Rozdział 13

513 37 19
                                    

Narrator

Furia płynie po morzu już od dwóch dni w kierunku statku z towarem Varrika, Czkawka stoi za kołem sterowniczym a na drugim końcu okrętu przy dziobie Zofia.

- Panie Dagur?

- No co jest Dorian

- Wydaje mi się czy kapitan i pani Zofia są na siebie źli

- Mhh,nie wydaje ci się,oni naprawdę są na siebie obrażeni

- Co się stało?

- Nie mam pojęcia byłem tak pijany że po szóstym kuflu już nic nie pamiętam

- Jak pana znalazłem to bił się pan z bezdomnym o kawałek kiełbasy

- Wygrałem?

- Tak, bezdomnym upadł na ziemię od pierwszego ciosu mimo to nadal pan go bił

- No wiesz, ma się tą parę w rękach

- No

- A tam poza tym jak twoja ręka

- Dobrze, pani Zofia mówiła że jeszcze tydzień lub dwa i wrócę do pełnej sprawności

- Dobrze to słyszeć

- Dagur, powiedz kapitanowi że na horyzoncie widać statek Varrika

- To sama mu powiedz,co ja jestem? Twoja służba księżniczko?

- Dorian powiedz panu kapitanowi

- Dobrze

( Dorian odchodzi w stronę górnego pokładu)

- O co wam dwóm chodzi?

- O nic

- Przecież to widać, i ty i Arno nie rozmawiacie od dwóch dni

- Mieliśmy przeczne zdania w pewnej kwestii

- Było słychać, wczoraj jak na siebie krzyczeliście, można było wam usłyszeć aż w porcie

- Może 

- Dajcie sob-

- Dagur choć tutaj!

- Idę Arno

- Tak?

- Coś mi ty nie gra, statek stoi w miejscu a żagli nie ma

- Co sugerujesz?

- Statek już został okradziony, idź pod pokład i sprawdź mapy czy w okolicy nie ma żadnej wyspy

- Idę

Pov: Czkawka

Mam nadzieję że mylę się i z załogą i ładunkiem jest wszystko w porządku,ale musimy być przygotowani na ewentualną misje mająca na celu odzyskanie ładunku.

Teraz dopiero widzę że drugi maszt jest złamany w pół, czyli jednym słowem jest źle.

- Przygotować się! Wchodzimy na pokład,Maki rzuć kotwice, Sven,Avor haki w dłoń i szybko na drugi statek

- Co ja i pani Zofia mamy robić?

- Dorian upewnij się że piratów już nie ma w pobliżu a Zofia może robić co chce

Po chwili wspinam się po burcie statku i wchodzę na pokład czekają na mnie Avor i Sven.

- Kapitanie, statek z pewnością został splądrowany, żagle spalone a maszty ścięte siekierą, zabrali wszystko, nawet koło sterownicze

- Zanim odpłynęli dobrze się tutaj bawili, ślady po kuflach i obgryzione kości

- A więc wracamy do Klanu Wilka?

NiedocenionyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz