-Naoki jeszcze nie wrócił ja...muszę iść go poszukać
- Pójdę z tobą
- Nie ty musisz pilnować festynu pod moją nieobecnością - powiedziała stanowczo do Junko
- Błagam cię nie idź sama! - blondynka podniosła głos łapiąc Tomoko za nadgarstek
- Spokojnie nie idę tak bez niczego..-szepnęła lekko wyciągając z kieszeni bluzy paralizator
Junko niechętnie puściła dziewczynę pozwalając jej szukać czarnowłosego ,który od długiego czasu nie wracał. Z daleka wraz z Anne przyglądałyście się ich rozmowie pochodząc do blondynki gdy już stała sama kilka minut.
- Hej Junko-chan - zaczęłaś lekko zdenerwowana szczerze mówiąc mało z kim gadała a sama atmosfera przy niej dosyć nieprzyjemna przez jej zimny charakter - Co z tą prezentacją?
- A jak myślisz? Ten przygłup jeszcze nie wrócił..Żeby Tomi musiała go szukać sam się zgubi w życiu - odpowiedziała poprawiając okulary
- Ile go nie ma? - zapytała Anne
Byłaś zdziwiona jej reakcją od kiedy weszłyście na teren szkoły mało co odzywała się teraz było widać, że nabrała pewności siebie.
- Bo ja wiem nie liczyłam..ale z 30 minut będzie teraz a co?
-...Wezwij policje już! - ostatnie słowo wypowiedziała głośniej po czym skierowała się w stronę szkoły
- Ej czekaj! -złapałaś ją za rękaw swetra zatrzymując ją - Po co tam idziesz? Na co policja?! - krzyknęłaś zirytowana nie wiedząc co się dzieje i co Ann zamierzała zrobić
- (T.I) ty zostań tu i czekaj na policje..-powiedziała smutno
- Ale co się dzieje? Wytłumacz mi do cholery stresujesz mnie!
Białowłosa lekko ujęła twoją rękę patrząc ci w oczy - Robię to co muszę by cię chronić, przepraszam - jeszcze raz spojrzała ci w oczy z lekkim uśmiechem
Puściła twoją rękę i pobiegła do drzwi głównych, chciałaś pobiec za nią ale Junko przetrzymała cię w pasie równocześnie wybierając telefon na policje.
Pov. Tomoko
Weszłam na pierwsze piętro do naszej sali dla samorządu, po drodze nie trafiłam na nikogo także i po otworzeniu sali pusto. Zdenerwowana ruszyłam w stronę schodów skręcając korytarzem usłyszałam mocny huk gdzieś z okolic łazienek jakby cos spadło na kafelki, nie musiałam nawet podchodzić ponieważ...odpowiedź przyszła sama. Ktoś popchnął ciało z męskiej łazienki, które wyglądało podobnie do Naokiego ten sam strój ale.. twarz była zniekształcona. Jedna część mnie była przyzwyczajona do drastycznych sytuacji a druga dostawała obrzydzenia i paraliżu na ten widok.
- Nie oglądała przewodnicząca nigdy horrorów? W tym momencie ofiara powinna uciekać czyż nie? - usłyszałam czyiś głos dobiegający z łazienki
- Nie muszę uciekać..jestem gotowa - powiedziałam unosząc lekko marynarkę sięgając po pistolet odbezpieczając go
- Ooo ktoś się przygotował jestem pod wrażeniem - zaśmiał się jakbym opowiedziała jakiś żart, czy ten człowiek jest zdrowy psychicznie?! Zabił tyle osób w każdej chwili ja mogę oddać mu kulkę w łeb a on uznaje to za zabawę!
- Wyłaź! I zakończmy ten teatrzyk jak powinno być już 5 miesięcy temu! - krzyknęłam unosząc broń
Trzymałam skupiony wzrok na miejsce w którym miał się pojawić, nie wiem na co miałam się przygotować w końcu to mógł być ktokolwiek nie było potwierdzonym , że stoi za tym uczeń mógł też być ktoś z zewnątrz tylko jaki miałby w tym cel? Jeśli to psychopata nie ma co myśleć nad logiką. Otworzyłam szerzej oczy widząc znajomą twarz to był ten Hinata?
CZYTASZ
Yandere Boy X reader X Yandere Girl
Short StoryW tej powieści jesteś miłością pewnego yandere. Pytanie jak to się potoczy mając przyjaciółkę ,która też pragnie mieć ciebie tylko dla siebie?