He's a monster

1K 38 20
                                    

Nastąpiła środa Hinata zachowywał się bardzo dziwnie, cały czas się uśmiechał bez powodu a nie bywał taki.Martwiłaś się o Anne nie przyszła dzisiaj do szkoły,próbowałaś się do niej dodzwonić ale bez efektów.

*pov.Hinaty*

"Ciekawe czy typiara nadal żyje..wypadałoby się upewnić" pomyślałem chwilę,uśmiech nie schodził mi z ust na samą myśl,że się jednak sama zabiła czy coś skoro od rana nie ma z nią kontaktu szczególnie nie odbiera od (T.I) więc musi być coś na rzeczy.

- Hinata!-wyrwał mnie uroczy głosik (T.I) - Słuchasz ty mnie?!

-T-tak

-Właśnie widzę..więc co mówiłam?-jej zachowanie jest nietypowe czy Anne aż tak wpłynęła na jej życie?

Nastąpiła niezręczna cisza ale to chyba lepsze niż walnięcie jakieś głupoty.

-No dobra zamyśliłem się...

-Lekko ujmując,idziemy do Anne na dom-powiedziała stanowczo 

-Nah po jaki grzyb?

-A taki,że nie ma z nią kontaktu od rana a my musimy dokończyć projekt na jutro!

-Może jest chora czy coś? Po co zaraz najazd do mieszkania jak komornik jakiś?-(T.I) spojrzała na mnie wzrokiem który sam mówił za siebie *powiedz coś jeszcze a wyjdę w pizdu*- Ehh no dobra

-Time skip-

Lekcje dziś skończyły się dość późno ale i tak postanowiłaś iść do Anne co prawda wcześniej robiliście projekt  kontaktując się w trójkę przez facebooka ale chciałaś sprawdzić co się z nią dzieje i była to idealna wymówka by się z nią spotkać a zarazem nie wzbudzić podejrzeń Hinaty. Gdy byliście na miejscu zapukałaś do drzwi,dzwonek był zepsuty od jakiegoś czasu nie zapowiadało się że ktoś w końcu go naprawi,drzwi otworzył wam jej "ojczulek".

-A wy to kto?-zapytał oziębłym tonem

-Przyjaciele Anne nie było jej dzisiaj w szkole a potrzebujemy porozmawiać-powiedziałaś jak najmilej 

-To ten aspołeczny śmieć ma przyjaciół? Przyznam jestem w szoku..-otworzył nam drzwi wystarczająco żeby wejść -Pokój wyżej po prawej raczej traficie jak będą jakieś kłopoty to mówcie

-No dobrze -powiedziałaś z lekkim strachem 

Poszliście w skazane miejsce wcześniej pukając (I gently open the door...wait to nie tu sorry XD)nie otrzymaliście żadnej odpowiedzi a drzwi po naciśnięciu klamki był otwarte.

-Anne?-zapytałaś widząc postać siedzącą w ciemności tyłem do was

Hinata niczym niewzruszony włączył światło widać Anne długo tak siedziała bo dostał światłowstrętu.Podchodząc bliżej zauważyłaś,że jej oczy są czerwone od płakania,włosy nie uczesane opadające na twarz i głębokie cięcia na rękach.

-Przyszłaś..-powiedziała słabym głosem

-A czemu miałabym nie?-zapytałaś zmartwiona jej stanem - Przyniosę coś do picia pewnie nie wychodziłaś z pokoju jakiś czas?

Anne tylko ruszyła głową na "tak",szybko zeszłaś po wodę do kuchni.Zaraz gdy wyszłaś Hinata spojrzał na białowłosą bez emocji gdy ta za to spoglądała na podłogę.

*Pov.Hinaty*

-Co teraz się nie odzywasz?Nie ma nic na samoobronę?-zapytałem czując już wygraną

Nadal nic..ta zdzira działa mi na nerwy z każdym dniem nawet nic nie robiąc wystarczy,że jest ważniejsza dla (T.I) niż ja!Przestałem panować nad emocjami chwyciłem za jakąś szklankę z biurka rzucając nią o ścianę tuż obok jej głowy na co tylko pisnęła.Podbiegłem w jej stronę biorąc ten jeden spory kawałek szkła w rękę...byłem tak bliski do zakończenia tego wszystkiego akurat w takim momencie zawsze ktoś przerwie na nieszczęście była to (T.I).

-Co ty robisz?!-krzyknęła odstawiając butelkę wody 

-Ja..no nic-próbowałem się bronić ale (T.I) nie pozwalała mi dokończyć

-Widziałam doskonale co chciałeś zrobić...wynoś się.

-Ale (T.I) ja n-naprawdę...

-WYNOŚ SIĘ!

Poczułem jak zaczyna mnie kłóć w sercu było to obce a jednak znane? Czułem to kiedyś to było w tedy kiedy mój ojciec nas opuścił..Zmieszany zrobiłem tak jak chciała moja (T.I) czy czułem do niej złość?zazdrość? Nie to drugie zawsze pojawiało się w innym odcieniu więc czemu?


-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Jak coś jest źle to najwyżej poprawię ale na chwilę dzisiejszą jak to pisze jest 2:40 jestem na jednym monsterku żeby nie zasnąć w trakcie pisania.Mam nadzieję,że podoba wam się taki rozdział trochę krótki ale jak wiecie or not wena poszła na wycieczkę w góry,a tak ryl to ciężko mi wymyślać następne akcje niestety 2 klasa technikum za przeproszeniem daje w dupe i praktycznie ni kiedy mam czas dla siebie o tego czekają mnie praktyki w kwietniu wlecome zapieprzanie do roboty czyli 9 h latania w te i nazat za darmo ale raczej książka do tego czasu zostanie zakończona I hope so.




Yandere Boy X reader X Yandere  GirlOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz