The Fool

397 15 7
                                    

-Hinata, gdyby nie ta agresja..wybacz ale  Anne to ciebie kocham i to od długiego czasu - powiedziałaś bardziej pewnie

-Huh? (T.i) mówisz prawdę tak? - białowłosa otworzyła szerzej oczy - Nie żartujesz prawda?

-Oczywiście, że nie! Kocham cię! -krzyknęłaś nie przejmując się echem pustych korytarzy

-No ja nie wyrobię no! Co ona ma czego ja nie?!-krzyknął mocno wkurzony brunet

-Nie zrozumiałbyś, więc łaskawie zejdź już ze sceny Hinata nie chcę mieć z tobą nic do czynienia - odpowiedziałaś z pogardą zapominając, że w każdej chwili mógł obu wam dać kulkę w łeb

-Nie..NIE! JESTEŚ MOJA I TYLKO MOJA NIE ODDAM CIĘ TEJ SUCE! 

-Przykre ale chyba jednak będziesz musiał..-odezwał się znajomy głos - Znaczy bez obrazy Ann bez tego ostatniego 

-Opuść broń!Już! - Junko wpuściła policję tylnym wejściem sama stojąc na czele

Brunet skrzywił się na twarzy, powoli niby odkładał pistolet i ustawił się na podłodze jako znak poddania się , nikt ale to nikt nie dał rady zareagować zanim postrzelił Anne w okolice klatki piersiowej. Sam oberwał od policji kilka razy tu w ramię tu w udo skubany jednak dał radę uciec czy on na pewno jest człowiekiem?

-Anne! - pobiegłaś w jej stronę -O mój boże tyle krwi..hej zostań ze mną nie zamykaj oczu! - błagałaś już czując napływające łzy

-(T.i)..nawet jeśli umrę..-mówiła ciężko łapiąc każdy oddech

-Nie mów tak..-chwyciłaś jej rękę w swoje

-Cieszę się, że ktokolwiek mnie pokochał mimo bycia takim przegrywem - zaśmiała się lekko - Mogłabyś powiedzieć mi to jeszcze raz?

-Kocham cię Anne..zawsze będę - mówiłaś już przez łzy

*Tydzień później*

Mimo ciężkiego stanu udało się odratować Ann dosłownie to był cud, że operacja poszła pomyślnie. Co ten pojeb sobie myślał? Że zabije osobę bliską twemu sercu i pobiegniesz zaraz w jego ramiona jakby nigdy nie istniała? Oj nie, może i nadal był na wolności ale o tobie mógł pośnić (lub bić konia...znaczy no,przepraszam XDD)

-Hej~ jak się dzisiaj czujesz? - zapytałaś odwiedzając już na tą chwile oficjalnie swoją dziewczynę 

-Nadal boli jak cholera ale widząc ciebie nagle mi lepiej..-powiedziała z uśmiechem obejmując twoją rękę, gdy tylko usiadłaś na brzegu łóżka 

-W takim razie muszę przychodzić częściej - przybliżyłaś się do białowłosej wasze nosy już prawie się stykały 

-Zdecydowanie~ - zamknęła między wami odstęp całując cię namiętnie, kładąc jedną rękę z tyłu twojej głowy by pogłębić pocałunek

Na chwilę świat wokół was przestał istnieć, liczyło się tylko to co było teraz między wami oczywiście aż nie zabrakło wam powietrza.

-Już się poddajesz? -zażartowała widząc jak cała czerwona próbowałaś opanować swój oddech

-A co? Tobie za mało napaleńcu? - oddałaś pięknym za nadobne

-Jeśli chodzi o ciebie to tak..- pociągnęła cię mocno do siebie, aż wylądowałaś na niej

-A-Anne - zaczerwieniłaś się bardziej o ile to możliwe - N-nie tutaj 

-Przecież nic nie mówiłam..chciałam znowu cię pocałować, ale skoro proponujesz~~

Yandere Boy X reader X Yandere  GirlOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz