18

2.1K 68 44
                                    

Obudził mnie budzik o 6:30. Gdy otworzyłam oczy zobaczyłam stojącego przy łóżku Lucasa.

- Musze już iść-powiedział zapinając koszulę.

-tak wcześnie?

- za tydzień zaczyna się szkoła. Chcę ogarnąć jak najwięcej zanim do niej wrócimy. Sprawdzę jeszcze jak się ma mój ojciec

- ja dziś idę do pracy.

- pozdrów odemnie Harrego. Całe wakacje go nie widziałem.

- dziwnie się czuję tak gdy twój przyjaciel jest moim szefem.

Lucas się zaśmiał
-przyzwyczaisz się, zobaczysz że jeszcze i ty się z nim zaprzyjaźnisz. Do zobaczenia wieczorem- Dał mi buziaka w policzek na pożegnanie i wyszedł.

Gdy tylko wstałam poszłam wziąć prysznic. Wyprostowałam włosy, zrobiłam delikatny makijaż i wróciłam owinięta w ręcznik do pokoju. W mojej walizce nie miałam odpowiednich ciuchów więc włożyłam jakieś dżinsy i koszulkę z poprzedniego dnia.
-nie pójdę tak do pracy-mówiłam sama do siebie. Musiałam wrócić do domu by się przebrać. Zamówiłam ubera, spakowałam walizkę i oddałam klucz do recepcji.
Po chwili uber już był pod hotelem. Mój dom był jakieś 10 minut stąd.
Na miejscu wyciągnęłam walizkę z samochodu i poszłam do domu.
Drzwi były zamknięte na klucz więc Jacob i Em jeszcze nie wrócili.
Szybko się przebrałam. I pojechałam do pracy.

Na miejscu przywitałam się z innymi pracownikami

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Na miejscu przywitałam się z innymi pracownikami.
Gdy tylko usiadłam za biurkiem w recepcji, odrazu pojawił się pierwszy klient. Były to początki mojej pracy dlatego nie szło mi zbyt dobrze. Rejestrując gościa w komputerze stresowałam się że popełnię jakiś błąd i sprawdzałam wszystko dwa razy przez co praca szła mi o wiele wolniej niż powinna. Robiła się dość duża kolejka i goście się denerwowali.
Emma (recepcjonistka która mnie szkoliła i siostra mojego szefa Harrego) widząc że sobie nie radzę przejęła moją pracę.

-zapomniałam Ci powiedzieć że Harry cię wzywał do siebie-Emma

-coś zrobiłam źle? - przejęłam się

-nie mam pojęcia. Nie powiedział mi o co chodzi. No idź już ja sobie poradzę.

W drodze do biura szefa miałam różne myśli o co mogło chodzić. Może to przez moją długą nieobecność. Podjęłam się pracy na wakacje a na drugi dzień wyjechałam. Teraz za tydzień już zaczyna się szkoła. Pewnie mnie zwolni.
Zapukałam do drzwi.
-wejdź proszę

-dzień dobry szefie. - powiedziałam zamykając za sobą drzwi

-cześć Bello. Proszę cię.. Nie jestem jeszcze taki stary żebyś mówiła do mnie tak oficjalnie.

-przepraszam nie mogę się przyzwyczaić, no więc chciałeś mnie widzieć

-tak racja, usiądź sobie-wskazał ręką na krzesło- no więc jak pewnie wiesz zatrudniłem cię na wakacje. No i za długo u mnie nie popracowałaś

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Feb 16, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Kumpel mojego brataOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz