Nienawidzę was!!-krzyknęłam do swoich rodziców z którymi nie dogadywałam sie już prawie od dwóch miesięcy. Ciągłe kłótnie... Naprawdę nie chciało mi się już tego słuchać.
Weszłam do pokoju trzaskając drzwiami.
Zaczęłam pospiesznie pakować moją walizkę.
-wyprowadzam się do Jacoba.-oznajmiłam z powagą rodzicom i wyszłam.Zamówiłam taksówkę która przyjechała za 10min. Akurat tyle zajęło mi spakowanie najpotrzebniejszych rzeczy.
Kierowca pomógł mi z walizką. Wsiadłam i pojechałam na lotnisko.
Miałam pół godziny do lotu więc poszłam do Starbucksa standardowo. Zamówiłam kawę. I usiadłam przy jednym ze stolików przeglądając Instagrama.
Nie widziałam Jacoba już bardzo długo.... Tak się zamyśliłam że zapomniałam o samolocie. Zabrałam walizkę i pobiegłam szybko. Na szczęście zdążyłam w ostatnim momencie.Po wyjściu z samolotu zamówiłam taksówkę. Wiedziałam gdzie mieszka Jacob. Chyba.
Mam nadzieje że nie siedzi teraz z jakąś dziewczyną w łóżku albo żeby tylko nie było u niego wrednego kumpla Lucasa. On mi zawsze dokucza. Nie wiem nawet czy chce mnie poderwać czy robi to specjalnie. Jednak wole żeby był już u niego Lucas niż żeby on latał goły po domu.
Wreszcie dotarłam na miejsce. Większość przespałam. Strasznie długo rozmyślałam o tym... On sie nawet nie spodziewa że ja przyjade. Może sie nie zgodzi żebym u niego zamieszkała...
Weszłam do jego domu ściągając kurtkę i stawiając walizkę na podłodze.
Jacob odrazu przyszedł mnie przywitać.-co?? Co ty tu.... Walizka?-zapytał mocno zdziwiony.
-właśnie.... Nie wytrzymuje już z tymi rodzicami. Czy mogła bym u ciebie zamieszkać dopóki nie znajdę sobie czegos innego?-zapytałam nieśmiało.
-wchodź rozgość sie. Możesz zostać ile chcesz.- ucieszył sie na mój widok, mocno mnie przytulił i wziął moją walizkę.
-mam nawet pokój specjalnie dla ciebie. Wiedziałem że tak czy inaczej sie do mnie wprowadzisz, wiec ten pokój jest od kiedy sie tu wprowadziłem. Pójdę zrobić Ci coś ciepłego do picia, a ty sie rozpakuj. Czekam na ciebie na dole.Pokój był już ozdobiony i to ślicznie ozdobiony.
Najlepsze było łóżko! Wielkie, białe no i oczywiście dwuosobowe.
Odłożyłam moje torby w kąt i zeszlam na dół. Zobaczyłam, że na kanapie w salonie siedzi ktos kogo nie chciałam za bardzo oglądać, mianowicie Lucas. Przyznam że był mega przystojny. Miał zjawiskowe brązowe oczy, brązowe, podniesione do góry włosy, ciemną karnacje i był bardzo napakowany.
Patrzył się na mnie gdy schodzilam po schodach.
Próbowałam nie patrzeć na niego ale nie umiałam.... siedział bez koszulki, w samych spodniach. Nie dało się nie patrzeć na jego sześciopak.Usiadłam koło niego czekając na herbatę.
-ale jesteś seksowna Isabello. Dawno sie nie widzieliśmy-powiedział Lucas patrząc sie na mnie i głupio uśmiechając.
Ja strzeliłam takiego buraka że, bardziej sie już nie dało.
Wtedy wszedł mój brat.
-nie podlizuj sie tak-powiedzial Jacob- od zawsze kochałeś sie w Isabeli.
-spokojnie już mi przeszło- odparł Lukas, puścił mi oczko i wstał - idę pod prysznic. Możecie teraz sobie porozmawiać sami.- no to jak tam rodzice?
-tak jak zawsze.... Słabo między nimi... Boje się że się rozstaną. Kłócą się cały czas. Jeszcze bardziej niż wtedy kiedy wyjechałeś.
-czasami myślę że lepiej by im było oddzielnie. Ale i tak wytrzymała z nimi dłużej niż ja. Dobra nie chce o nich gadać... Serio chcesz u mnie zamieszkać? Czy rodzice wiedzą że do mnie przyjechałaś? Co ze szkołą?- zapytał biorąc łyk herbaty.
- sama nie wiem.... Może to nie był dobry pomysł żebym tu przyjeżdżała...
- dobra został jeszcze miesiąc do rozpoczęcia nowego roku. Porozmawiam z mamą i dyrektorem mojej szkoły dobrze? Chce żebyś została. Tęsknię za tobą. Nie mam się z kim kłócić- zaczął się śmiać i mnie przytulił.
-dziekuje ci bardzo
-to przecież nic takiego
Wtedy Lucas wszedł do salonu w samych ręczniku owiązanym wokół pasa. Miał mokre włosy i krople wody spływały mu po brzuchu. Był boski...
-to ja idę spać. Jestem zmęczona po podróży- wzięłam moją juz prawie zimną herbatę i poszłam do mojego pokoju.
Było jeszcze wcześnie ale ja przebrałam sie w piżamę (majtki i luźną koszulkę).
Położyłam sie na łóżku przytuliłam sie do poduszki i momentalnie zasnęłam.Obudziły mnie krzyki z salonu...
Szukalam ręką telefonu który pewnie jest pod moją poduszką. Sprawdziłam godzinę 23:16. Spałam tylko 4h.
Narzuciłam na siebie szlafrok i zeszłam na dół sprawdzić czemu oni tak krzyczą.Mój brat i Lucas oglądali razem mecz.
-możecie troche ciszej? Nie da sie spać-powiedziałam troche zdenerwowana.
Patrzyłam na Lucasa a on nie odrywał wzroku od moich majtek.
Pospiesznie zawiązałam szlafrok.-kiedy on sobie pójdzie do swojego domu?-zapytałam brata.
-sory kochanie ale dziś będę z tobą spał..-powiedział Lucas.
Jacob popchną go ręką na kanapę.
-Lucas ze mną mieszka. Juz od trzech tygodni.-powiedział Jacob-posiedzisz z nami? Zaraz będziemy grali na konsoli.
-No skoro już i tak mnie obudziliscie to pójdę tylko po popcorn i coś do picia. Wy coś chcecie?-wez dwa piwa z lodowki!
-Dobra
-nie przeszkadza ci to że Lucas będzie z nami mieszkał?
- a czy mam inne wyjście
- raczej nie skarbie- uśmiechnął sie do mnie pokazując przy tym swoje śliczne białe zęby.
CZYTASZ
Kumpel mojego brata
Teen FictionLukas to 19-letni typowy bad boy. Miał każdą którą tylko zapragnął. Isabella to piękna dziewczyna podobająca sie każdemu chłopakowi. Blondynka o długich blond prostych włosach i niebieskich oczach. Pewnego dnia wprowadza sie do swojego brat...