☀Rozdział II ~Nowa szkoła, nowa ja!🌸

681 35 45
                                    


Mijają ponad trzy godziny, gdy tata mówi mi, że dojeżdżamy do miasta.
Kiwam głową na znak, że usłyszałam.

Przez prawie całą podróż Ai śpi a ja tymczasem nie potrafię oderwać wzroku od pięknych krajobrazów. W dodatku myśląc jaka będzie moja nowa szkoła. Tata mi jeszcze nic nie mówił, gdy ja tu ledwo na miejscu pasażera cicho siedzę, nie wiercąc się z niecierpliwości.
Po rozmyślaniach nad moją postawą, zdecydowałam, że jednak nie jest mi obojętna przyjaźń. Nie chce znowu wyjść na księżniczkę czekającą na czyjąś pomoc.

Po zaledwie kilku minutach widzę nie wielkie miasto tętniące życiem.

Pełno tu sklepów, kawiarenek, są dwa parki, po których z wielką chęcią się przejdę. Oraz mnóstwo drzew sakury, które zakwitną w kwietniu na nowy rok szkolny.
Ale najbardziej największe wrażenie, które na mnie wywarło to moja nowa szkoła. Jest większa niż mi się zdawało.

Miałam otwarte szeroko usta a tata tymczasem z rozbawienia posłał mi oczko zza kierownicy.

Jeżeli się w niej zapewne zgubię, to nie mam pojęcia, czy nie zapisać sobie numerów od wszystkich nauczycieli na wszelki wypadek. Bądź wszczepić sobie małego chipa.
Od kąd minęłam nowy budynek do którego będe uczęszczała, jadę autem od 10 minut jeszcze nie zauważyłam naszego domu, gdy tuż za zakrętem ukazuje się prywatne osiedle.

Nie że wiem, tylko obok była tabliczka z napisem "prywatne osiedle. Wstęp wzbroniony nie upoważnionym".
I zadaje sobie pytanie " Skąd nasz tata będzie miał aż tyle pieniędzy na utrzymanie?".

Tata zauważa moje roztargnienie,
więc odpowiada na nieme pytanie mi potarciem mojego ramienia jego ciepłą dłonią.
Nie reagując przez zestresowanie, niby małą rzeczą, ale jak ważną. Nie mam zamiaru stać na jego pogrzebie, płacząc przy jego trumnie.

Okolica jest naprawdę śliczna. Nagie od braku kwiatów, drzewa zdobią bliskie podwórka,obok stojących siebie domów w różnych odcieniach ciemności. Od szarego prawie wpadającego w biały do ciemnej głębokiej, czasami niepokojącej czerni w ciągu nocy.

Samochód zatrzymuje swą ciężką pracę, który pracował bez wytchnienia przez ponad 3 godziny.
Wysiadając z auta, biorę głęboki wdech,nabierają świeżego powietrza do moich płuc. Czuję się trochę lepiej po męczącej podróży.

Przy pobliskim domu, który był całkowicie pomalowany na szaro, nie wydawał się mdły, ani nijaki, zawdzięczając to tylko tradycyjnemu, zadbanemu japońskiemu ogrodowi.

Wchodząc po stopniach, i otwierając pierwsza drzwi do nowego mieszkania, pierwsze czym sięga mój wzrok, jest ogromny, rozciągający się salon po mojej lewej.
Mimo że na zewnątrz z przodu, dom wydawał się tak mały, że mógłby pomieścić zaledwie cztery osoby, pokazywał we swym wnętrzu swoje piękności.
Salon nie miał drzwi jak i również kuchnia.
Zdejmując buty, kieruje się na wprost, by później naprzeciwko pustego salonu, skierować się do niewielkiej kuchni z oknem, pokazującym widok z ogródka za domem.
Można spokojnie przy wyspie kuchennej postawić stołki barowe a miejsca by jeszcze starczyło.
Obok kuchni wchodząc do zamkniętego pokoju nieopodal, domyślam się, że będzie to sypialnia taty.
Poznaje po tym jak na piętrze, schodami z salonu widać na dwóch drzwiach wywieszone są tabliczki z naszymi imieniami.

Mam na szczęście bliżej łazienkę, niż moja siostra, która mogłaby godzinami siedzieć w łazience i wyglądać pięknie.
Na parterze jest też również łazienka dla gości.
Całe ściany narazie są pomalowane na ciemno szaro, oprócz mojego pokoju, który jest biało, niebieski.
Siostra ma szary pokój z różowymi akcentami.

ℂ𝕙𝕠𝕣𝕠𝕓𝕒 𝕂𝕣𝕨𝕚 ~ 𝔸𝕥𝕤𝕦𝕞𝕦 𝕄𝕚𝕪𝕒 𝕩 𝕆ℂOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz