Siedziałem z Chuckiem koło królestwa Patelniaka i zajadałam jabłko. Na resztki z obiadu nie mam co liczyć więc zostaje mi czekać do kolacji. Zobaczyłam że w naszym kierunku idzie powoli Newt. Podszedł do nas i założył ręce na klatce.
- Co tam? - zapytałam obgryzając ogryzek.
- Mam zaszczyt zaprosić panią jedyną kobietę w strefie na zgromadzenie opiekunów - powiedział chłopak z nutką rozbawiania w głosie ale ja trochę się bałam.
- Okej idę - podał mi rękę i pociągną do góry dość mocno - Ała !
- Wybacz myślałem że jesteś cięższa - spiorunowałam go wzrokiem a Chucki się zaśmiał również wstając - Idziemy ?
Ruszyłam za chłopakiem posyłając pytające spojrzenie Chuckowi. Chłopczyk stał przez chwilę w miejscu i o czymś rozmyślał. Nagle ruszył się i podbiegł do nas z bananem na twarzy.
- Pamiętam swoje imię ! Beth mówiłaś prawdę ! - wykrzyczał to przy mnie i poleciał chwalić się całej strefie. Uśmiechnęłam się i w milczeniu dotarliśmy do bazy. Budynek wyglądał gdyby miał się zaraz zawalić.
- Słuchaj - zatrzymał się Newt i popatrzył poważnym wzrokiem na mnie - Nie odzywaj się nie proszona i nic przed nami nie zatajaj - powiedział i otworzył drzwi do jakiejś sali z ławkami - Zapraszam
Weszłam do sali w której było już kilku chłopaków których kojarzę z widoku i jeden ciemnoskóry łysy chłopak który zaczął do nas podchodzić. Newt przybił z nim piątkę.
- Jestem Alby - ja przedstawiłam się - Dowodzę tymi wszystkimi klumpami. Wybacz że nie przywitałem cię wcześniej ale miałem hymmm... dużo na głowie.
- Jasne. Nie ma problemu - powiedziałam i minęłam przywódcę. Usiadłam na wskazanym krześle z lekką obawą że nie jest to zbyt stabilne siedzenie. Do sali zeszło się już kilka kolejnych osób. W sumie na sali siedziała z jedynastką chłopaków i dodatkowo Newt i Alby.
Chyba Newt jest kimś ważnym. Ciekawe
- Witam na zgromadzeniu - przemówił Alby - Ogłaszam rozpoczęcie zebrania w sprawie nowego to znaczy nowej Njubi. Jak już wiecie jest to dziewczyna. Trzeba stworzyć jakieś przepisy by czuła się tu bezpieczna - po sali przeszedł szmer - Drugą sprawą jest to że ona wszystko pamięta. Ja jednak nie wiem o co do końca chodzi więc Newt wytłumacz - chłopak usiadł a blondyn wstał
- Wiec. Ta świeżyna twierdzi że znalazła się tu przez przypadek i nie powinno jej tu być. Dodatkowo pamięta nie tylko swoje imię co oznacza że nie straciła wspomnień. Jak zauważyliście jest trochę inna od nas - podkreślił dosadnie "inna"- Nie wiem czy możemy jej zaufać ale myślę że dziewczyna mówi prawdę - spojrzał na mnie a po sali rozeszły się szmery. Kontynuował - Proszę się wypowiedzieć co o tym sądzicie. Patelniak zaczniesz ?
- Dobrze. Po pierwsze jest dziwna ale nie w złym znaczeniu. Myślę że może nam pomóc się stąd wyrwać lub chociaż przypomnieć co nieco - zamilkł - Wnioskuje o przyjęcie jej w strefie jak normalnego Njubi ale przez jakiś czas ją obserwować czy czegoś nie kombinuje. Dziękuję
Usiadł a wstał chłopak koło niego. Will? Wiliam? Jakoś tak.. Winston!
- Popieram Patelniaka i wnioskuje by na noc była zamykana żeby nie uciekła jak będziemy spać - byłam zaskoczona i zła tym pomysłem i chciałam już coś powiedzieć ale przecież nie mogłam. Kolejne osoby się wypowiadały raczej za pomysłem Patelniaka i kilku za Winstona. Padła jedna propozycja wygnania cokolwiek to było.
- Alby czy chcesz coś dodać czy podsumować ? - Newt wstał
- Mów - powiedział przywódca
CZYTASZ
Z innego świata [TMR]
FanfictionCo by się stało gdyby w strefie pojawiła się dziewczyna. Ale nie zwyczajny obiekt badań DRESZCZu tylko odporna ze zniszczonego świata ? DRESZCZ nie może jej kontrolować. Co zrobi Ava? Jak zareagują streferzy? Czy ONI zaufają jej i czy ONA zaufa i...