszcze bardziej.

***

- Hermiona pytała się mnie dzisiaj co to jest- Powiedziałem do Draco, wskazując na czerwony ślad na mojej szyi. Leżałem właśnie z głową na torsie mojego chłopaka. Ślizgon zaśmiał się cicho.

- Musisz to jakoś ukryć, bo teraz masz trochę więcej i wątpię, że tak łatwo ci odpuści- Zaczął przeczesywać ręką moje włosy, a ja wtuliłem się w niego jeszcze bardziej. Uwielbiałem takie chwile. Kiedy leżymy sobie i rozmawiamy jak normalna para. Wśród innych uczniów to nie było takie proste. Chciałbym móc normalnie do niego podchodzić, przytulać i całować na powitanie. Niestety nie było to możliwe. Musieliśmy nadal udawać, że za sobą nie przepadamy. I tak inni już szeptali, że dawno nie było między nami żadnej grubszej akcji, ani nawet zwykłej kłótni.

- Dobra, zbieramy się- Powiedział nagle Draco i przestał przeczesywać moje włosy. Jednak ja nie miałem zamiaru tak szybko wstawać. Mruknąłem nie zadowolony i chociaż myślałem, że się nie da, wtuliłem się jeszcze bardziej w tors blondyna. Chłopak roześmiał się cicho i zepchnął mnie na ziemię. Posłałem mu złe spojrzenie, ale ostatecznie wstałem i zacząłem się ubierać. Wyszliśmy jakby nigdy nic i wróciliśmy do swoich dormitoriów.

Kiedy tylko wszedłem do dormitorium, Hermiona rzuciła się na mnie zła.

- Gdzieś ty do cholery był?! Co masz na swoje... Harry?! Co to jest?! Gadaj ale już!- Znów pokazała na moją szyję, a ja uświadomiłem sobie co musiała zobaczyć. Miałem wrażenie, że tym razem tak łatwo nie odpuści.

- Musiałem coś załatwić, ale już jestem, przepraszam, że tak długo...

- Coś załatwić, tak? Harry w tym momencie gadaj z jaką dziewczyną żeś siedział i dlaczego nic nam nie powiedziałeś!- Na te słowa zacząłem się śmiać. Dziewczyna patrzyła na mnie skołowana. Kiedy się uspokoiłem powiedziałem, że nie ma sensu marnować czasu na takie domysły i udałem się do łazienki, aby zamaskować jakoś te ślady.

🍂🍂🍂

Przepraszam, że taki trochę bez sensu, ale na początku miał być 18+, tylko że podczas pisania zdałam sobie sprawę, że nie mam na to psychy. Kiedyś jeszcze napiszę, ale na razie nie jestem gotowa XD

One Shots || HPOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz