Szła szybkim krokiem do stajni. Musiała wyjechać, porzucić ukochanego. On zasługiwał na kogoś lepszego. Gdzie się podzieje? Leśne Królestwo to jej dom... Nie wiedziała. Nie znała żadnej odpowiedzi, poza tym że musiała uciec z tamtąd.
Zabrała swojego konia i biegiem kierowała się do bramy Królestwa. Już miała wskoczyć w siodło, gdy poczuła uścisk na nadgarstku.
- Gdzie jedziesz? Dlaczego uciekasz przede mną? - zapytał męski głos. W jej oczach zebrały się łzy. Nie chciała odjechać, ale on będzie wtedy miał szansę na lepszą miłość. Kochała go i zawsze będzie, ale nie zasługuje na niego. Thranduil.
- Proszę daj mi odejść. - mówiła drżącym głosem. Spojrzała w jego oczy. Uwielbiała te lodowe tęczówki. Teraz były przepełnione smutkiem, rozpaczą.
- Dlaczego? Dlaczego chcesz odejść? Lottie? Coś zrobiłem? Co się stało? - jego głos załamywał się coraz bardziej. Musiała się pospieszyć, bo może zaraz okazać się za słaba. Musi odjechać, dla jego dobra. - Nie kochasz mnie już? - musiała mu przerwać. Nigdy nie przestanie go kochać.
- Thranduilu ja naprawdę zawsze będę cię kochać. Zawsze będziesz miał miejsce w moim sercu, ale ja nie zasługuję na ciebie. Proszę daj mi odejść. Tak będzie najlepiej. Ściągnę na ciebie nieszczęście. Powinieneś być z kimś lepszym, a nie zwykłą strażniczką...
- Ale... - dwie łzy opuściły jego oczy.
- Proszę zapomnij o mnie. Zapomnij o tym co między nami było. Przestań mnie kochać. Ułóż sobie życie z kimś lepszym. Proszę Thranduilu. Po prostu zapomnij... - starła ręką pojedynczą łezkę ze swojego policzka. Wskoczyła na konia ostatni raz patrząc na ukochanego. Odwróciła się i odjechała.
- Umysł może i zapomni, ale nie serce. - powiedział. Ona jednak już go nie słyszała. Nie wytrzymał po jego policzkach strumieniami zaczęły spływać słone łzy rozpaczy, tęsknoty i złamanego serca. Jego serce zaczął spowijać powolutku mrok...
Ona też płakała. Złamała nie tylko jego serce, ale też swoje. Nigdy nie przestanie go kochać, ale to właśnie dla tego uciekła. Jednak teraz już przez długie lata żadne z nich nie otrze łez drugiego...
Umysł może zapomnieć, ale nie serce
CZYTASZ
ððððð ððððððððð, ððð ððð ððððð âĒ ððĄðŦðð§ððŪðĒðĨ
Fanfictionâ - ðððððððð ð ðððð. ðððððððð ð ðĄðĶð ðĒðð§ðĒðððĒ, ððð ðĪðĶðððððððð, ððð ððð ðĄððððĄððĪðððð. ðð ðððð ðĄðĒ ð§ððððððð ðâðððððĒðððĒ. - ðððĪðððð§ðððð, ðð ðð§ðĶð ðĪð ððïŋ―...