Za wygraną bitwą, wiązało się kilka rzeczy.
Jedną z pierwszych było to, iż po entuzjastycznej wygranej, wszyscy po powrocie do hotelu, padli na podłogę jak dłudzy, czy to ze zmęczenia, czy to z wysokich emocji.
Następna, była okazjonalnie specyficzna.
Wszyscy wyczuwali w powietrzu, coś czego nie można było ujrzeć, jednak tak odczuwalnego, że aż koledzy z drużyny z zainteresowaniem kierowali spojrzenia.Zapytacie dlaczego i mniej więcej czego?
Mniej więcej, chodziło o ten specjalny popis w poprzednim rozdziale, przez który nadal mam ochotę mu rozszarpać, tą ślicznie uśmiechającą się twarzyczkę.
Stało się to, przed tym jak padli dosłownie na podłogę.
*Kilka minut wcześniej *
Wszyscy z pewną dziką ciekawością, wbijają spojrzenia w moje plecy, by jakoś wydobyć emocje na mojej twarzy.
Trudno mi zachować kamienną twarz, przy takim tłumie.Wręcz mnie mdli, od takiego zwracania na mnie uwagi.
Idąc w kierunku naszego zaparkowanego autokaru na parkingu, miga mi przed oczami farbowana blond czupryna włosów.
Powodując tym mój nagły, świeży przepływ energii w nogach, by dorwać tego chytrego lisa, złapać za tył włosów, i móc wykrzyczeć prosto w jego obrzydliwe tęczówki oczu, co do pieprzonego razu, mu wyrządziłam.Jednak uspokajam się, wraz z oddechem jak i myślą, iż nie lepiej do jego osoby podchodzić, bo być może, jeszcze z niewyjaśnionego powodu, wyrobi mi większy wstyd.
Czy nawet pogorszenie stanu psychicznego.
Łapiąc się dłońmi za głowę z tyłu, zastanawiam się, czy. . .
mogłabym mu się rzeczywiście podobać.Co najgorsze pomyślałam sobie o tej rzeczy, i nie przeszły mnie ciarki, jednakże moje serce zabiło szybciej.
~ Co do . . .
~ Czy wszystko w porządku? ~ Obok mnie idąc, lepszy bliźniak z kamienną twarzą, odwraca się w moja stronę z nutką zaniepokojenia.
~ T~to nic. . . to tylko z emocji zaczęło mi się kręcić w głowie ~ Z udawaną skruchą w głosie, podrapałam się palcem wskazującym w bok szyii, wraz ze słabym uśmiechem.
Ni z tąd ni z owąd Osamu, przybliża się nieznacznie bliżej mnie.
Uśmiechając się pół głębkiem, zaczerwieniłam się na jednej stronie policzka, wraz z myślą, że jest on o wiele bardziej lepszy, od swojego dziecinnego, lecz nieobliczalnego brata.Powracając do bycia w hotelu, również dopadło mnie nagłe zmęczenie, by położyć się na tej jakże „wygodnej" podłodze, jednak miałam o tyle więcej energii, że poszłam do swojego pokoju i padłam jak długa na łóżko hotelowe powodując tym zapadnięcie w głęboki sen.
Wspomnienie w śnie
Idąc na samym przodzie korytarza, słyszę jak z oddali mała grupka dziewczyn tuż obok mnie rozpoczęła głośno piszczeć.
Umówmy się tak, że w mojej szkole jest to rytuał na cześć przystojnego chłopaka, na którego prawie wszystkie laski lecą.
Z podkreśleniem słowa prawie wszystkie.
CZYTASZ
ℂ𝕙𝕠𝕣𝕠𝕓𝕒 𝕂𝕣𝕨𝕚 ~ 𝔸𝕥𝕤𝕦𝕞𝕦 𝕄𝕚𝕪𝕒 𝕩 𝕆ℂ
Fanfic„Czy wiesz jak to jest? Być niepewnym i przerażonym w pewnej chwili o tą osobę, by za chwilę ją ujrzeć i być najszczęśliwszym dotąd człowiekiem ? A zaraz usłyszeć prosto w twarz, iż przeprasza i odchodzi? O to posmak niespełnionej, gorzki...