Pov. Ewrona
Wstałem nie budząc Krystiana i nie chciałem tego teraz robić i nie chciałem później robić.. W ogóle nie chcialem tego robić. Przebrałem się i od razu wyszedłem z domu się gdzieś przejść, przeszedłem się do parku i usiadłem na ławce. Przeglądałem social media i rozmyślałem jak zrobić to wyzwanie. Uznałem że mogę zostać z Diablesem w pokoju bo Mandzio dzisiaj idzie do klubu. A Nexe pewnie w trakcie wyjdzie na papierosa to wtedy to szybko zrobie. Spojrzałem na wibrujący telefon, Krystian..N: Hej skarbie gdzie jesteś?
E: Chciałem się przejść i nie chciałem ciebie budzić.. Wyspałeś się księżniczko?
N: I to jak. Wracaj niedługo do domu bo Mandzio idzie do klubu i posiedzimy sobie razem we trójkę wraz z Diablesem.
E: Jasne! Już wracamOkej to chyba za chwilę. Wrócę i wszystko po kolei.. Spokojniee Kamil.. Uda sie? Sam nie wiem.. A jak Krystian zauważy? Przecież się ze mną nie pogodzi!
Jestem debilem że się na to zgodziłem. Ughtt.. Wróciłem do domu i była już 16 godzina, patrząc na to że zasnąłem o pierwszej około a wstałem o 13 no to nie jest chyba źle. Chyba. Widziałem że Krystian i Dawid siedzą na kanapie i rozmawiają o jakiś głupotach stałem w drzwiach i ja serio nie chce tego robić.. No dobra, takie wyzwanie. Zdjąłem buty i usiadłem obok Diablesa żeby jak Nexe wyjdzie bedzie szybciej.E: O czym tam rozmawiacie?
D: O tym że będzie trzeba coś nagrać i że chyba zaadoptuje psiaka!
E: Oo kurde a jakiego? *Diables pokazuje zdjęcie* - ale zajebisty pies! Taka chmurka jak prawie psiak Krystiana!
N: Noo tylko że Momo jest bardziej puchata!Zaczęliśmy się wykłócać o rasy psów, o to jaki pies jest fajny a jaki nie i tak dalej. W pewnym momencie Krystian powiedział że idzie zapalić papierosa.. To ten moment! Nie chce tego tak bardzoo ale muszę..
N: Zaraz wracam!
E: Okej! - usłyszałem zamykające się drzwi.
E: Diables mam szybką sprawę, bardzo szybką!
D: No dawaj!
E: Odrazu przepraszam, ale takie dostałem wyzwanie.. - popatrzałem na chłopaka po czym go szybko pocałowałem, to był zły pomysł bo po chwili usłyszałem trzaskanie drzwi..
D: Rozumiem że to zadanie, ALE BIEGNIJ ZA NIM CO TY TU JESZCZE ROBISZ?Wybiegłem z domku i już go nie widziałem.. Poszedłem szybkim krokiem do parku, nad jezioro i go nigdzie nie widziałem, wydzwaniałem i pisałem a raczej spamiłem mu wiadomościami typu.
-Krystian to było wyzwanie!!
-przepraszam nie chciałem..
-Wybacz mi proszę
-Gdzie jesteś
-proszę odpisz
-martwię się o ciebie
-kocham cię!Nie odpisał mi na żadną wiadomość. Położyłem się na molo i lekko zacząłem płakać. Znowu zjebałem.. Jestem najgorszy.. Wszystko niszcze.. Gdzie on jest.. Niech sobie nic nie zrobi. Minęła godzina a on nadal nic nie odpisał.. Szukałem go już wszędzie.
Pov. Nexe (w tym samym czasie co Ewron wybiegł od razu z domku)
Nie dokończyłem papierosa bo chciałem wejść do chłopaków im coś przekazać, ale zauważyłem ja Ewron pocałował Diablesa.. Od razu wyszedłem trzaskając drzwiami i wbieglem do domku Vgz, Guzika, Qki i Navcii. Okazało się że był tylko Vgz i Navcia bo była kolejna impreza a oni zostali. Wbiegłem bez zapowiedzi ale bardzo dobrze dogaduje się z Vgz więc wiedziałem że nie bedzie miał z tym problemu. W jednym pokoju była Navcia a w drugoch Vgz, tylko pytanie w których jest Vgz? Zapukałem do jednych z drzwi i na szczęście ujrzałem tam Vgz a nie Navcie. Przywitałem się z nim po czym położyłem się na łóżko i zaczęły lecieć mi łzyV: Krystian o co chodzi?
N: bo.. - przecież nie mogę mu powiedzieć o związku.. Ale z deugiej strony?..
V: Mam ci zaśpiewać Corpsa na pocieszenie? Choke me like you.. - nie dałem mu dokończyć bo musiałem sie komuś wygadać
N: Nie.. Muszę ci coś powiedzieć. Ogolnie t-to jestem z Kamilem..
V: Oo to fajnie co nie?
N: No właśnie.. Wyszedłem na papierosa jak to ja i jak wszedłem to się zaczął całować z Diablesem..
V:.. Nie wiem co ci powiedzieć. A m-może to ten zaklad co miał zrobić? Nic nie jest wykluczone..
N: Nie mam pojęcia. Mam ochotę skoczyć i już po prostu o tym nie myśleć. Może tak zrobie?
V: Nie rób niczego głupiego Krystian no.. Musisz z nim porozmawiać
N: Nie mam ochoty.. Dobra ide to sobie przemyśleć i ci później napisze co i jak..
V: Trzymaj się! I nie rób nic głupiego proszę.Wyszedłem od Vgz i chciałem każdego unikać. Zobaczyłem Kamila ale szybko skręciłem w inną stronę, na szczęście był odwrócony tyłem i mnie nie zauważył. Mam ochotę serio skoczył.. Chcę po prostu odpocząć, tylko gdzie? Dach.. Poszedłem na jakiś wysoki dach budynku i spoglądałem w gwiazdy. Mam dość.. Podszedłem do krawędzi i usiadłem, spojrzalem na telefon żeby zobaczyć czy ktoś coś pisał. Kamil, Mandzio, Blaszka, Diables, Vgz i nawet Navcia.
Postanowiłem podpisywać żeby dac chociaż jakiś znak życia. Zacząłem od Vgz bo mu obiecałem że wszystko napisze jak coś się stanie.
V: Krystian wszystko dobrze?
N: Tak, nie martw się..
N: Nie musicie mnie szukać
------------
(Ewron)
E: martwię się o ciebie.
E: kocham cię!
N: Też ciebie kocham..
N: Podszebuje odpocząć
E: Gdzie jesteś??
Nie chciałem na to odpisywać więc wszedłem na inną konwersacje.
------------
(Blaszka)
B: Krystian! Przepraszam to moja wina! To ja dałem takie wyzwanie..
B: Proszę wybacz i wróć.
N: To nie twoja wina tylko moja Blasia.
N: Wrócę jak sie pozbieram po tym wszystkim
------------
(Mandzio)
M: Krystian ja wiem ze jest ci teraz trudno ale każdy się o ciebie martwi.
M: Wróć do Kamila bo on zaraz oszaleje bez ciebie.
N: Spokojnie.. Kamil to mądry chłopak, poradzi sobie.
------------
(Diables)
D: Nexe chcesz pogadać?
D: Wracaj noooo
D: Kamil się martwi, on cie kocha
D: To było wyzwanie, przepraszam
D: To moja wina! Wróć do nas, do Kamila
N: Dzięki, ale teraz nie mam ochoty gadać. To nie twoja wina tylko moja.
-------------
(Navcia - Nv)
Nv: Hej Nexe wiem że nie mamy dobrego kontaktu ale może chcesz jakiejś porady od baby?
Nv: Jak chcesz to dzwoń.
*Nexe dzwoni do Navcii*N: Hej.. Masz jakieś porady na nie popełnienie samobójstwa?
Nv: Nexe nie rób tego. Pomyśl sobie kto ciebie potrzebuje, cała ekipa, Kamil. On ciebie teraz naprawde potrzebuje.
N: Też go potrzebuje.. Zawsze mnie wyciągał z takich sytuacji a teraz to jedynie mogę przechylić się lekko do przodu i koniec...
Nv: Odsuń się od krawędzi i porozmawiajmy. Gdzie jesteś? Zaraz tam może ktoś być
N: Nie chce z nikim gadać. A jak już to tylko Kamil zna jedną rzecz która mi pomaga w tym
Nv: To czemu ze mna gadasz? Przecież z nikim nie chcesz rozmawiać.
N: Bo wiem że jesteś z innymi w tym pokoju i każdy mnie słyszy na głośnomówiącym i chcę wam powiedzieć że was kocham z całego serca..
Nv: Skąd wiesz że niby jesteś na głośnomówiącym?
N: Słychać jak ktoś mlaszcze przy jedzeniu czyli to pewnie Qki jak zwykle, słychać lekkie podciaganie nosa co powoduje że pewnie jest tam Kamil, i jeszcze było słychać w połowie jak ktoś trzaskał drzwiami.
M: Kamil masz mega spostrzegawczego chłopaka..
Zapadła niezreczna cisza, postanowiłem wrócić do okropnych dawnych czasów. Wziąłem szkło leżące obok mnie powoli lekko ruszałem nim góra i dół, po chwili bardzo mocno przycisnalem i przeciągnąłem szło.N: *syknąłem z bólu* Kurwa - powiedziałem cicho ale zapomniałem że rozmawiam z chłopami i Navcią.
D: Krystian co ty tam robisz?
N: nic.. * Było słychać lekkie szepty Kamila do Mandzia ze chce do mnie pójść*
N: Chłopaki czy wy kurwa nie rozumiecie ze chce chociaż chwilę być sam?C. D. N
============================================
NO I KOLEJNA DŁUGA CZĘŚĆ!
słów : 1275
Miłego dnia/nocy :*
Mam nadzieje że rozdział się podoba!
Zależy od ilości słów w następnych częściach ale będzie prawdopodobnie jeszcze z 3/4 części? Coś takiego!
============================================
CZYTASZ
Ewron x Nexe
Fanfiction============================================== Krystian oraz Kamil czyli dwie główne postacie grające razem na serwerach jak i nagrywające na youtubie, streamują na twitchu. Pewnego dnia podczas streama pokłócili się o głupie zabrane rzeczy na Rusci...