💦Autobus

4.7K 69 4
                                    

Pani Cabello zdecydowała się zorganizować nam wycieczkę do Londynu. Oczywiście, zapisałyśmy się z dziewczynami jako pierwsze, a nauczycielka poczuła, że może mieć w nich sprzymierzeńców.

Zajmuję miejsce w autobusie na samym końcu przy oknie i od razu opieram się o szybę z zamiarem pójścia spać. Układam się wygodnie, wysuwając nogi do przodu i rozluźniam się nieznacznie.

- Można się dosiąść? - słyszę cichy głos, a chwilę później Camila zjawia się w polu mojego widzenia.

- Śmiało - uśmiecham się, zabierając bluzę z drugiego siedzenia, które zajmuje nauczycielka. Autokar rusza, zostawiając gdzieś w tyle szkołę.

- Jak tam? - pyta po chwili, opierając głowę o moje ramię. Obejmuję ją niepewnie, zauważając, że mamy całkowitą prywatność, bo każdy już zdążył zasnąć.

- Powolutku i do przodu - śmieję się cicho i zerkam na nią. - A co ciekawego u pani?

- Niby ranek, a zdążyłam się już na ciebie napalić - szepcze mi do ucha, zahaczając o nie zębami. - Weź mnie tutaj, Lauren. Teraz, gdy wszyscy śpią - zaciska palce na moim udzie i przywiera ustami do mojej szyi. Odchylam lekko głowę i przygryzam wargę, żeby nie jęknąć.

Kobieta jednak mi na to nie pozwala i wkrótce potem napiera na moje usta, całując mnie powoli. Wciągam ją na swoje kolana, obejmując za biodra i nie przestaję jej całować, kiedy ściskam jej tyłek. Powoli się na mnie porusza, ocierając się najwolniej jak potrafi, a ja daję jej klapsa. Nauczycielka wygina się w łuk, wbijając mi paznokcie w ramię, a drugą dłonią ściska moją pierś.

- Bierz mnie, Lo - pojękuje mi do ucha, cały czas się o mnie mocno pocierając. Wiem, że nie mamy za dużo czasu, bo ktoś w każdej chwili ktoś może się obudzić, więc od razu rozpinam jej spodnie i wsuwam dłoń w jej majtki.

Jest już bardzo mokra, co w sumie tylko ułatwia sprawę. Wystarczy zaledwie kilka moich ruchów na łechtaczce, a kobieta puszcza soczki, dochodząc z moim imieniem na ustach. Zbieram wszystkie soczki na swoją dłoń, a następnie patrząc jej w oczy, wylizuję do czysta.

- Wyglądasz tak seksownie - układa palce na moim policzku i muska go delikatnie. - Dziękuję - sapie cicho i całuje mnie delikatnie. - A jak będziemy w hotelu, to nie oddalaj się za bardzo ode mnie - puszcza mi oczko.

__________

(fragment książki "365 dni")

50 miejsc, w których Camren robi to ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz