Rozdział 17: "Przygotowania"

13 1 0
                                    

Czwartek godz. 13:10 Szkolna Komenda Policji

Minęły dobre 20 minut od czasu strzelaniny niedaleko szpitala, już trzeciej próby zamachu na życie funkcjonariuszy. Nasi główni bohaterowie znajdowali się już na terenie komendy szkolnej mieszczącej się w François College Dupont. Siedzieli nad mapą dróg pokazującej dojazd od zakładu karnego do Sądu Rejonowego, dostarczonej przez funkcjonariuszy Służby Więziennej. Wraz z operatorem jednostek antyterrorystycznych i Grupy Interwencyjnej przygotowywali prowokację, w ramach której wreszcie mogli zatrzymać groźnego bandytę.

- Plan jest taki- rzekli policjanci- całą trasę konwoju obstawią jednostki antyterrorystyczne, umieszczone na rogach niektórych ulic w nieoznakowanych samochodach wraz z GISW. Kiedy dojdzie do napadu, wówczas eskortujący funkcjonariusz ma się poddać, rzucić broń i wypuścić Felixa. Nie zależy nam na żadnych stratach w ludziach, toteż takie działanie jest konieczne. Biedronka będzie z nami współpracować, aby osiągnąć cel. Jej zadaniem będzie obserwacja z góry. Jak zobaczy przestępcę, da nam znać. Chodzi o to, aby napastnik nie domyślał się o naszych zamiarach. Musimy go zatrzymać.

- Jaka trasa konwoju ma zostać obstawiona?- zapytał się dowódca antyterrorystów.

- Według naszych informacji- zaczął dowódca GISW- będziemy jechać 

- Macie jakieś pytania?- zadał pan Roger.

- Nie mamy żadnych. Wszystko jest jasne.

- Musimy go dopaść. Nie możemy pozwolić na najmniejszy błąd. Sprawca jest mega niebezpieczny, wcześniej należał do zorganizowanej grupy przestępczej, rozbitej 5 dni temu. W akcji udział weźmie też Alya i Nino, na razie nie są tutaj obecni. Obecnie przebywają w budynku Interpolu.

- Przekażemy jej i Nino ustalenia- wtrąciła się Biedronka.

- Bierzemy się do roboty. Do widzenia.

Wszyscy wyszli z sali konferencyjnej nr 24 i każdy ruszył do wyjścia. Była już godzina 14:30, a więc do transportu zostało tylko 30 minut. Główni bohaterowie również chcieli wyjść, jednak niespodziewanie przeszkodziła im w tym Alya, która bardzo szybko weszła do środka. 

- Mam rewelacyjne ustalenia- krzyknęła- dzwoniła do nas kobieta, która rozpoznała z mediów osobę, która uciekała. Okazuje się, że  ta osoba jest poszukiwana przez Interpol.

- Kobieta czy mężczyzna?- dopytała Karolina.

- Mężczyzna. Według baz Interpolu jest seryjnym mordercą na zlecenie- pokazała ich zdjęcia-  Prawdopodobnie to on polował na nas. Nazywa się Jack Henderson.

- Wszystko się zgadza- wtrącił Kuba- niemożliwe było, żeby Harry Montron jednocześnie przygotowywał się do tak wielkiej akcji, a jednocześnie nas napadał. Ale, jak uda złapać się zbiega, to może też złapiemy tego seryjnego.

- Należy jednak uważać. Domniemany zabójca jest bardzo sprytny i czasem może mylić pozory. Obecnie Interpol pracuje właśnie nad rozbiciem brytyjskiej mafii, ale nie jest to proste zadanie.

- Dobrze Alya. Musimy już jechać. Za 25 minut rozpocznie się trasa i jeżeli nie zdążymy, to może dojść do uwolnienia przestępcy. A wtedy będzie to już wielkie nieszczęście. 

Kolczyki cz.3Where stories live. Discover now