Stasiek wyjechał do Polski już w czerwcu, ja miałam wracać dopiero w lipcu. Powiedział mi, że ma dużo planów ze swoimi kumplami, z którymi streamuje. Mi wypadało jeszcze kilka imprez, na których wypadało, żebym była. Dzień przed jego wyjazdem spotkaliśmy się u niego i zjedliśmy razem kolację. Później wspólnie oglądaliśmy jakiś nowy film na Netflixie, ale ewidentnie obydwoje nie byliśmy zainteresowani filmem. Przez cały czas myślałam o tym, co będę robić przez miesiąc bez niego. Nawet przez chwilę przemknęła mi myśl - co jeśli przez ten miesiąc on znajdzie kogoś i porzuci mnie zupełnie?
W perspektywie miałam urodziny Mai w najbliższy weekend i grilla ze znajomymi z roku, tak po prostu na rozpoczęcie wakacji. To moja pierwsza dłuższa rozłąka ze Staśkiem od dłuższego czasu. Spędzamy ze sobą każdą wolną chwilę, często poza tym, co robimy wieczorami, ćwiczymy sobie na chór czy zajęcia instrumentalne. Nigdy dotychczas nie myślałam o tym, jak bardzo zależne moje życie jest od tego jednego chłopaka i jego każdego ruchu.
~~~
Szykowałam się na imprezę do Mai i szukałam odpowiednich ubrań. Przeczesywałam szafę w poszukiwaniu odpowiedniego stroju, ale zatrzymałam się na jednym wieszaku. Wisiała na nim długa, granatowa suknia z rozcięciem od połowy uda. Nasz pierwszy wspólny koncert.
WSPOMNIENIE V
Ten koncert miał być dla mnie przełomem, pierwszym moim wystąpieniem na dużej scenie w Anglii. Doskonale wiedziałam, że opanowałam każdą, nawet najmniejszą nutkę, jednak z tyłu głowy wciąż miałam wątpliwości, czy dam radę.
Założyłam cieliste rajstopy, moją suknię, za którą dałam majątek, perły, które matka dała mi na osiemnaste urodziny i czarne buty na średniej wysokości obcasie. Zrobiłam wieczorowy makijaż w stonowanych kolorach, na usta położyłam różowawą szminkę i byłam w zasadzie gotowa.
Najbardziej zadowolona byłam z mojej fryzury, którą parę godzin wcześniej zrobiła mi lokalna fryzjerka. Warkocz zawinięty w dużego koka i poupinany spinkami z kryształkami.
Do małej kopertówki wrzuciłam pomadkę, chusteczki i telefon, na który chwilę wcześniej dostałam smsa od Staśka, że czeka pod moim domem. Chwyciłam skrzypce, zamknęłam mieszkanie, klucz włożyłam do bocznej kieszonki w torbie i ostrożnie zeszłam po schodach. Wyszłam z kamienicy i zobaczyłam jego, opartego o samochód. Stał bokiem do mnie jednak na dźwięk moich obcasów uderzających o kostkę chodnikową odwrócił się. Jego oczy rozszerzyły się, a z ust wydobyło się ciche "Wow".
- Pięknie wyglądasz - przyciągnął mnie do siebie i delikatnie pocałował. - Naprawdę, myślałem, że to członkini rodziny królewskiej. - otworzył mi drzwi do samochodu i delikatnie je za mną zatrzasnął.
- Pasuje ci ten garnitur - skomplementowałam go, gdy wsiadł do samochodu.
- Tak uważasz? - odwrócił się w moją stronę, na co ja pokiwałam głową. Ruszyliśmy. Zawsze lubiłam jeździć z nim samochodem, nigdy się nie bałam. Powietrze wpadające przez okno muskało moje włosy. Na moment stres zniknął, czas się zatrzymał.
- Jesteśmy - powiedział, wyrywając mnie z próżni. Otworzył mi drzwi, wziął ode mnie futerał i skierowaliśmy się wspólnie do sali koncertowej, idąc pod rękę.
Sam występ był dla mnie bajkowy, czułam spojrzenie każdej osoby z sali na mnie, ale w ogóle nie przejmowało mnie to. Zagraliśmy pełny repertuar bez najmniejszej pomyłki i nasz dyrygent był z nas bardzo dumny. Byłam wciąż lekko odklejona od rzeczywistości wychodząc z sali. Stasiek złapał mnie za nadgarstek i pociągnął mnie w zupełnie przeciwnym kierunku, niż było wyjście.
- Ale... Co ty robisz - mówiłam, a ten wciągnął mnie do toalety oddalonej od wszystkich zebranych. Pocałował mnie i tak, zrobiliśmy to w toalecie w teatrze. To był jeden z naszych pierwszych razów, ale wydawał się być magiczny i będzie dla mnie niezapomniany.
KONIEC WSPOMNIENIA
Przesunęłam wieszak, a na następnym wisiał bardzo ładny, prosty, błękitny kombinezon. Do niego dobrałam zwykłe, białe trampki i kurtkę jeansową. Włosy zawiązałam w wysokiego kucyka, chwyciłam małą, jasną torebkę i wyszłam.
~~~
Trochę się rozleniwiłam z rozdziałami, ale już wracam do formy. Miałam w sobotę urodziny (20.02) i już oficjalnie jestem dorosłym człowiekiem, mam 18 lat. Stara jestem hahaha.
Miłego wieczorku widepeepoHappy <3
CZYTASZ
Memory || Thorek
Fanfiction"- Gratulacje, chyba - zawahałam się, poprawiając pasek od torby na moim ramieniu. - A tak, tak. Tobie również. - roześmiał się. - Idziesz do domu? Ja bym poświętował. - zastanowiłam się na moment. Rodzice będą źli, ale w sumie, egzamin zdany, oceny...