-Emily! Emily wstawaj!
-Jeszcze pięć minut mamo. - mruknęłam w poduszkę.
-Już ja dobrze znam twoje pięć minut. Wstawaj bo dojedziesz do Bena na dwudziestą.
-Ugh... No dobra. - powiedziałam z pretensją.
Mama wyszła z pokoju, a ja postanowiłam się ubrać. Chwyciłam za niebiesko-białą bluzę do pępka zrobioną w stylu DIY i niebieskie dżinsy. Do tego założyłam białe adidasy. Ubrałam się i uczesałam w jednego warkocza. Nigdy się nie maluję. Nie znoszę mieć na twarzy makijażu. W przeciwieństwie do wielu księżniczek jak tylko nadarzy mi się okazja nakładam spodnie. Nie przepadam za sukienkami. Zakładam je tylko na bale i jakieś ważne uroczystości na których nie ma mowy o założeniu spodni. Zeszłam na dół do kuchni gdzie zobaczyłam mamę, ciocię Annę, wujka Kristoffa, kuzynkę Lunę i wujka Olafa siedzących przy stole. Sven siedział w kącie i zajadał się marchewkami.
-Cześć! - przywitałam się.
-Cześć! - odpowiedziała Luna.
Jest dla mnie jak młodsza siostra ma siedem lat. Ma rude włosy i brązowe oczy. Zazwyczaj czesze się w dwa warkoczyki jak niegdyś jej mama.
-Witaj Emily. Siadaj i jedz bo za godzinę przyjedzie po ciebie limuzyna z Auradonu, żeby cię tam zawieść.
-Dobrze mamo.Po piętnastu minutach zjadłam śniadanie i wróciłam do pokoju. Sprawdziłam czy wszystko mam i dopakowała wodę. Zeszłam na dół i pobawiłam się trochę z Luną, Olafem i Svenem.
-Emily chodźcie już! - usłyszałam krzyk mojej rodzicielki.
-Już idziemy! - odkrzyknełam jej.
Poszliśmy przed wejście do pałacu gdzie stała mama, ciocia Anna i wujek Ktistoff.
-Dobrej drogi córciu. - przytuliła mnie.
-Dziękuję mamo. - odwzajemniłam przytulasa i zaczęłam się żegnać z resztą.
-Opowiesz mi jak tam jest kiedy wrócisz? - zapytała mnie Luna z nadzieją robiąc oczka
szczeniaczka. Zaśmiałam się.
-Oczywiście! - podniosłam ją i przytuliłam. - Do zobaczenia! - krzyknęłam wchodząc do auta.
-Pozdrów od nas Bellę i Adama! - krzyknęła moja mama.
-Dobrze! - odkrzyknęłam jej.Droga zajęła mi trzy godziny. Przez większość czasu czytałam książkę i podziwiałam krajobraz za oknem. Nagle limuzyna się zatrzymała.
-Jesteśmy na miejscu księżniczko. - poinformował mnie kierowca, a następnie wyszedł z auta i tworzył mi drzwi. Wyszłam dziękując mu. Na zewnątrz był piękny ogród. Wszędzie były kolorowe kwiaty i idealnie przycięte krzaki. Kierowca wyjął moje bagaże z bagażnika i odjechał.
-Emily!
Usłyszałam dobrze znany mi głos przyjaciela. Odwróciłam się.
-Ben! - Zaczęłam biec w jego stronę.
Przytuliliśmy się i zaczęliśmy śmiać.
-Jak ja cię dawno nie widziałem.
-Ben to tylko miesiąc. - powiedziałam śmiejąc się.
-Dla mnie to wieczność. - odparł z uśmiechem.
-Emily jak miło cię widzieć. - powiedziała z uśmiechem Bella.
-Ciebie również ciociu. - odpowiedziałam odwzajemniając uśmiech. - Witaj wujku.
-Witaj Emily. Pasuję ci żeby zabrać twoje bagaże od razu do pokoju w akademiku?
-Oczywiście nie widzę problemu.
-Wspaniale. Ben zaprowadzi cię do pokoju. Nie widzę sensu, aby cię oprowadzał bo nie raz już tu byłaś.
-Też tak sądzę.
-Dobrze kochana my będziemy już lecieć. Musimy załatwić parę spraw związanych z koronacją naszego syna. - powiedziała z uśmiechem Bella.
-Do zobaczenia mamo! - powiedział Ben.
Oboje zaczęliśmy machać do króla i królowej, a oni nam odmachali.
-Dobra chodź. - rzekł Ben.
Zaczął mnie prowadzić w stronę akademika. Drogę przebyliśmy rozmawiając na różne tematy.
-To tutaj. - powiedział otwierając drzwi. Bagaże były już w środku. - Wiem, że to nie twój styl więc jeśli chcesz możesz tu przemeblować i przemalować ściany ponieważ jak będziesz do mnie przyjeżdżać w wakacje też będziesz tu mieszkać.
-Jasne. Dzięki Ben.
-Dobra to rozpakuj się, a jutro pójdziemy na plażę.
-OK. Do zobaczenia.
Ben wyszedł z pokoju i zamknął drzwi. Zaczęłam się rozpakowywać. Następnie poszłam się umyć i wykonałam wieczorną rutynę. Po około godzinie zmęczona położyłam się do łóżka. Sama nie wiedząc kiedy zasnęłam.

CZYTASZ
Następcy i Księżniczka Zimy
Hayran KurguCzwórka przyjaciół z wyspy potępionych za sprawą deklaracji ogłoszonej przez księcia Bena (przyszłego króla) przyjeżdża do Auradonu. Dostali pewne zadanie od Diaboliny. Jednak kto wie jak ich pobyt w Auradonie ich zmieni? Jaką podejmą decyzję? Emily...