Wstałam dziś dość wcześnie, za kilka dni Boże Narodzenie. Wiem, że muszę dziś załatwić prezenty dla rodziców i rodzeństwa a także zabukować bilet lotniczy do domu i z powrotem. Jest za dwadzieścia siódma a ja umówiłam się z Lily na dziesiątą. Jak zwykle pomaga mi wybrać prezenty, ja się na tym w ogóle nie znam. Ponadto jej prezenty podobają się mojej siostrze, chyba najbardziej wymagającej osobie na świecie. Mój brat zawsze cieszy się z pierdoły tylko żeby pamiętać, gorzej jest z moja siostrą. Jest najmłodsza więc rodzice ją najbardziej rozpieszczali i robiła co chciała. A wszelkie konsekwencje ponosili rodzice albo nasz dwójka bo byliśmy starsi. Mi i Naoh to wisiało całkowicie, trzymaliśmy się razem i dalej tak jest, bardzo często ze sobą rozmawiamy a nawet nabijamy się z Susan. Moja siostra to dłuższy temat i bardziej interesujący niż się wydaje. No ale.Zwlekam się z łóżka i kieruje się do drzwi. Otwieram je i pierwsze co zauważam a czego brakowało mi w nocy to mój kot. Leży siebie zwinięty w kulkę pod moimi drzwiami. No tak zapomniałam o nim. Schylam się i podnoszę go z ziemi, kładę go na kanapie, a sama idę do łazienki.
Mieszkam w małym mieszkaniu na siódmym piętrze. Mam kuchnie połączona z salonem, sypialnie łazienkę i mały dodatkowy pokój. W sumie moje mieszkanie ma jakieś 45 m kwadratowych. Niby nie mało. Załatwiam się, myje twarz i zęby. Wykąpie się przed wyjściem. Wychodzę z łazienki i idę w stronę kanapy, kładę się obok kotka a następnie włączam telewizor. Kładąc pilot zauważam migające światło na telefonie.
Po odblokowaniu okazuje się że to Michaele.Hej, może masz ochotę na drinka jutro 😉
Michaela znam od roku, to wtedy dołączył do naszej firmy, znaczy do firmy Pana Woltsa. To miły staruszek po pięćdziesiątce. Jednocześnie ojciec Lily. Pracuje u niego jako asystentka od dwóch lat. Lubię te pracę, ktoś pomyśli, że jak można lubić ganianie za czyimiś papierami i zachciankami. Ale to nie do końca tak wygląda. Ale wróćmy do Michaele Jest straszy ode mnie o pięć lat i jest dyrektorem finansowym naszej firmy. Często spędzam z nim czas tworząc statystyki firmy, które ostatnim czasy nie są najlepsze. Ale Pan Wolts powiedział, że coś wymyśli. Mam nadzieję, że tak właśnie będzie.
-No hej piękna! -Otwieram drzwi i widzę zadowoloną Lily.
-Hej.
Wchodzi zrzuca kurtek i buty i przyglad mi się.
-Co jest? Stara? Chora jesteś? Dziwnie wyglądasz?.
-Nie-biorę jej rękę i prowadzę do salonu- Napijesz się czegoś?
Lily od razu widząc Bubo bierze go na ręce.
-Czym ty go karmisz, że jest taki gruby?
-On nie jest gruby tylko-Co mam jej powiedzieć niby że je ze mną jak człowiek.
-Jest puszysty- Śmiejemy się podchodzę i klepie ja po ramieniu.
-Dobra chodźmy do tego sklepu.
-A Bubo może z nami? - Lily przytula kota i patrzy na mnie tymi swoimi oczkami.
-Nie, zostaje. -Chwytam kurtkę z krzesłami idę do wyjścia.-Myślisz że jej się spodoba?- pytam Lil rozpakowując prezenty i wkładając do komody.
-Przestań się martwić spodoba jej się, to nowa kolekcja. Nie martw się swoją siostrą. Jest głupia.-Lily fika pod nosem i daje kolejny kawałek muffiny Bubo.
-Nie dokarmiaj go tak.
-No widzisz Bub-bierze kota na ręce i zbliża do swojej twarzy. -Twoja mamusia nie pozwala cię karmić.
Siadam obok niej i zabieram Bubo, kładę go sobie na kolanach i biorę kieliszek z winem.
-Co słychać u Niko?
-Nic. -lily spuszcza głowę i wydaje się przygnębiona.
-Hej co jest?
-Zerwałam z nim.- No tego to się nie spodziewałam, byli razem prawie rok, jej tata był trochę przeciw.
-Czemu? -Kładę jej rękę na nodze próbuje ją wesprzeć.
-Ta blond dziunia, widziałam jak się całowali. Dupek jeden.
-Faceci tacy są. Przykro mi.
Przytulam ja, wiem co ona czuje byłam w podobnej sytuacji 3 lata temu ale ja wtedy nie miałam się komu wyżalić.Witam Was Kochani Moi,
Zapraszam jednocześnie na nową opowieść..
Mam nadzieję że polubicie głównych bohaterów. 🤔Oczywiście nie muscie bo nie zawsze będzie można ich lubić.
Imię bohaterki już znacie a imię głównego bohatera?😉🤔🤔
Ma ktoś pomysł? Zapraszam w komentarzach. 😊
Napiszcie mi też kiedy wolelibyście kolejne części.Do następnego....
CZYTASZ
Last Chance(ZAKOŃCZONA)
RomanceMiłość potrafi ranić. Nie ma nic bardziej bolesnego, niż rozstanie. Aby pokochać po raz drugi, trzeba nauczyć się ufać. Nicholas Sparks Wystarczył jeden strzał aby wszystko się skończyło. Życie po raz kolejny obrało niebezpieczny zakręt. Myślała...