Drarry

518 28 3
                                    

"Skrywane uczucia"

Załóżmy, że Harry przyjął rękę Malfoya, trafił do Slytherinu i teraz nasze drarry się przyjaźni.

Pov. Draco

Od zawsze mi się podobał. Od kiedy zobaczyłem go na pierwszym roku. Wtedy nie zdawałem sobie z tego sprawy, no ale błagam. Nie musiałem długo myśleć nad uczuciami do tego uroczego chłopaka.
Już w połowie drugiego roku byłem zakochany na zabój. Chociaż obecnie jestem na piątym, a on nadal nie wie o moich uczuciach.
Jesteśmy przyjaciółmi i wmawiam sobie, że to musi mi wystarczyć, chociaż ostatnio coraz ciężej jest mi trzymać to w sobie. Harry jest bardzo wrażliwy. Gdybym powiedział mu, że się w nim zakochałem, mógłby zniknąć z mojego życia już na zawsze. Tego bym nie chciał. Dlatego nocami płakałem w poduszkę a dniami napawałem się jego uśmiechem i przytulałem od czasu do czasu, raniąc się jeszcze bardziej. Potter to osoba, która przytula wszystko i wszystkich bez skrępowania, więc z tym problemów nie miałem. Bolało mnie tylko, że nie przytula tylko mnie. I to bez takich uczuć jak moje. Chciałem aby patrzył na mnie tym samym wzrokiem. Aby na mój widok jego dzień się polepszał. Aby każdy mój uśmiech sprawiał mu radość.

Marzenie...

Niestety, to nigdy się nie spełni. Harry zapewne będzie z Ginny. Od zawsze mieli się ku sobie.

Pov. Harry

Szczerze, czułem coś do niego od dawna. I było to coś więcej niż zwykła przyjaźń, która podobno nas łączyła. Chciałem czegoś więcej, ale zbyt bałem się odrzucenia, aby wyznać mu to wszystko.

Zaczęło się chyba na trzecim roku. Nie wiem czy to on zaczął się zachowywać inaczej, czy to ja zacząłem inaczej odbierać pewne rzeczy, ale coś zaczęło się dziać. Zacząłem w inny sposób patrzeć na jego osobę, oraz reagować na wszelkie zbliżenia, i tym podobne sytuacje. Na początku byłem zaskoczony i zdezorientowany. Nie wiedziałem co się ze mną dzieje, ale po czasie zrozumiałem. Zakochałem się w Draco Malfoy'u.

Wie o tym tylko Pansy. Dziewczyna jest moją dobrą przyjaciółką, więc zdecydowałem się jej powiedzieć. Przyjęła tą wiadomość z wielkim entuzjazmem. Stwierdziła, że od dawna uważała, że do siebie pasujemy i zawsze mogę na nią liczyć.

Wiem, że jest bardzo mała szansa, że będę z Draco, ale postanowiłem się nie dołować. Chcę mieć nadzieję. Tak więc spędzam z moim obiektem westchnień każdą wolną chwilę.

***

Czekałem z Draco i Pansy pod salą, w której miała odbyć się zaraz obrona przed czarną magią.

- Idę do toalety. Zaraz przyjdę.- Odezwała się nagle dziewczyna. Popatrzyła jakoś dziwnie na Malfoy'a i ruszyła do pobliskiej łazienki. Wtedy chłopak stojący obok mnie rozejrzał się po korytarzu, stwierdzając, że jesteśmy sami. Popatrzył na mnie niepewnie i chwycił moją dłoń, aby poprowadzić mnie w nieznane mi miejsce. Zdezorientowany patrzyłem na nasze złączone dłonie i nie miałem odwagi podnieść wzroku. Wiedziałem, jak się teraz rumienię. Po chwili dotarliśmy do wierzy astronomicznej, gdzie się nieco ocknąłem.

- Po co tu przyszliśmy? Przecież zaraz mamy lekcje...- odezwałem się niepewnie

- Nie mamy. Odwołali, ale chciałem z tobą pogadać, więc ci nie powiedziałem. Nie byłem pewien czy będziesz chciał tu ze mną przyjść.

Pewnie, że bym chciał...

- Więc o co chodzi?- zapytałem, gdy oboje usiedliśmy pod ścianą

- Harry... muszę ci coś powiedzieć. Zrozumiem, jeśli uciekniesz, ale chcę żebyś wiedział. Właściwie już od dawna... Jestem w tobie zakochany...- Powiedział bardzo cicho chłopak.

Nie wiedziałem co powiedzieć. Draco odwrócił głowę w przeciwną do mnie stronę, ale potrafiłem wyobrazić jaki miał wyraz twarzy w tym momencie. Jego postawa wyglądała, jakby spodziewał się, że go wyśmieję. Jednak ja tylko złapałem jego twarz w dłonie i zmusiłem do patrzenia w moją stronę. Był zaskoczony, ale w jego oczach zobaczyłem coś na kształt nadziei. Uśmiechnąłem się niepewnie i pogłaskałem jego policzek kciukiem. Przysunąłem jego twarz jeszcze bliżej, tak że stykaliśmy się nosami. Czułem jego przyśpieszony oddech na moich ustach. Uśmiechnąłem się do niego jeszcze bardziej, nie przerywając kontaktu wzrokowego. Chłopak przysunął głowę jeszcze bliżej, po czym mnie pocałował. Całował tak delikatnie, że czułem, jakbym mógł rozpłynąć się pod dotykiem jego warg i dłoni, które położył na mojej szyi. Z każdą chwilą pocałunek robił się coraz bardziej namiętny. Obaj marzyliśmy o tej chwili od dawna. W pewnym momencie zabrakło mi powietrza, więc odsunąłem się delikatnie od blondyna.

- Ja w tobie też- wyszeptałem do niego, na co uśmiechnął się szeroko.

💚💚💚

Nie jestem z tego zadowolona i jest trochę na siłę, przepraszam. Zrobię sobie parodniową przerwę i wrócę z czymś fajnym, bo na razie nie mam weny :c.

Pozdro dla osób, które też nie śpią xd

One Shots || HPOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz