6

6.6K 175 17
                                    

Obudziłam dzis o 8.00. Z racji tego że ostatnio była niezła impreza a potem wizyta rodziców to nie miałam kiedy pojechać do hotelu który polecił nam Jacob odnośnie pracy.
Zanim wstałam leżałam jeszcze 10 minut przeglądając Instagrama.
Dopiero później poszłam pod prysznic, wysuszyłam włosy, związałam w koka żeby było mi wygodnie i się pomalowałam.
Potem przyszedł czas na ubranie się... Znowu musiałam być elegancka.

   Na dole czekało na mnie już śniadanie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Na dole czekało na mnie już śniadanie. Które zrobiła Em.
Poza moją przyjaciółka przy stole siedział jeszcze Lucas. Gdy tylko mnie zobaczyli zaczęli na mnie gwizdać.

-wygladasz jak pani prezes- Em zaczęła się śmiać bo ona wyglądała podobnie.

- ślicznie...- Lucas się ciągle we mnie wpatrywał.

-dziekuje. To mile. A ty gdzie się wybierasz?-zapytalam jedząc śniadanie

-do firmy ojca... Chce ze mną porozmawiać. Rzadko to sie zdarza więc musi to być coś ważnego.

-no to miłego dnia- zaczęłam zakładać szpilki.

-ej a buziak?!- Lucas zaczął się uśmiechać i wskazywał palcem na policzek.

-masz szczęście że mam dobry dzień- podeszłam do niego wzięłam jego twarz w dłonie i dałam buziaka w czółko- tak pasuje?

-pasuje wszędzie. Oby od ciebie- puścił do mnie oczko a ja zaczęłam się z niego śmiać.

-odemnie to już nie chcesz?- Em zaczęła żartować.

-pewnie że chce- wystawił policzek.

-pfff. Teraz to ja już nie chce- wystawiła mu język i odrazu się uśmiechnęła po czym wyszła z domu i wsiadła do auta.

-jak dzieci...- wzięłam kluczyki z blatu i wsiadłam za kółko.

Przez jakiś czas błądziliśmy między uliczkami ale dotarliśmy dzięki mapie w telefonie. Hotel był cudowny. Wątpię że zatrudnią dziewczyny po roku nauki w szkole hotelarskiej w tak luksusowym hotelu... No ale zawsze warto spróbować.

Kiedy weszliśmy była spora kolejka do rezerwacji pokoi. Więc musieliśmy zaczekać.
Po jakichś 30min nie było już takiego dużego ruchu.

-dzien dobry. Czy szukacie może kogoś do pracy?

Wtedy do hotelu przyszedł jakiś facet. Podszedł do nas i zaczął przeglądać jakieś ulotki leżące obok.

-Akurat przyszedl szef- recepcjonistka.

-o co chodzi?-zapytał meżczyzna.

-przyszlysmy w sprawie pracy. Jacob Smith nas przysłał.

-Jacob?- zapraszam do mojego biura- wskazał ręką na białe drzwi obok recepcji. Miał brązowe włosy i zielone oczy. Wyglądał na bogatego. Był ubrany w białą koszulę i eleganckie spodnie. Był całkiem przystojny. Kręcą mnie faceci w koszulach i garniturach.

Kumpel mojego brataOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz