Uśmiecham się na widok brunetki stojącej przy oknie. Jej biodra ciasno opinają czarne legginsy i ma na sobie jedną z moich koszulek. Cicho zamykam za sobą drzwi sypialni, podchodząc do niej bliżej.
Lekko się wzdryga, gdy układam zimne dłonie na jej talii. Jednak niemal od razu się we mnie wtula i uśmiecha pod nosem. Zdecydowanie uwielbiam ją taką.
- Koniec pracy na dziś? - zerka na mnie przez ramię. Przytakuję szybko, przytulając ją od tyłu.
- Wreszcie mam czas, by zająć się swoją dziewczyną - uśmiecha się na moje słowa. Nie tracąc czasu, przywieram ustami do jej szyi.
Wzdycha cicho i odchyla lekko głowę. Powoli wyznaczam mokrą ścieżkę pocałunków, wsuwając dłonie pod koszulkę. Czuję, jak przylega do mnie bardziej i ociera się delikatnie, podczas gdy stymuluję palcami jej brzuch.
- Lauren... - sapie i odwraca się do mnie przodem.
Uśmiecham się jedynie i popycham ją na parapet. Siada na nim, zarzucając mi ramiona na kark, a nogi na biodra. Nie wiem, ile czasu tak tkwimy, ale nasze usta łączą się w jedno. Całuję ją powoli, przejeżdżając koniuszkiem języka po podniebieniu. Camila wygina się lekko w łuk, wbijając mi paznokcie w kark.
- Nie baw się, proszę - szepcze mi w usta, a następnie pogłębia pocałunek.
Uśmiecham i wsuwam dłonie pod jej koszulkę, ujmując piersi. Z radością odkrywam, że nie założyła dzisiaj stanika. Przejeżdżam kciukami po sutkach, które już sterczą z podniecenia. Brunetka w tym czasie szarpie za moje spodnie i zsuwa je nieco niezgrabnie na uda.
Pieszczę czule jej piersi, starając się cały czas pogłębiać pocałunki, a brązowooka łapie w swoją ciepłą dłoń członka. Przywieram do niej i jęczę cicho, gdy przejeżdża po mnie palcami w górę i w dół. Nie chcąc tracić ani chwili dłużej, popycham ją lekko na okno i zsuwam legginsy wraz z majtkami. Różowa łechtaczka cała błyszczy od soczków, na co niemalże skomlę.
Cabello z szerokim uśmiechem przyciąga mnie do siebie, a ja opieram dłonie na parapecie i wolno w nią wchodzę. Dziewczyna odchyla lekko głowę w tył i wypycha biodra w moją stronę. Wsuwam się całą długością, zaczynając się delikatnie poruszać.
Brązowooka drapie moje plecy, zaciskając na mnie swoje mięśnie. Obie jęczymy na to cicho, łącząc usta w czułym pocałunku. Przyciągam ją na skraj parapetu i wchodzę głębiej. Powoli łapiemy wspólny rytm pchnięć, kiedy dodatkowo pocieram jej łechtaczkę.
- Dojdziesz dla mnie? - szepczę w jej wargi i przyspieszam nieznacznie ruchy.
- Dojdź ze mną - przejeżdża mocno paznokciami po moich plecach.
Jęczę na to i uderzam w jej punkt G, co zwiastuje długim tryśnięciem. Wszystkie soczki spadają na mój brzuch, a ja wsuwam się w nią ponownie i doprowadzam nas obie do orgazmu. Camila opada zadyszana na moją klatkę piersiową, gdy ciepła sperma rozlewa się w jej wnętrzu.
CZYTASZ
50 miejsc, w których Camren robi to ✅
FanfictionZbiór one shotów o Camren, które nie są ze sobą powiązane.