Rozdział 8

463 68 4
                                    

Tomoko zarzuciła na siebie puchową kurtkę i zapięła się pod samą szyję. Szybko zabrała resztę potrzebnych jej rzeczy i wyszła z domu, ówcześnie informując o tym swoją mamę.

Ostatecznie zgodziła się na propozycję Gina, a mianowicie na spotkanie z drużyną siatkówki w święta wieczorem.

Cały dzień spędziła z rodziną, po czym gdy zaczęło się ściemniać, wyszła z posiadłości. Spokojnym krokiem kierowała się w stronę centrum miasta, obserwując zimowy krajobraz jaki ją otaczał.

Ścisnęła mocniej w dłoni uchwyt małej torebki. Wypuściła gorące powietrze i spojrzała w górę na opadające powoli, płatki śniegu.

Po kilku minutach znalazła się w centrum, gdzie było przeraźliwie pusto. Jednak co się dziwić, o tej godzinie raczej nikt nie spacerował, a siedział przy stole z rodziną.

Zatrzymała się i rozejrzała. Za sobą usłyszała kroki, więc odwróciła się i zobaczyła zmierzającego w jej stronę powoli, Atsumu.

Rozejrzała się zaciekawiona, ale nigdzie nie zauważyła jego brata.

Szedł z dłońmi w kieszeniach kurtki i gdy dostrzegł swoją Senpai, uśmiechnął się miło.

- Hej. - Odezwała się pierwsza, a blondyn zatrzymał się przed nią i odpowiedział jej - Dobrze, że cię spotkałam. Wiesz w ogóle, gdzie mamy wszyscy się spotkać?

Kiwnął jej głową na znak, że wie, więc po króciutkiej wymianie zdań, już razem ruszyli wgłąb centrum.

Atsumu zerknął niżej, na torebkę, którą różowowłosa trzymała w dłoniach i zastanawiał się, co tam może być, ale nie miał odwagi by spytać.

Tak więc spacerowali w ciszy, aż dotarli do małego lokalu. Weszli po schodach na piętro, a w dużym pokoju czekała już reszta drużyny i jedna, nieznana im dziewczyna.

- Hm? A gdzie Osamu? - Spytała w końcu Tomoko i zerknęła na blondyna.

- Pewnie szuka swojej koszuli. - Parsknął rozbawiony i z cwanym uśmieszkiem zdjął kurtkę, ukazując swojej senpai elegancką, czarną koszulę.

- Rozumiem. - Pokiwała głową i również zaczęła zdejmować kurtkę.

Atsumu zawiesił na niej oko, lustrując ubiór swojej Senpai od góry do dołu. Również tego wieczora ubrała koszulę, zwiewną w kolorze beżowym, do tego czarną spódniczkę.

Prezentowała się elegancko, a zarazem bardzo atrakcyjnie przez co rozgrywający nie był w stanie odwrócić od niej swojego wzroku.

Różowowłosa odłożyła ozdobną torebkę obok swojej kurtki i pochyliła się, poprawiając czarne zakolanówki.

Strząsnęła ze stóp kozaki na niskim obcasie i poszła wgłąb domu, chcąc przywitać się z pozostałymi obecnymi.

~

Kolejne godziny minęły naprawdę szybko. Tomoko poznała Anko - dziewczynę Arana i bardzo szybko złapała z nią dobry kontakt.

Była przemiłą dziewczyną, a nawet znalazły wspólne tematy; czytanie książek.

- Przestań się tak na nią gapić, w końcu zauważy. - Mruknął Osamu, upijając łyk napoju.

Atsumu zdawał się nie słyszeć słów brata i opierając brodę na dłoni, wpatrywał się otwarcie w Yoshide, która razem z Anko siedziała na kanapie na drugim końcu pokoju.

- Podoba ci się?

Atsumu mozolnie zamrugał i zwrócił swoją uwagę na bliźniaka.

- Hm?

Dopóki Nie Zjawiłeś Się Ty || Atsumu MiyaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz