Liam

1.7K 71 0
                                    

Przyciągłem śpiącą Sophie do siebie. Przez okno do jej sypialni wpadają światła miejskie. Pomogłem jej nałożyć opatrunek i skończyliśmy w łóżku. Tak jak dawniej. Prawie wszystko się zgadza. Słyszę dziwne jakby pukanie do drzwi. Spoglądam na telefon i wiem że dochodzi wpół do jedenastej . Kto normalny o tej porze do kogoś przychodzi. Wstaje z łóżka nie budząc Sophie. Kieruje się do drzwi nie zapalając światła, wcześniej tylko zapaliłem lampkę w przedpokoju i to ona oświetla mieszkanie. Słyszę że faktycznie ktoś puka.
-Sophie?Śpisz?
Sprawdzam kto to, choć po części spodziewam się kto stoi po drugiej stronie. Michael stoi po drugiej stronie z reklamówką. Pogoniłbym go stąd, ale nie chcę żeby Sophie była świadkiem kiedy dam mu w mordę. Po paru minutach pukania do drzwi i mówienie bez sensu, przestał. Bubo siadł na szafce przy drzwiach i przyglądał mi się. Schyliłem się i pogłaskałem po ryjku, ten wtulił swój łepek w moją ręke. Uśmiechnąłem się, złapałem go i zabrałem ze sobą do sypialni. Widziałem wcześniej tam jego legowisko, zgasiłem też światło w łazience. Wchodząc przymknąłem drzwi, położyłem pchłacza na swoim miejscu. Sophie nadal spała naga, na szczęście była przykryta w połowie kołdrą. Powinienem ja obudzić żeby się ubrała? Może lepiej nie, wtedy wyrzuciła by mnie z mieszkania i byłaby  wściekła. Soph przewróciła się na drugą stronę i moim oczom ukazał się jej tatuaż- Ama, si vis amari - (Jeśli chcesz być kochanym, kochaj). Pamiętam moment w, którym go robiła. Był taki prawdziwy, rzeczywisty. Nic dodać nic ująć. To były ostatnie wakacje w Tulum. Pamiętam,  że byliśmy zachwyceni tymi paroma dniami. Tamtego dnia trzymała mnie mocno za rękę i tylko jej mimika pokazywała że faktycznie strasznie ja boli. Wiem jak cholernie to boli bo sam mam kilka tatuaży. Choć na co dzień ich nie widać to są dla mnie ważne. Każdy z innego powodu.  Ściągam koszulkę, która założyłem wychodząc z pokoju, i zakładam ją delikatnie na głowę Sophie. Rękawki są szerokie więc bez problemów wkładam ręce i naciągam koszulkę zakrywając jej ciało. Przykrywam ja kocem i kładę się obok. Układam się za nią tak blisko że nie dałoby się wcisnąć palca pomiędzy nas. Wciągam zapach jej włosów. Pachną jej szamponem. Tym delikatnym. Kładę głowę na poduszce i wiem że za chwilę zasnę. Pomieszczenie pachnie nami. Tym co się tutaj stało kilkanaście minut temu. Pachnie potem i sexem. Po raz kolejny nie potrafiłem nad sobą zapanować. Nie potrafiłem przestać jej całować i dotykać, tylko ja mam prawo to robić. Nikt, nigdy nie będzie mógł robić tego co robię osobiście,  po moim trupie.

Obudziłem się z wtuloną w ciało Sophie, Bubo leżał po mojej drugiej stronie. Nareszcie się wyspałem, Sophie spała jak zabita. Pocałowałem ja w głowę. Drugą, wolną ręką przetarłem twarz. Usłyszałem telefon komórkowy który leżał na szafce obok. Sięgnąłem po niego i na wyświetlaczu zobaczyłem godzinę jedenastą czterdzieści sześć. O fack. Powinienem być w firmie, nie powinniśmy, my być już dawno.
Może ktoś już coś podejrzewa. Ale czy mnie to naprawdę rusza? Nie. Mam to w dupie szczególnie jeśli chodzi o Michael. Ten dupek musi się dowiedzieć że Sophie ma kogoś i nie będzie z nim. Sophie kruszy pod nosem i marszczy go. Uchyla jedno oko i przypatruje się mi. Następnie patrzy w okno.
-Która jest godzina?-podnosi sie do pozycji siedzącej i przygląda mi się.
-Prawie dwunasta.
Jej oczy rozszerzają się niebezpiecznie, zrzuca z siebie kołdrę ale łapę ja w pasie i przyciągam do siebie.
-Nie idziemy do pracy.  Mamy wolne.
Bubo włazi na nas i bez niczego się kładzie.
-Co za dziad?
Soph uderza mnie w ramie.
-Sam jesteś dziad. To mój kiciulek.
Zaczynam ja łaskotać a ona rzuca się i śmieje.
-A ja jest twój me
Tężeje kiedy jej o tym przypomina i odpycha.
-Byłeś.


Mamy przedostatni rozdział. Tak to już prawie koniec.
W tym tygodniu pojawi się ostatni. A najprawdopodobniej w niedzielę Epilog.
Tak więc historia Sophie i Liama się kończy.
Ale..
Zapraszam na nową

Mili moi nadchodzi

THE PERFECTO DUO
😈😈😈

Okładeczka u góry☝️☝️☝️

WIĘC
DO NASTEPNEGO...❤️❤️❤️

Last Chance(ZAKOŃCZONA)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz